Przemiana tłumaczy to zakończenie czasu,
Jest nieskończona w swojej zmianie siebie.
https://www.facebook.com/video.php?v=1786416256044
Jednego w drugi i to bez końca i początku,
Może być teraz to tylko jedno ograniczenie,
Nie ma inwolucji jest ewolucja tylko w górę.
https://www.facebook.com/video.php?v=686949761439451
Podobnie jak wdech kosmosu zaczyna tu syntezę,
Nie może być rozkładu bez przemiany w wyższe.
https://www.facebook.com/JamieJanover.artist.profile/videos/10153222407183907/
Agni Joga mówi, że są możliwe wcielenia w kwiaty,
Ale wtedy, gdy duch zebrał już wszystko z powrotem.
Jak już mamy pełną świadomość tej swej doskonałości,
Możemy zrobić sobie takie krótkie wakacje i z kwiatem,
Rozchylać kwiatu płatki i czekać na mannę lecącej prany.
"Prawda nie ma praw autorskich. Rolą duchowości jest jej praktyczny wymiar.
Nie chodzi o wymyślanie rzeczy nowych, ale taki odbiór Prawdy, aby mogła ona uprościć
i połączyć wszystko to, co ezoteryka i religia pokomplikowała, zniekształciła i podzieliła."
-Farida Sorana
Dlatego i ja nie jestem przywiązany do niczego i nikogo,
Zezwalam na kopiowanie tego, co piszę, gdy jest prawdą,
Ale oczywiście prawdą z którą utożsamia się sam czytelnik,
I tą własną, która teraz w nim się otwiera za pomocą serca..
Liczę na to, że moje rozważania są jedynie narzędziem,
Nie jakimś dogmatem wiary, a tym co pozwala myśleć..
inaczej...
Teraz kiedy mamy inne kody, możemy się po nich wspinać,
Jak w piramidzie dzięki światłu własnemu od środka serca..
Nowe kody nie są już nowe, tylko odzyskane stare,
A zredukowane do podstawy egzystencji dwoistości.
Gdy trzymasz się tylko jednej i tej samej myśli z przeszłości,
Przenikasz życie jak poniżej z tymi samymi konsekwencjami,
Zataczasz koło Samsary, jako pętlę czasu, jak w dniu świstaka.
W podobnej sytuacji znajdują się ci, co wspominają swe nieszczęścia,
Nie potrafią się z nimi pogodzić i myślą bez przerwy o nich i w koło.
Często to jest związane z jakimś poczuciem odpowiedzialności za nie.
Może też jako żona mają wyrzuty sumienia wyparte do podświadomości,
Często ludzie tak się zapętlą, że przestają żyć w tu i teraz, a więc nie żyją.
Chodzą zmieniają kwiaty na grobie, ale co myślą to nie wiem,
Ale bardzo często w dyskusjach z innymi, posądzają tych innych;
Najczęściej o brak uczucia, współczucia, szacunku jak i nienawiści.
Nie zdając sobie, że nie żyją pełną życia paletą doznań,
Blokują energię zamkniętego serca dla swoich komórek,
Często buntują się i najgorszym przypadku sami chorują.
To smutne...
Nadzieja dla nich w przemianie, uruchomienie nowych kodów obrazu,
To my sami obraz wiążemy naszym podejściem do niego jako pułapkę,
Wpędzając siebie w paranoję powtarzania, a skrajnie widać to u dzieci,
Sierocych w domu dziecka, a odrzuconych przez środowisko i rodzinę.
Najlepszym sposobem na leczenie, jest odwrócenie uwagi tu obrazu,
Często wyjazd w podróż, gdzie obrazy automatycznie kłują w uwagę,
Zamykanie ludzi w odosobnionych pomieszczeniach jest nie trafione.
Zachęcam do codziennej ablucji i nie tylko ciała, a ducha,
Nawet taką rozpierduchę jak wyżej na pierwszym obrazie.
Zezwalam na kopiowanie tego, co piszę, gdy jest prawdą,
Ale oczywiście prawdą z którą utożsamia się sam czytelnik,
I tą własną, która teraz w nim się otwiera za pomocą serca..
Liczę na to, że moje rozważania są jedynie narzędziem,
Nie jakimś dogmatem wiary, a tym co pozwala myśleć..
inaczej...
Teraz kiedy mamy inne kody, możemy się po nich wspinać,
Jak w piramidzie dzięki światłu własnemu od środka serca..
Nowe kody nie są już nowe, tylko odzyskane stare,
A zredukowane do podstawy egzystencji dwoistości.
Gdy trzymasz się tylko jednej i tej samej myśli z przeszłości,
Przenikasz życie jak poniżej z tymi samymi konsekwencjami,
Zataczasz koło Samsary, jako pętlę czasu, jak w dniu świstaka.
W podobnej sytuacji znajdują się ci, co wspominają swe nieszczęścia,
Nie potrafią się z nimi pogodzić i myślą bez przerwy o nich i w koło.
Często to jest związane z jakimś poczuciem odpowiedzialności za nie.
Może też jako żona mają wyrzuty sumienia wyparte do podświadomości,
Często ludzie tak się zapętlą, że przestają żyć w tu i teraz, a więc nie żyją.
Chodzą zmieniają kwiaty na grobie, ale co myślą to nie wiem,
Ale bardzo często w dyskusjach z innymi, posądzają tych innych;
Najczęściej o brak uczucia, współczucia, szacunku jak i nienawiści.
Nie zdając sobie, że nie żyją pełną życia paletą doznań,
Blokują energię zamkniętego serca dla swoich komórek,
Często buntują się i najgorszym przypadku sami chorują.
To smutne...
Nadzieja dla nich w przemianie, uruchomienie nowych kodów obrazu,
To my sami obraz wiążemy naszym podejściem do niego jako pułapkę,
Wpędzając siebie w paranoję powtarzania, a skrajnie widać to u dzieci,
Sierocych w domu dziecka, a odrzuconych przez środowisko i rodzinę.
Najlepszym sposobem na leczenie, jest odwrócenie uwagi tu obrazu,
Często wyjazd w podróż, gdzie obrazy automatycznie kłują w uwagę,
Zamykanie ludzi w odosobnionych pomieszczeniach jest nie trafione.
Zachęcam do codziennej ablucji i nie tylko ciała, a ducha,
Nawet taką rozpierduchę jak wyżej na pierwszym obrazie.
Dajmy ludziom się wypowiedzieć i to w każdej kwestii,
A to nie może nam obrażać, raz ustalonych autorytetów,
Ten kto je ma, jest albo słaby, albo nie ma własnego zdania,
Najczęściej to tak jest mu łatwiej, bo bez odpowiedzialności.
Nietolerancja czegoś, czy kogoś nie jest nienawiścią,
Nienawiść, to celowe szkodzenie komuś i z zazdrości.
Źródło -słowa, nienawiść, to nie widzieć nigdzie miłości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz