Nie obawiajmy się teraz zmęczenia
ciała,
Bo wszystko jest w najlepszym porządku,
To dla naszego ciała by się już nie
starzało,
Oczyszcza się ze starych doświadczeń
bytu,
Na pohybel tych, co chcą zachować
status quo!
Jest
to również dla nas czas,
Kiedy
wielu ma uczucie lęku,
I
zmieszana i zaniepokojenia,
Jaki
to ich następny krok będzie?
Jest
to czas, ale nie dla naszego rozumu,
Koniec
z planowaniem i rozumowaniem,
Jak
to będzie i czy wszystkiego wystarczy?
Rzadko
umysł jest w najczystszym pojęciu,
By
spacerował jak po szerokiej alei marzeń,
Na
ogół snuje się po poboczach wątpliwości,
Jak
zagubiony narkoman trafiający do domu,
Jest
w innym świecie pełen teraz sprzeczności,
Widząc
wszystko dookoła w fałszywym lustrze.
Jeśli
wybrałeś wzniesienie, to nie martw się tym, co widzisz,
Idź
nawet sam i nie zwracając na pobocze innych złudzeń,
Tak
jak z ufnością dziecka stawiania pierwszych kroków.
„Nie musisz dokładnie wiedzieć,
co nadchodzi dla świata
i dla ciebie osobiście,
bo cały czas się rozwijasz.”
Najlepiej odrzucić wiedzę dotychczas
zebraną,
Bo to wszystko jedynie sugestie
poprzedników,
To nie nasze doświadczenia i w
obcych warunkach,
Oraz nie zawsze do końca szczęśliwie
zakończonych.
Nie mówię o krzyżowaniu i paleniu na
stosie,
Ale o przemyśleniach i ich przypuszczeniach,
Ogólnie potrzebnych w czyśćcowych
naukach.
Nie bez kozery mówiło się o Ziemi,
jako o tej szkole.
Szkolne czasy minęły, czas na
prawdziwe Wzniesienie!
„Idź z prądem”, tak jak to się mówi,
No i honoruj swoją intuicję i rób te
rzeczy,
Do których jesteś kierowany w każdej
chwili,
Nawet, jeśli oznacza to, co teraz w sanatorium,
Czyli leżenie i nie robienie teraz niczego…….
/Dzięki temu czuję się teraz coraz
lepiej,
Ale nie wiem i do końca, jak to będzie
w domu?
Czy uda mi się zachować stan akceptacji wszystkiego?/
Postanawiam być niewinny i szczery jak to dziecko:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz