Widok jak na Orlej Perci .....
A spróbuj go skręcić spiralnie.
A wszystko zniknie z oczu z wyjątkiem chwilowego ekranu,
Na którym zachowujemy się jak dzieci w labiryncie iluzji...
Rzeczywistości, którą dzielimy w mózgu na chwilowe ułamki,
Zachowując się jak surfer na fali wyobraźni skręcającej z oczu.
Próbujemy to odkręcić np. kręcąc się jak derwisze i dzieci dla zabawy,
Wtedy niejako ten świat iluzji znika, ale jeszcze nie wraca prawdziwy.
Pewnie brakuje nam głębi ostrości tak jak w aparacie fotograficznym,
Podejrzewam, że w tym tkwi szkopuł, że jeszcze patrzymy liniowo.
Kto nam taką zaćmę z oczu usunie, bo na pewno nie z zewnątrz,
Kogo wtedy zobaczymy jak po drugiej stronie wklęsłego lustra?
Siebie?
Czy wtedy połączymy nasze postrzeganie liniowe ze spiralnym?
Czy można tego dokonać samemu czy za sprawą czegoś innego?
Dlatego właśnie była i jest to podróż WIARY, ponieważ,
Stwarzanie polega na wierze w coś ZANIM to zobaczysz.
Niewolnictwo wierzy w coś PO POSTANIU.
Którą opcję wybierasz?
Którą opcję wybierasz?
Wypuścimy siebie tak jak tutaj gołębia na wolność i jak z postrzegania z góry,
Otwórzmy się na postrzeganie tego co tutaj już jest i zanim o tym pomyślisz.
Nikogo nigdy nie było i nic pomiędzy wami,
Jak i między wami, a tą obfitością bogactwa.
Nigdy nie było nikogo, kto by "zezwalał" ci nie mieć tego czego chcesz.
Jest to przeciwieństwo do podstawowego prawa odnośnie suwerenności.
Jak możesz mieć suwerenne bogactwo, ale zarazem nic o nim nie wiedząc,
Jaką jest taka prawdziwa natury suwerenność? A więc sam nic nie możesz.
Możesz jedynie uwierzyć w jej prawdziwość z góry ...
Chodzi głównie o zaufanie i wiarę w to, co przyjdzie od światła,
Wbrew sugestiom kapłanów o lucyferycznym jego pochodzeniu.
Zawsze ludzie czcili ojca Słońce i matkę Gaję jako własnych rodziców,
A wymysły umysłu tych chciwych ludzi religii nie zmienią tego nigdy.
Prawdziwa ścieżka prowadzi w głąb samego siebie jako zrozumienia,
I jedynie na tle całego Stworzenia i niezależnie od jego pochodzenia.
Wszelkie dywagacje skąd jesteśmy i przez kogo stworzeni,
Odciągają nas od właściwej ścieżki w głąb siebie poznania.
To o takie lucyferyczne światło wewnętrznego serca chodzi,
To ono z naszego wnętrza tworzy obraz Słońca, jak i Ziemi.
Na tym polega trójca święta; to projekcja nasza ich tu na zewnątrz,
Jak i głównego obserwatora tego zjawiska obrazu tu w nas samych!
Wszystkie ścieżki na zewnątrz zwodzą nas ale i też doświadczają,
Wreszcie znajdujemy tą właściwą znudzeni tą do wewnątrz siebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz