Czy myśli, to nasz drugi świat równoległy,
Czy ułożony jak warstwa na warstwie 1-go?
A do ich połączenia służy taka teleportacja,
Przenosząca naszą świadomość pomiędzy?
Natchnął mnie takimi myślami Sansang z Mooji'm:
Sporo pytań było odnośnie naszych widzeń pozazmysłowych,
Czy to co widzimy istnieje, czy jest tym co nasza rzeczywistość?
Potwierdzał wielokrotnie, że każdy istnieje w tym jednym punkcie,
Świadomości, gdy otworzy zmysłowe oczy na rzeczywistość, a inni?
Ci to jak gdyby aktorzy w teatrze życia naszego podwórka i tak samo żywi,
Ale tylko dla naszej świadomości otwartej na innych z naszej projekcji myśli.
W którym świecie istniejemy na prawdę,
Czy w tym gdzie znajduje się nasza pasja?
Czy tam, gdzie naszych myśli jest najwięcej?
Jeśli tak, to dlaczego medytujemy bez myśli?
Czy stan jak powyżej łączy nasze myśli, czy rozdziela,
Czy Stwórca podobnie robi to wszystko razem z nami?
Razem z Mooji'm to pewnie doszlibyśmy do tego, że to nie do pojęcia,
Że nasza punktowa świadomość podobnie rośnie tak jak drzewo z ziemi,
Nie może widzieć lasu w całości, a co dopiero te wszystkie i w kosmosie?
Może nasze myśli wyrastają jak włosy na głowie,
Potwierdza to wiedza tajemna, że są tu antenkami,
Kto wie czy nie nadawczo- odbiorczymi natchnienia?
Coś w tym jest kiedy zaczęliśmy oddalać się od natury,
Zaczęliśmy mieć coraz ich mniej na skórze, a też i głowy,
Czy to nie odejście od niej w świat coraz bardziej techniczny?
Trzeba przyznać, że od czasu zainteresowań duchowych,
Tak jak gdyby proces łysienia się nieco zatrzymał u mnie.
Jednak w takim szale ekstazy odchodzimy szybko od myśli,
Co ciekawe to przeszkadzają nam w doznaniach zmysłowych,
Nie da się kochać zmysłowo całkowicie myśląc tak tu o innych,
Staje się wtedy czynnością mechanicznego pożądania zmysłowego.
Natychmiast kojarzy mi się film francuski o parze gadułów,
Którzy wychodząc na lancz z pracy, a potem do pokoju na h,
Cały czas ze sobą prowadzili konwersacje i na każdy to temat,
Nie przerywając w czynnościach tak intymnych jak i rozmowy.
Więc tak na prawdę to już nie wiem, czy to takie szczęście,
Być w wielu równoległych światach zmysłowych tych myśli,
Często nauki zwracają nam na koncentrację uwagi na jednym,
Temacie rozmów, ćwiczeniu uwagi na robionych czynnościach,
Jak i na całkowitym odejściu od myśli w trakcie oddychania Jogi.
Kto wie, czy w takim stanie nie będziemy panować nad rzeczywistością..
Albo otworzysz oczy i zobaczysz taki nie określony potencjał możliwości,
Żeby wiedzieć jak go dalej rozwinąć zbieramy takie doświadczenia na ziemi.
Życie można porównać do dziecięcego kalejdoskopu,
Gdzie każdy ruch myśli tak porusza i jak taflę jeziora,
Bryzy czy szkwału, czy burzy naszych emocji wyrazu.
Żeby wiedzieć jak go dalej rozwinąć zbieramy takie doświadczenia na ziemi.
Życie można porównać do dziecięcego kalejdoskopu,
Gdzie każdy ruch myśli tak porusza i jak taflę jeziora,
Bryzy czy szkwału, czy burzy naszych emocji wyrazu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz