Dopuszczenie i akceptacja wszystkiego takim jakie jest,
To pierwsze wrota gwiezdne na drodze duchowego rozwoju.
No cóż, co mam Ci życzyć, przyjacielu,
Dużo zdrowia na drodze do nowego pubu.
I piwka z pianką do zlizania nie tylko sobie,
Jak i nowej podróży do miejsc nieznanych.
Jak i znanych sobie dla miłych wspomnień.
To, że coś takiego mi wylazło już akceptuję sobie,
Podobno przychodzimy tutaj aby sobie dogadzać.
Czy nie można na jakiś czas odłożyć sprawy duchowe,
Zająć się przyjemnościami życia i rozkoszami jego stołu.
Nie chodzi mi o rozkosze podniebienia naszych wieszczów i ich słowa,
Wszyscy mamy te grzeszki na sobie bo jesteśmy chrzczeni od początku.
Akceptuję taką teraz rozpustę, gdy wychodzi z przyjemności ciała,
Kochanowski, Rej z naszych i Colas Breugnon - Romain Rolland
Nasza szyszynka produkuje w rzeczywistości krótkie fale elektromagnetyczne.
Nie są one szkodliwe, ani dla nas samych, ani dla zwierząt na całej planecie.
Jednakże, czym bliżej siebie się znajdujemy tym jest potężniejsze,
Bo jest to nasze promieniowanie pod względem metafizycznym.
Jest to po prostu reprezentacja bliskiej odległości od siebie naszych umysłów
Ale także i świadomości, które działają ze sobą i w efekcie mogą one wpływać.
Nie tylko na całą naszą planetę ale nawet na nasze sąsiednie ciała niebieskie.
Gdy jedni o tym wiedzą mogą drugich trzymać jak ptaki w klatce pod kopułą taką jw.
To nasza szyszynka wytwarza takiej wielkiej mocy pole elektromagnetyczne,
Każdego z nas, a razem połączone, jak na stadionie piłkarskim tworzą kopułę.
Wyjść z niej iluzji to teraz najważniejsze dla nas zadanie,
Odrzucając na początek w całości masowe środki przekazu.
Przez skupianie się na tym wewnętrznym prawdziwym obrazie,
Zasłoniętym przez tworzącą iluzję zbiorowej świadomości ludzi.
Zaakceptujmy tak stworzoną zasłonę dla naszych oczu,
A sama tu pod wpływem naszej szyszynki się rozpłynie.
Każdy zobaczy nowy świat jaki będzie się projektował z niego,
A szyszynka jako soczewka wszystkich obrazów komórek DNA.
No cóż, wielokrotnie podkreślałem potęgę naszej współtwórczej i ich świadomości;
To tak chcą nas utrzymywać w niewiedzy gdyż jest to w rzeczywistości źródło władzy.
Manipulują nami oraz naszą i kolektywną świadomością,
Aby zamanifestować pewne rzeczy w świecie rzeczywistym.
Ale ich "magia" nie jest tak naprawdę ich magią.
Polega ona po prostu na manipulowaniu nami.
Tylko po to abyśmy manifestowali rzeczy przy użyciu,
Tej potężnej mocy naszej współtwórczej świadomości.
Akceptacja to droga i furtka do własnego Raju.
Wystarczy zrobić to co robi babcia na drutach.
Być w dwóch miejscach na raz; oglądając tv,
Prowadząc rozmowę z innymi i myśleć o nich.
Bo akceptacja to taki stan dystansu do obrazu,
Który przenika nas w zależności od naszej uwagi.
Patrzę na niego z zachwytem ale jakby bez zaangażowania,
Stoję jakoby obok niego i przechodzę dalej jak w muzeum.
Dużo zdrowia na drodze do nowego pubu.
I piwka z pianką do zlizania nie tylko sobie,
Jak i nowej podróży do miejsc nieznanych.
Jak i znanych sobie dla miłych wspomnień.
To, że coś takiego mi wylazło już akceptuję sobie,
Podobno przychodzimy tutaj aby sobie dogadzać.
Czy nie można na jakiś czas odłożyć sprawy duchowe,
Zająć się przyjemnościami życia i rozkoszami jego stołu.
Nie chodzi mi o rozkosze podniebienia naszych wieszczów i ich słowa,
Wszyscy mamy te grzeszki na sobie bo jesteśmy chrzczeni od początku.
Akceptuję taką teraz rozpustę, gdy wychodzi z przyjemności ciała,
Kochanowski, Rej z naszych i Colas Breugnon - Romain Rolland
Nasza szyszynka produkuje w rzeczywistości krótkie fale elektromagnetyczne.
Nie są one szkodliwe, ani dla nas samych, ani dla zwierząt na całej planecie.
Jednakże, czym bliżej siebie się znajdujemy tym jest potężniejsze,
Bo jest to nasze promieniowanie pod względem metafizycznym.
Jest to po prostu reprezentacja bliskiej odległości od siebie naszych umysłów
Ale także i świadomości, które działają ze sobą i w efekcie mogą one wpływać.
Nie tylko na całą naszą planetę ale nawet na nasze sąsiednie ciała niebieskie.
Gdy jedni o tym wiedzą mogą drugich trzymać jak ptaki w klatce pod kopułą taką jw.
To nasza szyszynka wytwarza takiej wielkiej mocy pole elektromagnetyczne,
Każdego z nas, a razem połączone, jak na stadionie piłkarskim tworzą kopułę.
Wyjść z niej iluzji to teraz najważniejsze dla nas zadanie,
Odrzucając na początek w całości masowe środki przekazu.
Przez skupianie się na tym wewnętrznym prawdziwym obrazie,
Zasłoniętym przez tworzącą iluzję zbiorowej świadomości ludzi.
Zaakceptujmy tak stworzoną zasłonę dla naszych oczu,
A sama tu pod wpływem naszej szyszynki się rozpłynie.
Każdy zobaczy nowy świat jaki będzie się projektował z niego,
A szyszynka jako soczewka wszystkich obrazów komórek DNA.
No cóż, wielokrotnie podkreślałem potęgę naszej współtwórczej i ich świadomości;
To tak chcą nas utrzymywać w niewiedzy gdyż jest to w rzeczywistości źródło władzy.
Manipulują nami oraz naszą i kolektywną świadomością,
Aby zamanifestować pewne rzeczy w świecie rzeczywistym.
Ale ich "magia" nie jest tak naprawdę ich magią.
Polega ona po prostu na manipulowaniu nami.
Tylko po to abyśmy manifestowali rzeczy przy użyciu,
Tej potężnej mocy naszej współtwórczej świadomości.
Akceptacja to droga i furtka do własnego Raju.
Wystarczy zrobić to co robi babcia na drutach.
Być w dwóch miejscach na raz; oglądając tv,
Prowadząc rozmowę z innymi i myśleć o nich.
Bo akceptacja to taki stan dystansu do obrazu,
Który przenika nas w zależności od naszej uwagi.
Patrzę na niego z zachwytem ale jakby bez zaangażowania,
Stoję jakoby obok niego i przechodzę dalej jak w muzeum.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz