niedziela, 20 kwietnia 2014

Jestem


Dusza jest wszędzie, ale tam gdzie kocha, to najwięcej..
 
 
Zapowiedź filmu wyświetlanego w canal + film
 
Co ciekawe padło takie zdanie o tym,
Że kto posiada więcej niż potrzebuje,
Jest psychicznie według Indian chory!
 
To dlatego, to między innymi Indianie uważali białych za szaleńców,
Było to zdrowe wykluczenie jednostki nie współpracującej z klanem,
Poza całością wspólnoty, bo nie zafascynowanej chorobą gospodarki.
 
 
 
 
Faktycznie jesteśmy więźniem gospodarki, której motto< aby więcej,
Zaszczepiano nam od dzieciństwa, co w efekcie dało wyścig szczurów.

Obliczono, że z Włoszech za chlebem wyjechało 29 mln Włochów,
W pogoni za sukcesem w biznesie młodych jak i nieposkromionych,
Widzą oni swój kraj jak inni emigranci zaściankowo, gdzie żyją inni;
W biedzie starych nawyków żyjących z turystki bez pogoni za pracą.

Kto jest w tej lepszej sytuacji, nie wiem,
Ale wiem, że każdy marzy o emeryturze,
Sam niczego nie musi i ma czas dla siebie.

No i znowu wraca to pytanie odwieczne;
Być, czy też mieć, żyć krótko, czy zdrowo,
Twierdzą, że nie warto już zdrowym umierać,
Drudzy za zdrowie oddali by wszystko i życie.
 
 

Nie musisz nic robić, bo jesteś torusem w torusie i masz miliardy ich w sobie,
Przyglądaj się temu wszystkiemu i koncentruj się na tym co lubisz i kochasz.

Wszystko teraz inne szybko, czy wolno, zniknie,
A to na czym się koncentrujesz, to już tu zostanie,
Tak długo i jak zechcesz, będzie też to też trwało,
Czeka nas kosmiczny orgazm radości jak w kreacji,
Która razem z nami z węglowej będzie kryształowa;

JESTEM

i

Taką mam nadzieję...



To wszystko to ten matriks naszego umysłu zaklętego jak królewna,
Co śni o swoim rycerzu i czuje, że jest blisko, ale go tutaj nie widzi,
Ma zamknięte na sercu wewnętrzne oczy, jak my w śnie powiekami,
Rycerz obok, jak kosmiczny bliźniak czeka cierpliwie, aż się obudzi,
Może pocałować ukochaną pocałunkiem intuicyjnym.. podpowiedzi,
Ale nie wolno przerywać snu, bo taka była wcześniejsza snu umowa.

Jestem tym co tak śni, a nie tym, co we śnie żyje i chodzi,
Podczas snu w naszym śnie budzimy się razem codziennie,
Rycerz i królewna wszystko korelują sprawdzając i korektę,
Ale świadoma tam królewna budzi się tutaj tego nie świadoma,
I całe w śnie swoje życie królewicza szuka i spotyka te wersje,
Na których się miłości uczy, by wreszcie je kolektywnie połączyć.

Odczuwanie

Więc wielu mówiło wcześniej, „chciałbym być zdolnym do odczuwania” i dobrze, wybraliście to, otrzymaliście. A następnie, kiedy uczucia zaczęły się budzić, zamąciło wam to w głowach. One zaprzeczały umysłowi. Igrały ze wszystkimi strukturami, które przeznaczyliście sobie do kontrolowania siebie. Czucie - prawdziwe czucie, uczuciowa percepcja – nie lubi kontroli. Kontrola zabija odczuwanie.

Uczucia zaczęły się budzić i zaczęliście walkę z nimi. Oczekiwaliście jakichś znaków paranormalnej percepcji pozazmysłowej, w bardzo ludzkim znaczeniu tego słowa, ale to co dostaliście – to uczucia, prawdziwe, rzeczywiste, głębokie uczucia – i nie polubiliście tego za bardzo. Próbowaliście odrzucić głębokość uczuć. Próbowaliście łagodzić je. To nie pomagało.

Próbowaliście walczyć z nimi w swoich umysłach, ale one podążały za wami cały czas. Próbowaliście uciec przed nimi, ale wiedzieliście że one są tam zawsze, za drzwiami świadomości małego człowieczka. One tam są. 

Poczuliście prawdziwe uczucia, prawdziwą świadomość ... To są wasze uczucia. Możecie to odczuć jakby ogromna fala energii albo świadomości zalała was, przewróciła i opanowała was. Ale wiecie,, że właśnie się na to otworzyliście i pozwalacie sobie czuć naprawdę, śmiało i odważnie. To triumfujące odkrycie jest właśnie tym, co czujecie. To początkowo jest przytłaczające. To powoduje runięcie wszystkich starych systemów. To wymaga utraty kontroli, ale kiedy w tym wirze energii czujesz, że straciłeś kontrolę, wtedy odkrywasz, że naprawdę wróciłeś do czucia. 

To jest zdumiewające, kiedy nie musisz używać żadnej umysłowej energii aby czuć. Nie musisz używać energii kontroli aby pozwolić uczuciom istnieć w twoim życiu. To jest świeże. To jest intuicyjne. To jest otwarte. To jest zdumiewające. To jest jak szybka jazda w mocnym, szybkim pojeździe, której nie czułeś nigdy wcześniej. Wprawia w radosny nastrój nawet, jeśli odrobinę przeraża. Ale to są uczucia.

Ach, wy wiecie, uczucia są życiem.

Ludzkość na ogół przejawia tendencje do tłumienia uczuć. Mówimy o umiejętności odczuwania wszystkiego – fizycznie, psychicznie – ludzie próbują to zatrzymać. Wiecie, że żyjecie teraz w bardzo umysłowym społeczeństwie. Wszystko musi być poparte faktami i statystyką, musi być nazwane. Musi się mieścić w bardzo sztywnych parametrach. Matematyka jest na przykład cudowną nauką, ale sposób w jaki jest dziś używana i traktowana – jest ograniczający. Używacie matematyki do obliczania uczuć. Nie możecie tego wyliczyć na jednym z tych waszych elektronicznych urządzeń. 

Ludzie mają skłonności do próbowania zatrzymania uczuć i oni dosłownie przestają żyć.
A następnie pojawiają się te wszystkie produkty uboczne, kiedy nie czujesz, że żyjesz. Produkt uboczny – choroba umysłowa, depresja, niepokój, kwestie nadwagi. Wiecie, co się zdarza następnie? Dziwna sprawa, kiedy ludzie rozmyślnie przestają czuć, zaczynają potrzebować jakiegoś radosnego podniecenia w swoim życiu, ponieważ czują się martwi. Kiedy ograniczanie uczuć staje się zwykłą funkcją codzienności i życie staje się tak cholernie jednostajne, oni muszą znaleźć sobie jakiś dramat. Więc stwarzają go albo wychodzą i płacą za to. Stwarzają jakiś typ kryzysu tylko po to, by przez moment sobie przypomnieć, że żyją, a następnie wracają do schematów nie odczuwania.

Wychodzą i płacą za to. Idą na przerażający film. Idą do wesołego miasteczka i robią rzeczy o jakich by w domu nie pomyśleli. Wydają pieniądze na dreszczowce, ale to jest przemijające i tymczasowe. A następnie, kiedy uczucia znowu pukają do drzwi mówiąc, „No, jest coś prawdziwszego, coś bardziej rzeczywistego, coś napełnionego duchem, życiem i miłością”, ludzie zamykają drzwi na zasuwę – ryglują się przed tą rzeczywistością – trzymają uczucia za progiem. Boją się uczuć. Są wystraszeni odczuwaniem życia, są wystraszeni ujawnienia się przed innymi ludźmi. Obawiają się nawet aniołów. Więc oni trzymają życie za progiem. Kontynuują badanie życia. 

Uczucia nigdy nie mogą cię opanować. Niektórzy z was się obawiają, że uczucia was opanują, że już nigdy od tego nie uciekniecie, że wezmą was w posiadanie. To jest niemożliwe. To jest niemożliwe, ponieważ jesteś tym, kto stwarza te uczucia, czy akceptuje te uczucia, czy pozwala sobie je czuć.

Teraz jest triumfującym odkryciem odczuwania spraw w sobie, spraw które trzymaliście w tyle,  w ukryciu, na które nie chcieliście spojrzeć, Sprawy, których się baliście, ponieważ myśleliście, że kiedy na nie spojrzycie, na te rzeczy w sobie, to nie wiedzieliscie czy to przeżyjecie. W tych sprawach dokonacie triumfującego odkrycia w sobie w bieżącym roku.

Poznacie wiele uczuć. To będą śmiałe i odważne akty uczuć, jak nigdy dotąd. To będzie rok szeroko otwartych uczuć. Rok triumfalnego odkrycia. 

Będziemy poruszać wielką ilość energii”. Ale nie obawiajcie się tego, to nie nastąpi za wcześnie. To przyjdzie w stosownym momencie i wtedy zrozumiecie, dlaczego nie było tego wcześniej.

Niektórzy z was mieli niedobre doświadczenia z uczuciami, z percepcją waszych zmysłów. 

Niektórzy z was czuli, że gdybyście ulegli uczuciom, to staniecie się umysłowo chorzy. Tworzycie te zabawne, małe scenariusze – „Co będzie, jeśli skończę w szpitalu dla wariatów, w domu dla wariatów? Jeśli nie zarygluje drzwi przed uczuciami w moim życiu, jeśli je uwolnię, to będzie jak pozwalanie wielkiemu, groźnemu wilkowi na opanowanie mnie. To mnie zgubi. Nie będę w stanie się odnaleźć”. 

Więc powstrzymywaliście uczucia dopóki mogliście.

Ale właśnie teraz poprosimy was przez moment, abyście poczuli swoje uczucia. 

Wciągajcie w płuca uczucia. Nie stawiajcie im oporu. Nie walczcie z nimi.

NAUCZYCIELE NOWEJ ENERGII (...)

Wtedy ona się budzi, ale rzadko ten zbiór spotyka swój ideał,
Więc dalej zasypia aby ten zbiór poprawić życiem i myślami,
Koło Samsary właśnie tak się kręci we wszystkich aspektach.

Ciągle podsyłają nam nadzieję w przekazach intuicyjnych,
Są i takie, które nas usypiają głębiej tą obiecanką cacanką,
Interwencji budzenia wszystkich razem przez podniesienie.
Ale wydaje mi się, że można tylko zmieniać wibracje tego snu,

I oczywiście każdemu indywidualnie i nie w jednym czasie budzenia,
Choć efekt wszystkich końcowy, ma być jednocześnie, a to możliwe,
Bo w iluzji snu wszystko jest możliwe, przeszłość, przyszłość i teraz!

https://www.youtube.com/watch?v=CEGCZipBMs4

“ Bo widzisz, najgorszą samotnością nie jest ta,
która otacza człowieka, ale ta pustka w nim samym [...] ”
[Bolesław Prus -"Lalka"]

“ Bo widzisz, najgorszą samotnością nie jest ta, która otacza człowieka, ale ta pustka w nim samym [...] ”

[Bolesław Prus -"Lalka"]
 
Dlatego już z weselszymi świętami, życzę wszystkim pełnię wewnętrznej radości!

Bo nie ma radości na zewnątrz, kiedy nie jest ona wewnętrznym odbiciem,
Radość bycia, trwania w zgodzie w sobie samym promieniuje na zewnątrz.

I dziś nad ranem, podobnie jak to się stało 9 marca 2006 roku,
Kiedy to obudził mnie śmiech Hanki Bielickiej o 4 nad ranem.

To wtedy zacząłem pisać pierwsze swoje wypociny nawiązując kontakt,
Za to dziś postawiła mnie na nogi perspektywa spędzenia pod namiotem!
Z teściową..... i chrapaniem
Już nie pamiętam z jakiego powodu, ale pamiętałem, o zatyczkach do uszu,
Wtedy coś się zaczęło, a może dziś podobnie będzie, a nawet to sprawdziłem,
W kalendarzu, co do daty tej aktywacji portalu, ale będzie dopiero jutro o 2.30!

http://tamar102.bloog.pl/id,340815992,title,Aktywacja-portalu-ISIS,index.html 

Dla tych czytelników, co są od niedawna to przypomnę, że data 9.03.2006 roku,
 Jest początkiem mojego pisania, a śmiech Hanki, abym nie brał tego za poważnie,
Podobnie też traktuję zapowiedź dzisiejszą jutrzejszego terminu aktywacji Portalu,
Jednak nie lekceważyłbym tego, bo minęło równo osiem lat, a to nieskończoność.

Dziś podobnie jak wtedy, kiedy to usiadłem w stanie Samandhi,
To poczułem jak śpiew kosa wibrował we mnie falą w głowie,
Śpiewał jak gdyby raz głośniej, raz ciszej, a czas b. szybko mijał,
To tak jak w parę minut mija godzina i mimo pełnej koncentracji,
W 'tu i teraz'.
https://www.facebook.com/photo.php?v=468420743289692&set=vb.119925921472511&type=2&theater

Jest piąta nad ranem teraz jak piszę, a ptaki zagłuszają już samochody,
Życzę wspaniałej atmosfery rodzinnej i nie tylko dziś, ale już na stałe.
Kończę, bo zaczynają bić dzwony, a ja mam nadzieję, że i co do krzyża!



 Zdjęcie użytkownika UFO-kruhy v obili.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz