Nie ma pierwszego kroku, są jedynie ciągle następne,
To nasze przez wieczność, odkrywanie samego siebie,
Nic co było jest i będzie, nie wzięło się znikąd nicości.
Nie ma też powodu aby się na los złościć, gdy nam obija kości,
To tylko nauka i nasza wybrana wcześniej przygoda mości losu..
Przemiana nas z jednego w drugie już zapewnia nam całość bytu,
To nieskończoność przemian tworząca tak tu pewien ideał formy,
Wypełniając coraz bardziej jego pustkę nicości treścią boskiej Istoty,
To i odwieczny rytuał wdechu i wydechu nas samych i w świetle bytu.
Odwieczny pierwszy krok, odbywa się stale,
Z każdą sekundą chwili dnia, miesiąca i roku.
Zapomnijmy raz na zawsze wpojoną nam ideę śmierci,
Wrzućmy stare religie do koszyka zrozumienia siebie!
Przestańmy odwiedzać bliskich na cmentarzach ciał losu,
Oni są już gdzieś indziej i nie związani z odrzuconą łuską,
Teraz czas by się nią zająć inaczej, wtopić w światło istoty.
Czy uda się nam zabrać to ciało wtapiając go w wyższe?
Nie wiem, czy chcę zabrać niedoskonałe na wyższe formy,
Wolę już poczekać, aż transformacja dokona się całkowicie.
Jeśli żyjemy w kwiecie życia, to i też malowaniem go wypełniamy,
Zapewne wypełniony ciekawymi doświadczeniami staje się wzorcem,
Dla tego następnego w nowym i jeszcze piękniejszym kwiecie życia bytu.
Czy ciągłość transformacji i ewolucji życia zaprzecza istnieniu Boga?
Według mnie nie, bo ktoś musiał je wprowadzić, a wcześniej wymyśleć;
Posługiwanie się Darwinem jako adwokatem diabła służy jakimś interesom:
http://vod.pl/karol-darwin-kapelan-diabla,147979,w.html
Nie wiem dlaczego, to przykazanie: 'nie miej cudzych bogów przede mną'
Zazwyczaj tak jak wszyscy działający umysłem, nie biorą tego do siebie?
http://vod.gazetapolska.pl/6669-ten-film-powinien-zobaczyc-caly-swiat-film-should-be-seen
Podobnie jak bezmyślni ludzie wyrzucający swoje zużyte zabawki do morza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz