A może jest tak, jak ja to myślę, że nieba jako takiego nie ma,
To my go tworzymy ze Stwórcą razem poprzez nas i nasze ręce?
To my go tworzymy ze Stwórcą razem poprzez nas i nasze ręce?
Dlaczego KK tak atakował
wściekle Karola Darwina?
Bo mówił o ewolucji ciała, co automatycznie dot. ducha.
Jako 'negatywu' - ducha, do pozytywu ciała i tego odkrycia bał się KK,
Tego, że my sami od środka się rzeźbimy, a nie od zewnątrz jakiś 'Bóg'.
I wilk syty wierzących w swojego Boga jak i owca cała niewierzących,
Bo tak na prawdę nie ma ateistów, są tylko ci, co nie wierzą w 'cudzego'.
Wszyscy jesteśmy niejako bombkami i na tej samej choince co do Stworzenia,
Niezależnie od koloru i stopnia bliskości gwiazdy jednym i tym samym szkłem.
Wszystko przychodzi we właściwym czasie.
Trawa wzejdzie wiosną, nie wyciągniesz jej na siłę z ziemi.
Nie przeskoczymy pewnych rzeczy, nie przyspieszymy.
Niecierpliwość i wewnętrzny chaos uniemożliwiają nam cieszenie się tym,
co jest, bieżącą chwilą.
Nie ma przyszłości, nie ma przeszłości, jest tylko tu i teraz.
Wycisz się wewnętrznie.
Skup się na tym, co najważniejsze.
Poddaj się fali.
Nie walcz ze sobą, z przeciwnościami.
Otwórz się na to, co przynosi życie.
Nie potrafisz teraz ocenić,
jakie efekty przyniosą twoje działania,
czy osiągniesz upragniony cel.
To nieważne.
Pozwól sobie na marnowanie czasu,
cieszenie się każdą chwilą, otworzenie się na nurt życia.
Nie zmuszaj się, aby osiągnąć kolejny cel.
Słuchaj siebie, swojego ciała.
Rób to, co sprawia Ci przyjemność,
co powoduje uśmiech na twojej twarzy.
Z naszej ograniczonej,
logicznej perspektywy nie potrafimy obiektywnie ocenić,
co jest przydatne, sensowne, warte pracy, jakie efekty osiągniemy.
Słuchaj swojego wewnętrznego głosu.
https://www.facebook.com/Inspiracjeduszy/?tn-str=k%2AF
Bo mówił o ewolucji ciała, co automatycznie dot. ducha.
Jako 'negatywu' - ducha, do pozytywu ciała i tego odkrycia bał się KK,
Tego, że my sami od środka się rzeźbimy, a nie od zewnątrz jakiś 'Bóg'.
I wilk syty wierzących w swojego Boga jak i owca cała niewierzących,
Bo tak na prawdę nie ma ateistów, są tylko ci, co nie wierzą w 'cudzego'.
Wszyscy jesteśmy niejako bombkami i na tej samej choince co do Stworzenia,
Niezależnie od koloru i stopnia bliskości gwiazdy jednym i tym samym szkłem.
Wszystko przychodzi we właściwym czasie.
Trawa wzejdzie wiosną, nie wyciągniesz jej na siłę z ziemi.
Nie przeskoczymy pewnych rzeczy, nie przyspieszymy.
Niecierpliwość i wewnętrzny chaos uniemożliwiają nam cieszenie się tym,
co jest, bieżącą chwilą.
Nie ma przyszłości, nie ma przeszłości, jest tylko tu i teraz.
Wycisz się wewnętrznie.
Skup się na tym, co najważniejsze.
Poddaj się fali.
Nie walcz ze sobą, z przeciwnościami.
Otwórz się na to, co przynosi życie.
Nie potrafisz teraz ocenić,
jakie efekty przyniosą twoje działania,
czy osiągniesz upragniony cel.
To nieważne.
Pozwól sobie na marnowanie czasu,
cieszenie się każdą chwilą, otworzenie się na nurt życia.
Nie zmuszaj się, aby osiągnąć kolejny cel.
Słuchaj siebie, swojego ciała.
Rób to, co sprawia Ci przyjemność,
co powoduje uśmiech na twojej twarzy.
Z naszej ograniczonej,
logicznej perspektywy nie potrafimy obiektywnie ocenić,
co jest przydatne, sensowne, warte pracy, jakie efekty osiągniemy.
Słuchaj swojego wewnętrznego głosu.
https://www.facebook.com/Inspiracjeduszy/?tn-str=k%2AF
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz