![](https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xlf1/v/t1.0-9/10400728_961932553872259_4962631650506590853_n.jpg?oh=b492b9577511613cdd5817f184ccb643&oe=57037EF7)
Bycie wiedzącym to brak odczucia zmysłów jak z dystansu,
Bez doświadczania i w sensie dosłownym i bez reakcji ciała,
Bo wszystkie odczucia pochodzą z rejestru naszych zmysłów.
![https://49.media.tumblr.com/5116e76da7fb4a0d3562c25e12803495/tumblr_nle1zuhkJN1u73279o1_1280.gif](https://49.media.tumblr.com/5116e76da7fb4a0d3562c25e12803495/tumblr_nle1zuhkJN1u73279o1_1280.gif)
Nie musimy już doświadczać, tak jak latać i jak pływać w wodzie,
My po prostu już wiemy wszystko bez doświadczań jako wiedzący.
Po prostu czujesz i wiesz, a priori i już nic nie musisz,
I nie zaczynasz się zmuszać jak do zabawy z dzieckiem.
Nie musi się już nic zadziać byś wiedział.
Po prostu poczujesz zmęczenie znudzeniem.
Bez doświadczania i w sensie dosłownym i bez reakcji ciała,
Bo wszystkie odczucia pochodzą z rejestru naszych zmysłów.
![https://49.media.tumblr.com/5116e76da7fb4a0d3562c25e12803495/tumblr_nle1zuhkJN1u73279o1_1280.gif](https://49.media.tumblr.com/5116e76da7fb4a0d3562c25e12803495/tumblr_nle1zuhkJN1u73279o1_1280.gif)
Nie musimy już doświadczać, tak jak latać i jak pływać w wodzie,
My po prostu już wiemy wszystko bez doświadczań jako wiedzący.
Po prostu czujesz i wiesz, a priori i już nic nie musisz,
I nie zaczynasz się zmuszać jak do zabawy z dzieckiem.
Nie musi się już nic zadziać byś wiedział.
Po prostu poczujesz zmęczenie znudzeniem.
![](https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xlf1/v/t1.0-9/10351842_1088182794548883_3913941404003443211_n.jpg?oh=68f059713ba48c97cd6f9c620f08d51a&oe=5704F918)
Patrzysz niby tak samo na innych spotkania i rozmowy z zapałem,
Nie chodzi o to, że patrzysz z góry na wszystkich i masz to za nic.
W przesunięciu z bycia myślącym do bycia wiedzącym,
Nie będzie żadnej specjalnej reakcji, poza znudzeniem.
Wtedy zaczyna się budzić nasze naturalne odczuwanie,
Takie poza zmysłowe, pięciu podstawowych zmysłów.
![](https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xtf1/v/t1.0-9/10464055_1088182924548870_616263859704599967_n.jpg?oh=7b2ca310d488da03e51672360f7b7941&oe=5703ECA2)
Uwalniając umysł od zmysłów mózgu mamy odczucie wolności,
Nie chodzi tu o wolność robienia wszystkiego, tylko pęt zmysłów.
To tak, jak uwalnianie balonu z koszem od przywiązania,
Można lecieć gdzie się chce i podobnie lądować wszędzie.
Masz wtedy to odczucie, że wszystko co przychodzi jest naturalne,
Nikt cię do niczego nie zmusza mimo, że wszędzie się dookoła dzieje.
![](https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xft1/v/l/t1.0-9/10583892_1529353254045735_6181578094638222489_n.jpg?oh=dd8c0c1ba37b13172bed4180c0443194&oe=5712296B)
WIDZENIE
Adam Mickiewicz (1798-1855)
***********
Dźwięk mię uderzył - nagle moje ciało,
Jak ów kwiat polny, otoczony puchem,
Prysło, zerwane anioła podmuchem,
I ziarno duszy nagie pozostało.
I zdało mi się, żem się nagle zbudził
Ze snu strasznego, co mię długo trudził.
I jak zbudzony ociera pot z czoła,
Tak ocierałem moje przeszłe czyny,
Które wisiały przy mnie, jak łupiny
Wokoło świeżo rozkwitłego zioła.
Ziemię i cały świat, co mię otaczał,
Gdzie dawniej dla mnie tyle było ciemnic,
Tyle zagadek i tyle tajemnic,
I nad którymi jam dawniej rozpaczał, -
Teraz widziałem jako w wodzie na dnie,
Gdy na nią ciemną promień słońca padnie.
Teraz widziałem całe wielkie morze,
Płynące z środka, jak ze źródła, z Boga,
A w nim rozlana była światłość błoga.
I mogłem latać po całym przestworze,
Biegać, jak promień, przy boskim promieniu
Mądrości bożej; i w dziwnym widzeniu
I światłem byłem, i źrenicą razem.
I w pierwszym, jednym, rozlałem się błysku
Nad przyrodzenia całego obrazem;
W każdy punkt moje rzuciłem promienie,
A w środku siebie, jakoby w ognisku,
Czułem od razu całe przyrodzenie.
Stałem się osią w nieskończonym kole,
Sam nieruchomy, czułem jego ruchy;
Byłem w pierwotnym żywiołów żywiole,
W miejscu, skąd wszystkie rozchodzą się duchy,
Świat ruszające, same nieruchome:
Jako promienie, co ze środka słońca
Leją potoki blasku i gorąca,
A słońce w środku stoi niewidome.
I byłem razem na okręgu koła,
Które się wiecznie rozszerza bez końca
I nigdy bóstwa ogarnąć nie zdoła.
I dusza moja, krąg napełniająca,
Czułem, że wiecznie będzie się rozżarzać,
I wiecznie będzie ognia jej przybywać;
Będzie się wiecznie rozwijać, rozpływać,
Rosnąć, rozjaśniać, rozlewać się - stwarzać,
I coraz mocniej kochać swe stworzenie,
I tym powiększać coraz swe zbawienie.
Przeszedłem ludzkie ciała, jak przebiega
Promień przez wodę, ale nie przylega
Do żadnej kropli: wszystkie na wskroś zmaca,
I wiecznie czysty przybywa i wraca,
I uczy wodę, skąd się światło leje.
I słońcu mówi, co się w wodzie dzieje.
Stały otworem ludzkich serc podwoje,
Patrzyłem w czaszki, jak alchymik w słoje.
Widziałem. jakie człek żądze zapalał,
Jakiej i kiedy myśli sobie nalał,
Jakie lekarstwa. jakie trucizn wary
Gotował skrycie. A dokoła stali
Duchowie czarni, aniołowie biali,
Skrzydłami studząc albo niecąc żary,
Nieprzyjaciele i obrońcy duszni,
Śmiejąc się, płacząc - a zawsze posłuszni
Temu, którego trzymali w objęciu,
Jak jest posłuszna piastunka dziecięciu
Które jej ojciec, pan wielki, poruczy,
Choć ta na dobre, a ta na złe uczy.
**********
- to wszystko bliskie jest
mistykom i ezoterykom,
a już najbardziej joginom wszystkich tradycyjnych
szkół jogi
i tantry (jogi ezoterycznej).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz