Sugestia

Umysł zmusza nasze ciało  do reakcji obronnej,

Wyobraźnia odtwarza zapisane doświadczenia.

Wszystko jest odbiorem obrazu, a ciało chemicznie reaguje,

Hormony w ten o to sposób buzują podniesiony stężeniem..

Wszystkiemu winien powyższy vorteks energii sugestii,

To on działa automatycznie tak na nasz układ nerwowy.

Podobnie działa Placebo, to też sugestia podanego leku,

Więc wszystko co nas dotyka jest w sferze ściśle umysłu.

Praktycznie to do lekarza idziemy po nią, ale z wiarą w wyleczenie,

Ale to leczenie jest po przez nas zasugerowane stosunkiem do niego.

Gdy wierzymy w kompetencje lekarza, to wtedy obojętnie jakie lekarstwo,

Działa za sprawą sugestii, gdy nie mamy zaufania to i ono nam nie pomoże.

 

Zaraz się ktoś zapyta, no a dzieci? Dzieci poddają się sugestie rodziców,

A już wtedy to bez ich udziału i strachu może za ich sprawą też zadziałać.

Sam to robiłem i ze sobą i z dzieckiem również,

Wystarczy trochę wiary, a ona otwiera normalność.

Gdyby naszemu dziecku od urodzenia pokazywano ten gif z orką,
Czy nie rozglądało by się za nią po niebie, ale jeśli to rozumiemy,
To spróbujmy otworzyć nasze oczy na to, czym karmią ich media.



Wszystko, co tutaj widzimy, to potencjał czekający na nas,
Sam po Aya widziałem jak działają tzw. Istotne naprawcze.

A są nie tylko takie co naprawiają tworząc, ale i takie co tylko tworzą,
Tworzą tak bo nie czekając na rezultat niezależny od naszej wolnej woli.

Czyli te tworzące bez naszej woli wszystko to co jest,
Jak i te, które podlegają już naszej bezwzględnej woli.

Pierwsze podległe Stwórcy, a drugie na nasze usługi,
Niezależnie, czy chcemy je gdy zmieniliśmy decyzję.

 

To właśnie taka pułapka trzymająca nas i tu i tam w astralu,
Astral to takie pobojowisko naszych niespełnionych marzeń.

To takie niedokończone atrapy naszych porzuconych chęci,
Jednak z częściowo uwięzioną energią tworzenia, jak szkice.

Żyją sobie samoistnie i umierają bez energii uwagi,
Można ten proces im przyspieszyć modlitwą o nich.

A gdy mamy poszerzoną świadomość, możemy sami pomóc,
Uwalniając je świadomie w trakcie medytacji jak i akceptacji.

Taki egzorcyzm jest jedynie uzasadniony,
Bo uwalnia z nich naszą energię w światło.

 

Nie chcę się wypowiadać o tych wypędzanych wodą precz z naszego ciała,
Bo one nie są w naszym ciele, tylko jak wirusy trzymają się aury czekając.

Wyganianie ich gdzieś bez dalszego uświadomienia sobie kim są,
Powoduje, że tylko czekają, aby się na nowo podłączyć do aury.

To tak jak z kurzem bez filtru odkurzacza, jak rozpylanie szczotką,
Tak jak i kurz one na nowo opadają, aby czekać na chwilę słabości.

Tylko rozwiązując problem, gdy do niego nie wracamy i świadomie,
To uwalniamy je całkowicie po wcześniejszej zgodzie pomocników.



Wystarczy sugestia naszych myśli, a dowód i znaki przychodzą szybko,
Wystarczy być tego świadomym, ale nie siedzieć i czekać na rezultaty.

Myślę, że to tak, jak ja pisząc, to już następnego dnia nie pamiętam,
Nie mógłbym sobie słów przypomnieć i nawet je później nie czytam.

Puszczam jak gołębie... wiedząc, że jutro przylecą nowe:

Akceptacja i uwolnienie, to dwa klucze do szczęścia,
A wiara to sugestia, w którą wiara zaczyna to spełniać.