Podróż

Not all those who wander are lost...

thanks for joining our FB and visiting our website! 

We hope you continue to spread what we feel pulled to share :) 

Much Love.

http://www.collective-evolution.com/ 

"Za każdym razem, gdy będziesz czuła się zagubiona i zdezorientowana,

myśl o drzewach, pamiętaj o sposobie w jaki rosną. 

Pamiętaj, że drzewo z wielka korona i małymi korzeniami 

zostaje powalone przy pierwszym podmuchu wiatru, 

podczas gdy w drzewie o głębokim ukorzenieniu 

 i małej koronie linfa porusza się zbyt leniwie. 

Korzenie i korona powinny rosnąć w równej mierze, 

musisz wiec być w rzeczach,ale tez ponad nimi; tylko w ten sposòb

 będziesz mogla zapewnić cień i schronienie,

a o odpowiedniej porze pokryjesz się kwiatami i owocami."
[Susanna Tamaro]

Każdy z nas pozornie bez znaczenia ruchu w ogniu przestrzennym,

Zostawia te nie zmywalne ślady i ziarna przyszłych wydarzeń celu,

To my jako kosmiczni ogrodnicy nieustannie go podlewamy myślą,

Dlatego Mistycy doszli do wniosku, żeby nie przeszkadzać "Górze"

Wymyślili medytację serca, która najłatwiej łączy nas z Hierarchią,

Nie wiem czy to słusznie, tak dzieci jako i nas odizolować od drogi,

Czasami nasza niecierpliwość serca, każe wyręczać nasze pociechy,

Wydaje się nam, że to my, tak jak Hierarchia jesteśmy doświadczeni,

Jako rodzice, a może jest inaczej, bo to oni jako Hierarchia wcieleni!

Najlepiej znaleźć porozumienie, jak i pokoleniowe z naszymi pociechami,

Być w łączności teraz jako statek na morzu z portem i z morskimi latarniami,

Wtedy nasza droga i podróż jak i samochód połączeni pozwalają się cieszyć,

Widokami, podróżą, emocjami w zdobywaniu doświadczenia, ale z wyborem!

Bez wolności i wolnej woli wyboru, to żadna podróż nie cieszy!

A najlepiej jak motyli, bez zbędnego bagażu nie tak jak pszczoły. 

A może tak?

Zapytano kiedyś mędrca:
- Co jest ważniejsze - kochać czy być kochanym?
Mędrzec odpowiedział:
- A co jest ważniejsze dla ptaka - prawe czy lewe skrzydło?

Dla mnie ważniejsze jest kochać, bo jak się nie pokocha,

To nie przyciągnie się miłością partnerki no i nie pokocha!

Tylko miłość przyciąga prawdziwą miłość i jak u E. Tolla,

Podobne przyciąga podobne, podobieństwo to skrzydła.

No, a  przeciwieństwo?

Przeciwieństwo to nauka!

A może Sfinks ma rację i ją wytłuści:

http://2012allabout.blogspot.com/2013/03/sfinx-mowi-o-waszym-pochodzeniu.html

Dlatego też przestałem się tym wszystkim przejmować,

ZA TO ODBYWAĆ PODRÓŻ ŚWIADOMIE!

Bez utyskiwań na drogę i poszerzać świadomość podróży!

Zastanawiać się, czy kochać innych, czy siebie, ważne by życie!

Myślę, że to właśnie może usunie problemy ze zdrowiem i życiem,

Bo wiem, że myślą ściągamy wszystko jak leci, więc patrzę dobrze..

Może nawet na dawne zbrodnie i kto wie, czy w ten sposób nie leczę?

Adamus mówił wyraźnie, że gdy wspominamy stare dzieje to je zmieniamy!

Czułem, że to prawda wcześniej i nawet kiedy opowiadałem stary kawał,

To próbowałem dodać coś zabawnego, ot tak po prostu sam od siebie, 

Wtedy denerwowało to tylko tych bliskich, co słyszeli go w starej wersji,

I zarzucali mnie nawet to, że nie mówię prawdy, a ja się śmiałem i z tego,

Bo jak można mówić o prawdzie w przypowieściach humorystycznych?

W nich jedyną prawdą jest radość z humoru i śmiechu, o ile nie krzywdzi kogoś innego.

A gdy ktoś w niej widzi już coś podobnego do siebie, to jego problem, że tak to myśli!

Często złe myśli podrzucane są przez innych, jak gorący kartofel, a ploteczki podobnie!

Kto je kupuje to sam nie wie, że cierpi i nieszczęścia niby innych spadają na niego,

Więc lepiej słuchać nie nastawiając uszu i przepuszczać obok jak brzęczącą muchę.

..emocje
....... reakcje
.......... działania
........... i zaniedbania

A nawet tak wielką jak glob natrętną muchę!

 http://vetulani.wordpress.com/2012/05/21/rewolucja-w-anatomii-mozgu/

Tak jak kiedyś sugerowałem, dzisiaj naukowcy doszli do wniosku,
To, że mózg nie jest narzędziem do myślenia, ale tu do przetrwania, 
To tak jak byśmy chcieli skolonizować planetę, wybralibyśmy gatunek,
Najbardziej nadający się do tego dając mu część własnej woli by przeżyć!

Niestety jako 'komputer' zabrał się do tego za doskonale,
Sam zaczął mieć jak robot podświadomość i swą pamięć,
Tak się przejął rolą, że wytworzył ego, a ono resztę zrobiło,
Co opisano może i w przybliżeniu i chyba w Odysei 2010?

Nasza świadomość to, to ego, a podświadomość biokomputer,
Ego wzrastając odłączyło stare zapisy pamięci i pogrywa z Jaźnią;
Jak ze starą powtarzającą się płytą ograniczając jej zasoby pamięci,
Ale przede wszystkim odcinając nas i od Wyższej wcielonej Jaźni!

Taka 'fantazja' chodziła mnie kiedyś po głowie, gdy czytałem Hunę,
Podobnie jak z takim graczem komputerowym stworzonym na ekranie,
Ale żeby nie było nudnie poruszać go myszką, może zaaplikować również,
Część naszej świadomości i to niech ona za nas pogrywa z drugim podobnym.

Na początku będą się zabijali walcząc, ale potem dojdą do kompromisu,
Jak my po eonach czasu ze sobą teraz i zaczną współpracować, ale teraz..

Sami będą musieli pod wpływem energii Jaźni próbować się dostroić do Niej,
Bo jak nie dadzą rady zostaną aby grać dalej, mimo, że już program się zmieni,
Aż do ich wyłączenia, by innym nie przeszkadzać i nowy program wprowadzać!
Bo w nowym programie to będziemy już wchodzili całą Jaźnią wolnej woli ducha.
Boskiej Jaźni wcielonej w graczy - ego i z całością pamięcią poprzednich wcieleń!

To dopiero będzie jazda! Jak w śnie! No i wielowymiarowo!