Czy wiedza pochodzi od nas, czy też z kosmosu,
Przekazywana kodami za pomocą cząstek światła?
Czy zdobywamy ją przez czytanie starych mądrych książek,
Czy przez intuicyjną medytację otwierającą lejek dla światła?
Nie wiem do końca, czy w tych pytaniach jest i odpowiedź,
Bo gdyby nie książki, to żylibyśmy jak zwierzęta swobodni,
Może one cały czas są otwarte na własną wiedzę z kosmosu.
Trzeba by tutaj również wyjaśnić, że fizyczna rzeczywistość to jest,
Zaledwie odbiciem lustrzanym i jedynie odzwierciedla jego tu obraz.
Zaledwie odbiciem lustrzanym i jedynie odzwierciedla jego tu obraz.
Obraz ten otrzymuje od nas samych za pomocą myśli i emocji uczuć.
A więc wiedza jest mało przydatna do tworzenia nowych obrazów,
Pomaga jedynie jako szalunek na której nowy obraz można zawiesić.
Dlatego sam stosuję do niej pewien dystansu stosunek,
Bo wiedząc, że jest oparta na cudzych doświadczeniach,
Traktuję je jako potencjał danych możliwości i korzystać,
Jako pewnego rodzaju zachętę lub ostrzeżenie do wyboru.
Wtedy należy zachować święty spokój emocji uwagi,
Bo gdy się czegoś chce, to zaczyna uciekać lub gonić,
Gdy odpychamy takie myśli za gwałtownie, to pragnąc,
Przyciągamy je niezależnie od chcenia i nie ich chcenia.
A tak w ogóle czym jest wiedza?
Jedni sądzą, że jest mądrością doświadczenia,
A drudzy, że zawartą teorią wiedzy w mózgu..
Co innego tak gadać o czymś, a co innego doświadczać na skórze,
Na facebooku wypłynął taki spór o zdradę, czy jest i jak wybaczać,
W świecie dwoistości jest to na ogół proste, jak u Kalego na pustyni,
Co dla mnie jest nie musi być dobre dla innego i poza zaangażowaniem.
Co innego zabawa w posiadanie, a co innego wolna miłość bez zobowiązań,
Wszystko to zależy też od warstwy grzechu wmówionemu nam przez religie.
Dawniej misteria Eleuzyjskie, jak i to nasze święto Kupały,
Rozwiązywały problem przedłużenia gatunku gromadnie,
Był to naturalny jak u zwierząt okres rui doboru naturalnego.
Dzisiaj wraz ze światem materialnych zdobyczy tych do przekazywania,
Czy następcom rodu w rodzinie, została porzucona na rzecz posiadania.
Zapytam tutaj przewrotnie, czy chodzi o rzeczy, czy o miłość,
Gdy do pojęcia zdrady dochodzi, a zdrada to wymysł umysłu.
Nie można czyjejś miłości zachowywać tak wyłącznie i dla siebie,
Bo każdy odczuwa ją wyłącznie w sobie i nie potrzebuje uznania.
Dlatego jaka prawda, tak i miłość jest sprawą prywatną jednostki,
Co jedno jest to dla drugiego, nie może być tym samym i dlatego,
Należy pamiętać, że gdy seks podlega miłości, to jest ona prawdą,
Gdy się nie miesza do tego prywaty własności można być szczerym:
/ale nie do bólu/
Bo ból i nietolerancja świadczą o naszej niedoskonałości!
Akt intymnej potrzeby, nie musi być zdradą, gdy z miłości,
Bo gdy okazuje się bez niej, jest czystym doświadczeniem!
Nie ma zdrady jest tylko takie doświadczenie ducha,
Hulaj duszo, piekła nie ma kochajmy się ile wlezie!
Co nie jest, nie pisze się w rejestr,
Dajmy spokój tej starej przeszłości.
To jest prawdziwa wiedza, a nie skamlenie seks-ego.,
Jako merdanie męskim ogonem w potrzebie intymności.
A tak w ogóle czym jest wiedza?
Jedni sądzą, że jest mądrością doświadczenia,
A drudzy, że zawartą teorią wiedzy w mózgu..
Co innego tak gadać o czymś, a co innego doświadczać na skórze,
Na facebooku wypłynął taki spór o zdradę, czy jest i jak wybaczać,
W świecie dwoistości jest to na ogół proste, jak u Kalego na pustyni,
Co dla mnie jest nie musi być dobre dla innego i poza zaangażowaniem.
Co innego zabawa w posiadanie, a co innego wolna miłość bez zobowiązań,
Wszystko to zależy też od warstwy grzechu wmówionemu nam przez religie.
Dawniej misteria Eleuzyjskie, jak i to nasze święto Kupały,
Rozwiązywały problem przedłużenia gatunku gromadnie,
Był to naturalny jak u zwierząt okres rui doboru naturalnego.
Dzisiaj wraz ze światem materialnych zdobyczy tych do przekazywania,
Czy następcom rodu w rodzinie, została porzucona na rzecz posiadania.
Zapytam tutaj przewrotnie, czy chodzi o rzeczy, czy o miłość,
Gdy do pojęcia zdrady dochodzi, a zdrada to wymysł umysłu.
Nie można czyjejś miłości zachowywać tak wyłącznie i dla siebie,
Bo każdy odczuwa ją wyłącznie w sobie i nie potrzebuje uznania.
Dlatego jaka prawda, tak i miłość jest sprawą prywatną jednostki,
Co jedno jest to dla drugiego, nie może być tym samym i dlatego,
Należy pamiętać, że gdy seks podlega miłości, to jest ona prawdą,
Gdy się nie miesza do tego prywaty własności można być szczerym:
/ale nie do bólu/
Bo ból i nietolerancja świadczą o naszej niedoskonałości!
Akt intymnej potrzeby, nie musi być zdradą, gdy z miłości,
Bo gdy okazuje się bez niej, jest czystym doświadczeniem!
Nie ma zdrady jest tylko takie doświadczenie ducha,
Hulaj duszo, piekła nie ma kochajmy się ile wlezie!
Co nie jest, nie pisze się w rejestr,
Dajmy spokój tej starej przeszłości.
To jest prawdziwa wiedza, a nie skamlenie seks-ego.,
Jako merdanie męskim ogonem w potrzebie intymności.