poniedziałek, 14 grudnia 2015

Miłość


Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

"MIŁOŚĆ"

Wciąż rozmyślasz. Uparcie i skrycie.
Patrzysz w okno i smutek masz w oku...
Przecież mnie kochasz nad życie?
Sam mówiłeś przeszłego roku...
Śmiejesz się, lecz coś tkwi poza tym.
Patrzysz w niebo, na rzeźby obłoków...
Przecież ja jestem niebem i światem?
Sam mówiłeś przeszłego roku...

http://www.wielkieslowa.pl/

A poniżej interpretacja muzyczna w wykonaniu Ewy Demarczyk

http://www.youtube.com/watch?v=byoYcp2qUn8

Miłość to stan odbicia ducha w nas i w naszym tu świecie,
To nie pociąg, do czegoś i kogoś na ekranie rzeczywistości.

Pragnienie zmiany czegoś dla siebie, czy innych też nie jest miłością,
Miłość to akceptacja tego co jest i co się wydarza na ekranie iluzji...

 

Dlatego łatwiej nam ją zrozumieć, gdy patrzymy na ekran filmu w TV,
Niż w konkretnym życiu na zewnątrz naszych oczu w środowisku akcji.

Może po prostu, że nasz pięć zmysłów wciąga, w kinie jeden,
Następne niby są również, ale ze świadomością wirtualną kina.

Wiec spróbujmy tu tak, jak w kinie patrzeć i nie angażować się czynnie,
Tymi emocjami jak w kinie, tak i w rzeczywistości, nie wiele zdziałamy.



Ktoś stworzył ten świat i kosmos z miłością,
A my ją w podobnym procencie wykorzystujemy.

Gdy ogarniemy go choć trochę i poszerzając świadomość,
Wtedy wraz ze świadomością rosnącego % wrośnie miłość?

Miłość, to wiedza rosnącej świadomości bytu,
Tyle jej masz na ile wzrasta twoja świadomość.

Miłować nie można niczego w odosobnieniu od reszty,
Więc to akceptacja wszystkie co było i jest stworzone.

Osobiście wstrząsa mnie zachowanie innych ludzi i zwierząt,
Więc nie umiem miłować tak. .. jak to się przedstawia Jezusa.



Wielu rzeczy nie akceptuję, ale już nie oddaję tyle temu energii,
Wchodząc w spór z kimś na swoim ekranie jesteś daleki od niej.

Więc co znaczą słowa: kochaj bliźniego jak siebie samego?
Widocznie od niego należy zacząć akceptację, ale po sobie.

Zauważyłem że kto nie toleruje siebie zachowuje się agresywnie,
Szuka jakieś potwierdzenia czy zaprzeczenia, oskarżając innych.

Instynktownie atakując, czeka na reakcję potwierdzającą podejrzliwość,
A potem sama rzuca się z oskarżeniami o brak miłości i zrozumienia.




Łatwo jest pokochać anioła, kiedy takim jak ten u góry się wydaje,
Potem zmienia się jego widok na naszym ekranie i czas nie ułatwia.

Czy on się teraz zmienia, czy nasze jego postrzeganie?,
Wszystko zależy od punktu widzenia i zmiany w czasie.

Czy czasem nie nasze myśli o nim, postarzają go w czasie,
Czy to on starzeje się i zmienia jako nasz kombinezon ciała?

Gdyby to było tylko nasze i jedynie postrzeganie, to można wytrzeć,
Jak to czynimy z brudną szybą w samochodzie spryskiwaczem płynu.

Ale ono z każdym dniem narasta, a więc jak patrzeć pozazmysłowo?
No właśnie trzeba zatrzymać obraz na wstępie i zaakceptować zmianę.

 

Brzmi to może naiwnie, ale w tym jest odpowiedź, na wstępne pytanie,
Jedni sugerują aby szybę przecierać codziennie, a drudzy by od środka.

Ja wiem tylko jedno, że nie da się ludzi powycierać z zewnątrz,
Można wytrzeć szybę z mgły oceny od środka jedynie samemu.

Nie wiem sam tego nie potrafię ze wszystkimi,
Bo najgorzej jest z naszymi bliskimi i rodziną.

Może trzeba się tak jak ten anioł odwrócić się od ognia oceny,
Może to wtedy zacznie gasnąć i nie opiekać nam skrzydła lotu?

Bardzo trudno nie być lustrem dla zachowań agresywnych,
Stać się samą jego oprawą już bez próby odpowiedzi na nie.



Widać powyżej, że niema między nimi żadnego krzywego lustra,
Może to ono jest taką fałszywą iluzją pod wpływem ocen i sądów.

Uzmysławiając sobie go w każdej sytuacji będziemy go przecierać,
Sądzę niestety, że ten proces można zatrzymać, a nie da się odwrócić.

Ale to kto wie, czy tak nie podnosząc wibrację własną,
W wyższej nie spotkamy równoległego odpowiednika.

Chyba na tym polega wznoszenie się do innego świata,
Myślą oceny wybieramy częstotliwość odbić w lustrze.

Może w tym jest odpowiedź na Jezusa na krzyżu,
Panie, wybacz im, bo nie wiedzą, co teraz czynią.




http://tamar102.bloog.pl/id,352440020,title,Bog-w-naszych-glowach,index.html

„Żadna wiedza przyrodnicza nigdy nam nie odpowie na pytania:
 dlaczego Sokrates dobrze zrobił zostając w celi, jaki jest sens Krzyża, 
czy jaka mądrość tkwi w poświęceniu”.  

  prof. Ryszard Legutko z Uniwersytetu Jagiellońskiego,

To samo jest z naszą miłością...
https://www.youtube.com/watch?v=hVrA7u6d4e4&feature=share



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz