Często z rozwojem duchowym jest tak, jak z jazdą pociągiem,
Nie potrafimy się skupić na sobie, tak jak czytać książkę życia,
Tylko gapimy się początkowo trochę ukradkiem, co robią inni.
Podobnie jest z nauką duchową, sami chętnie pouczamy innych,
Prowadzimy wszelkiego rodzaju kursy nieodpłatne i ćwiczenia,
Nie mówiąc o odpłatnych, bo te kierujemy na zysk i ich energię.
Popisują się jeden przez drugiego swoją elokwencją na temat Boga i duchowości.
Ale już o takim intymnym, własnym, tym prywatnym doświadczeniu się nie mówi.
Cudowne jest to, co mówi Adamus.
Bóg jest doświadczeniem.
Boga można jedynie doświadczyć.
I w ten sposób walą się wszystkie ołtarze,
Kościoły, czy procesje, księgi, modły i rytuały.
Bóg jest doświadczeniem - intymnym, osobistym, prywatnym.
Koniec.
To jedyny sposób, żeby obcować z Bogiem.
Nie mówił o tym by chórem, murem za kimś i razem,
Każdy tam musi sam dojechać jako osobisty pasażer.
Rozwój duchowy to nie bajka, którą się komuś opowiada,
To intymny kontakt z Wyższym, ale już najlepiej w naturze,
A nie w zimnych i dusznych świątyniach ofiarnych zwierząt.
By lepiej to zrozumieć, należy samemu świadomie tworzyć,
To nie znaczy coś budować, gromadzić tylko skupiać uwagę.
Mamy moc od Stwórcy, ale w określonym zakresie wyboru,
To oznacza, że każdy dobiera kolory kształt, sztalugę i pędzel.
Materiał jest tu gotowy i to w stanie nienaruszonym i doskonałym,
A my poruszając go uwagą jak pędzlem tworzymy zestaw własny.
To tak, jak dzieci mają rozsypane lego, czy puzzle i je sami dobierają,
Jednak nie tak jak one, biorąc coś do ręki, tylko uwagą je wybieramy,
Nie jest nam znany wzór, czy teoria, ale same tworzą produkt gotowy.
Czasami nasz indywidualny jest zalążkiem konglomeratów innych,
Gdy złączą się podobne zaczynają się wynurzać jak nurek z niebytu.
Gdy dołączasz swoją energię uwagi do tego już co inni tworzą,
To nie ma w tym nic złego, jeśli jest zgodne z twoją wolną wolą,
Lecz gdy nie, jak przykładowo ocena innych, wtedy energię tracisz.
To nie znaczy coś budować, gromadzić tylko skupiać uwagę.
Mamy moc od Stwórcy, ale w określonym zakresie wyboru,
To oznacza, że każdy dobiera kolory kształt, sztalugę i pędzel.
Materiał jest tu gotowy i to w stanie nienaruszonym i doskonałym,
A my poruszając go uwagą jak pędzlem tworzymy zestaw własny.
To tak, jak dzieci mają rozsypane lego, czy puzzle i je sami dobierają,
Jednak nie tak jak one, biorąc coś do ręki, tylko uwagą je wybieramy,
Nie jest nam znany wzór, czy teoria, ale same tworzą produkt gotowy.
Czasami nasz indywidualny jest zalążkiem konglomeratów innych,
Gdy złączą się podobne zaczynają się wynurzać jak nurek z niebytu.
Gdy dołączasz swoją energię uwagi do tego już co inni tworzą,
To nie ma w tym nic złego, jeśli jest zgodne z twoją wolną wolą,
Lecz gdy nie, jak przykładowo ocena innych, wtedy energię tracisz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz