Nie wiem jak to uzmysłowić politykom, kiedy stworzono takie podziały,
Oparte na zmyślonych własnych poglądach wciskanych innym dla piaru.
Niestety stworzyliśmy sobie demiurga podziału i w niego dmuchamy,
Każdy zamiast poczuć pasję poznania niewidzialnego, żyje dla niego.
Nieważne są innych racje tylko te nasze które drugiemu ich podważają,
Patrzę na to ze spokojem, jak na spory dzieci w piaskownicy o łopatkę.
Zamiast cieszyć się poczuciem zdobytej wolności to się zaperzamy:
'Jak on, czy ona mogli' i przeżywamy swoje i cudze emocje podwójnie.
Oparte na zmyślonych własnych poglądach wciskanych innym dla piaru.
Niestety stworzyliśmy sobie demiurga podziału i w niego dmuchamy,
Każdy zamiast poczuć pasję poznania niewidzialnego, żyje dla niego.
Nieważne są innych racje tylko te nasze które drugiemu ich podważają,
Patrzę na to ze spokojem, jak na spory dzieci w piaskownicy o łopatkę.
Zamiast cieszyć się poczuciem zdobytej wolności to się zaperzamy:
'Jak on, czy ona mogli' i przeżywamy swoje i cudze emocje podwójnie.
http://www.wimp.com/heres-what-9-months-of-pregnancy-looks-like-in-4-minutes/?utm_source=partner&utm_medium=partner&utm_campaign=eli1%2F/
To po to przeszliśmy taką drogę początkową jak na tym filmie,
Aby po przejściu jej spierać się nie wiadomo, o co i po co?
Zamiast przeżywać życie, przeżywamy cudze emocje i o nich wyobrażenia,
Może na tych dwóch pochodach podziały wypłyną na powierzchnię "ego"?
Może to umysł właśnie tak się oczyszcza, aby poddać się duchowi,
A praktyczne połączenie może zaistnieć gdy się wyrównają wibracje?
To po to przeszliśmy taką drogę początkową jak na tym filmie,
Aby po przejściu jej spierać się nie wiadomo, o co i po co?
Zamiast przeżywać życie, przeżywamy cudze emocje i o nich wyobrażenia,
Może na tych dwóch pochodach podziały wypłyną na powierzchnię "ego"?
Może to umysł właśnie tak się oczyszcza, aby poddać się duchowi,
A praktyczne połączenie może zaistnieć gdy się wyrównają wibracje?
W gruncie rzeczy wszystko jest w jednym rozdzielone teraz wibracją,
Nie możemy szukać nieba czy obcych liniowo tak jak widzimy kosmos.
To tak jakbyśmy się zapatrzyli w punkt i szukali w dali jego i nasze otoczenie,
A wystarczy patrzeć inaczej; w górę, do tyłu i na boki, aby zobaczyć wszystko.
What Shape Is the Universe?
Tak to ja sobie wyobrażam nasz kosmos i ziemię i też taki sam w nas,
Żyjemy wibracją częstotliwości jednego liścia cebuli, innych szukając.
A nasze linie czasowe życia są pozwijane tak jak nici w kłębek,
Na swojej pojedynczej widzimy to, co jest na niej i ograniczone.
Teraz musimy sobie uzmysłowić podróże takie jak to robi igła z nitką,
Przy cerowaniu przenosząc nić z jednej strony materiału na tę drugą.
Każdy z nas i niekoniecznie krawiec wie jak przenicować sweter,
Obie strony są niby razem jak my z duchem, ale zasadniczo różne.
Nie możemy szukać nieba czy obcych liniowo tak jak widzimy kosmos.
To tak jakbyśmy się zapatrzyli w punkt i szukali w dali jego i nasze otoczenie,
A wystarczy patrzeć inaczej; w górę, do tyłu i na boki, aby zobaczyć wszystko.
What Shape Is the Universe?
Tak to ja sobie wyobrażam nasz kosmos i ziemię i też taki sam w nas,
Żyjemy wibracją częstotliwości jednego liścia cebuli, innych szukając.
A nasze linie czasowe życia są pozwijane tak jak nici w kłębek,
Na swojej pojedynczej widzimy to, co jest na niej i ograniczone.
Teraz musimy sobie uzmysłowić podróże takie jak to robi igła z nitką,
Przy cerowaniu przenosząc nić z jednej strony materiału na tę drugą.
Każdy z nas i niekoniecznie krawiec wie jak przenicować sweter,
Obie strony są niby razem jak my z duchem, ale zasadniczo różne.
Życie to chemia, cząsteczka co łączy się z drugą i mieszają się informacje,
A potem następuje rozpad na trzecią i tworzy się coś nowego i coś lepszego.
To fizjologia, a może też i warto coś podobnego robić w umyśle,
Ale tylko wtedy, gdy jest równowaga wymiany na to co brakuje.
Nie łączymy się z kimś i czymś by wszystko mu zabierać pożerając,
Ale jeżeli to robimy z materią i bezmyślnie to i podobnie z umysłem.
A polityka i jej dzieci pełne chcicy z taką pazernością władzy,
Zmusza ich do tworzenia nieprawdopodobnych argumentów.
Nie liczenia się z nikim jako jednostką udając, że w jej imieniu,
Tworzą grupy kolesiów i mafijne związki walczące i tak ze sobą.
W imieniu wyższych wartości wolności zniewalamy to co się tu da,
Aby podporządkować sobie innych bez odpowiedzialności za nich.
A potem następuje rozpad na trzecią i tworzy się coś nowego i coś lepszego.
To fizjologia, a może też i warto coś podobnego robić w umyśle,
Ale tylko wtedy, gdy jest równowaga wymiany na to co brakuje.
Nie łączymy się z kimś i czymś by wszystko mu zabierać pożerając,
Ale jeżeli to robimy z materią i bezmyślnie to i podobnie z umysłem.
A polityka i jej dzieci pełne chcicy z taką pazernością władzy,
Zmusza ich do tworzenia nieprawdopodobnych argumentów.
Nie liczenia się z nikim jako jednostką udając, że w jej imieniu,
Tworzą grupy kolesiów i mafijne związki walczące i tak ze sobą.
W imieniu wyższych wartości wolności zniewalamy to co się tu da,
Aby podporządkować sobie innych bez odpowiedzialności za nich.
Zamiast się zająć poszerzaniem świadomości trzeciego oka,
Bo bez tego nie staniemy się jednością na ekranie życia razem.
Zamiast zajmować się polityką podziału świećmy światłem z góry,
To ono nam zmieni świat na zewnątrz, a nie polityka argumentów.
/takie moje refleksje po pochodach KOD-u i PIS-u/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz