,,Gdy podczas medytacji ktoś udaje się do wewnętrznej komnaty
i zamyka
wszystkie drzwi z wyjątkiem tych, które prowadzą do Duszy
poznaje wtedy
myśl przewodnią swojego życia."
- Hazrat Inayat Khan
- Hazrat Inayat Khan
Wtedy przestają istnieć obcy i te ich cywilizacje,
Stworzone przez naszą wspólną iluzję wyobrażeń.
Medytacja, to nie wiedza umysłu,
A praktyka ducha wycofywania się,
Ze zbiorowej iluzji rzeczywistości.
Obcy może są tylko w niej, a Mistrzowie poza nią,
Stąd ta walka pomiędzy nimi, stworów w oceanie,
Z nami istotami duchowymi i na jego powierzchni.
Prawda zawsze mi się układa niby takim wierszem,
Nie prawda brzmi fałszywym dysonansem dźwięku.
Ja to już
wiem wcześniej z własnego doświadczenia,
Gdy po defibrylacji zwiedzałem
równoległe światy,
I to że byłem w nich widziany tak jako kula światła.
Podobnie
jak my mieszkańcy oni reagowali na mnie,
Bo dla mnie to jest najrozsądniejsze
wytłumaczenie,
Jak i to, że po drugiej stronie nie musimy mieć statki,
Bo świadomość
tego nie potrzebuje, ale to nie znaczy,
Że ich nie ma i nie jest jeszcze
gotowa na takie wybryki.
To jak wchodzenie świadomością do komputera,
Niewinnie najpierw wsadzasz rękę i sięgasz głębiej
W końcu przechodzisz, dzieląc ją dalej i zapominasz,
Ale teraz procesem syntezy możesz ich sama pozbierać.
Tylko w medytacji przychodzą do ciebie jak te ćmy,
I je uwalniasz, aż pod powierzchnię jedności ducha.
No więc co z tymi obcymi, bo wg mnie są to odmiany nas,
Ci o niższej od nas wibracji wydają się nam obcy, a ci inni,
Albo źli wg naszej oceny albo dobrzy wg naszych kryteriów.
Ci o niższej od nas wibracji wydają się nam obcy, a ci inni,
Albo źli wg naszej oceny albo dobrzy wg naszych kryteriów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz