Przestańmy lamentować się nad upadłą wersją tego świata,
Bo żyjemy jednocześnie w wielu innych tych równoległych.
Więc podróżujemy po nich w snach świadomych,
A w nich jakby zamykamy drzwi kończąc sprawy.
Potem wybieramy alternatywnie te z nich najlepsze,
Takie same wybory robimy w każdej sek tego świata.
Jednocześnie tak splatając poszczególnych nici czasu,
Tworząc z nich najlepszy wzór planu tu niewidzialnego.
Plan czy wzór prototypu, który się potem tutaj realizuje,
A więc nie warto rozpaczać źle oceniać ten nasz wspólny.
A tylko zawsze trzymać się tego już własnego,
Bo to w nim realizujesz sam, swój Raj albo piekło.
Zaglądanie do cudzych tylko pogarsza sprawę naszego,
To jak kupowanie cudzych i niepotrzebnych na śmieci.
Fakt ze warto czasami przyglądać się realizacji i cudzych,
Ale w jedynym celu bez oceny, tylko własnej przydatności.
Tak jak na początku, tak samo pod koniec życia noś kaganek,
To światło na początku dane nie może zgasnąć to kontakt...
Gdy zaczynamy tracić światło wpadamy jakoby głębiej w tą ciemność,
Nie ma w tym nic złego, gdy nosimy w sobie cały czas płonący kaganek.
W każdej chwili słabości możemy go rozjaśnić pasją,
Musimy pamiętać, że strach i rozpacz może go zgasić.
Często w takich przypadkach zjawia się ktoś, kto jest pomocnikiem,
Nawet nieświadomym skierowany własną intuicją i nas np. dotknie.
Czasem to wystarcza by na nowo zapłonął kaganek,
Ale czasem przychodzi ktoś już świadomy i rozpala.
Bywa nie raz, że wystarczy dobre słowo, rada czy to ostrzeżenie,
Czasami długo przed tym co ma się wydarzyć, wtedy zapominamy.
Ale wystarczy chwila zagrożenia by pamięć o radzie się przypomniała,
To wtedy już tylko od nas zależy, czy z niej skorzystamy czy ją olejemy.
Czasem nie ma to już większego znaczenia, ale pozostaje tego nauka,
Zaczynamy się przyglądać zdarzeniom i przypadkowym spotkaniom.
Bardziej uważać na tu wypowiadane słowa i zdając sobie, że są one nie przypadkowe,
Bo to co dzieje się na naszym ekranie i przez nasze zmysły odbierane jest tylko do nas.
Tak jak na początku, tak samo pod koniec życia noś kaganek,
To światło na początku dane nie może zgasnąć to kontakt...
Gdy zaczynamy tracić światło wpadamy jakoby głębiej w tą ciemność,
Nie ma w tym nic złego, gdy nosimy w sobie cały czas płonący kaganek.
W każdej chwili słabości możemy go rozjaśnić pasją,
Musimy pamiętać, że strach i rozpacz może go zgasić.
Często w takich przypadkach zjawia się ktoś, kto jest pomocnikiem,
Nawet nieświadomym skierowany własną intuicją i nas np. dotknie.
Czasem to wystarcza by na nowo zapłonął kaganek,
Ale czasem przychodzi ktoś już świadomy i rozpala.
Bywa nie raz, że wystarczy dobre słowo, rada czy to ostrzeżenie,
Czasami długo przed tym co ma się wydarzyć, wtedy zapominamy.
Ale wystarczy chwila zagrożenia by pamięć o radzie się przypomniała,
To wtedy już tylko od nas zależy, czy z niej skorzystamy czy ją olejemy.
Czasem nie ma to już większego znaczenia, ale pozostaje tego nauka,
Zaczynamy się przyglądać zdarzeniom i przypadkowym spotkaniom.
Bardziej uważać na tu wypowiadane słowa i zdając sobie, że są one nie przypadkowe,
Bo to co dzieje się na naszym ekranie i przez nasze zmysły odbierane jest tylko do nas.
I właśnie to nam świecący kaganek ciągle przypomina,
Pamiętajmy, że jesteśmy tutaj jak w głębokiej piwnicy.
Jednym z kaganków oświaty nie tylko o sobie ale i ludzkości,
Jest astrologia potwierdzająca nasze wewnętrzne wydarzenia.
To nie astrologia determinuje losy świata i nasze,
Ale ukazuje je od naszej strony na ekranie kosmosu:
http://tamar102.bloog.pl/id,357811041,title,To-bedzie-rok-rewolucji-w-Polsce-mowi-slynny-astrolog,index.html
Na końcu słynny astrolog, wygłasza podobne zdanie:
'Owszem, układy planet i gwiazd wcale nie wpływają na losy jednostek.
Konfiguracje planetarne oraz symbolicznie zapisana mapa nieba,
jaką jest horoskop lub tak zwany kosmogram, wyłącznie odzwierciedlają to,
co wydarza się w życiu poszczególnych ludzi lub całych społeczeństw.'
A to oznacza, że my sami determinujemy zachowania gwiazd na swoim ekranie,
Podobno jak i wspólnym, bo my jesteśmy twórcami kosmosu, a nie on tworzy nas..
A czy to prawda czy nie, nich świadczy woda za nas:
Co z nią robimy kiedy myślimy pozytywnie i nie...
To w zależności od tego jak świeci nasz kaganek...
Bo astrologia próbuje złapać jak kobieta swoje myśli na naszym terenie umysłu,
A nasze myśli są jak energia w strumieniu, a one usiłujemy je złapać jak w siatkę,
Astrologiczną i wytłumaczyć logicznie, nie da się do końca, ale oczka siatki tak..
Pamiętajmy, że jesteśmy tutaj jak w głębokiej piwnicy.
Jednym z kaganków oświaty nie tylko o sobie ale i ludzkości,
Jest astrologia potwierdzająca nasze wewnętrzne wydarzenia.
To nie astrologia determinuje losy świata i nasze,
Ale ukazuje je od naszej strony na ekranie kosmosu:
http://tamar102.bloog.pl/id,357811041,title,To-bedzie-rok-rewolucji-w-Polsce-mowi-slynny-astrolog,index.html
Na końcu słynny astrolog, wygłasza podobne zdanie:
'Owszem, układy planet i gwiazd wcale nie wpływają na losy jednostek.
Konfiguracje planetarne oraz symbolicznie zapisana mapa nieba,
jaką jest horoskop lub tak zwany kosmogram, wyłącznie odzwierciedlają to,
co wydarza się w życiu poszczególnych ludzi lub całych społeczeństw.'
A to oznacza, że my sami determinujemy zachowania gwiazd na swoim ekranie,
Podobno jak i wspólnym, bo my jesteśmy twórcami kosmosu, a nie on tworzy nas..
A czy to prawda czy nie, nich świadczy woda za nas:
Co z nią robimy kiedy myślimy pozytywnie i nie...
To w zależności od tego jak świeci nasz kaganek...
Bo astrologia próbuje złapać jak kobieta swoje myśli na naszym terenie umysłu,
A nasze myśli są jak energia w strumieniu, a one usiłujemy je złapać jak w siatkę,
Astrologiczną i wytłumaczyć logicznie, nie da się do końca, ale oczka siatki tak..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz