'Czy wiesz jak wyrwać się z ziemskiego Matrixa?
Nikt nie wie, co znajduje się "po tej drugiej stronie"
Nikt nie umarł i nie zmartwychwstali opowiadając nam co tam zastał.
Ja tego nie projektowałem. Ten świat nie jest moim własnym dziełem.'
/kolega napisał na fejsie/
Jest
i nie jest Twoim dziełem, bo tu wchodzisz z projektorem,
Z dyskiem wszystkich zapisanych
możliwości swoich i innych.
A następnie już otwierasz tylko te na które teraz sam
zwracasz uwagę,
Jednymi wymazujesz, a drugimi zapisujesz i na tym polega
inkarnacja.
Hologram pojedynczego fotonu: zrekonstruowany z surowych pomiarów (po lewej)
i teoretycznie przewidywany (po prawej).
i teoretycznie przewidywany (po prawej).
Całkowicie uwalniasz się od niego, a gdy zapis w całości uwalniasz i
uwierzysz,
Że nie jest twój, a zbiorczy i zostawiasz sobie wspomnienia na
których ci zależy
Dalej tu żyjesz skromnie i w równowadze aż do końca,
Wtedy stajesz
się wolny, bo jesteś ich obserwatorem.
Kontrolujesz emocje tak jakbyś wypływał
rozplątany z zarośli dna wodorostów.
I po prostu odfruwasz jak sowa,
Albo się zahipnotyzujesz jak kot.
Jedno i drugie wychodzi ci na zdrowie,
Bo samemu zostajesz w równowadze.
Samo pytanie niech pozostanie pytaniem,
A świat jako hologram sam się rozpłynie.
Gdy wróci pierwotna pamięć roześmiejemy się z zabawy,
Nie będziemy wierzyć, że to było możliwe by zapomnieć.
Nie jest to moje selfie, ale wyglądałoby podobnie...
No właśnie, na to selfi fizyka kwantowa niczego nie tłumaczy,
A tylko dochodzi do tego, że wszystko ze sobą jest połączone.
To tak jak na zasadzie naszego prymitywnego Internetu,
Który jak na górze tak na dole, łączy wszystko ze sobą.
A więc może stąd powiedzenie, że to uderzenie skrzydła motyla,
Może być burzą w innym świecie, bo jesteśmy zatopieni w sobie.
Tak każdy w swojej kropli wody,
Tak ona jest zatopiona w oceanie.
To stąd nasze podejrzenia co do kwantów, to jako cząstki i fali,
Że jesteś cząstką bąbla aury i zarazem falą , która się rozchodzi.
Jak po wszystkim i jako informacja i to po naszym poziomie rozumienia,
Przykładowo co do komputera, to jedynka i zero, cząstka i nic - jako fala.
Tak przynajmniej ja to rozumiem, to co stoi przed lustrem to jako obserwator,
To faktycznie istnieje i jest prawdziwe, ale to jego odbicie żyje czy nie żyje?
Co ciekawe ludzie czytają bez zrozumienia,
Postrzegają bez pełnego spektrum widzenia.
Jeśli na chwilę uwierzą w iluzję 'postrzegania',
To szybko zapominają o tym i walczą o racje.
O dopływ nowych pomysłów, a przecież jeśli to jest iluzja, jak ta w lustrze,
To to jest możliwe wszystko co pomyślisz, brak tylko przebicia setnej małpy.
Dlatego my już nie powinniśmy się spierać o cokolwiek,
No bo w iluzji to co pomyślisz to się wszystko sprawdza.
Sęk w tym, że wtedy, gdy jest odpowiednia ilość, to jak setna małpa,
I stąd taka walka polityków o głosy, jak i reklam firm o konsumenta.
/aby się przejawiło/
Oni świetnie znają prawo ściągania myśli z potencjału tak tworzonego,
A my mając taką moc w sobie, to jesteśmy jak te owce z niej strzyżeni.
To samo czynią 'władcy' naszych dusz, czyli kapłani tzw. religii,
Ale do czasu, gdy nie powiemy dość: 'Ja Jestem i wiem to, co wiem'.
To też słusznie, że ktoś chce dowodów, a jeśli ma dobre intencje do poszerzania wiedzy,
Albo się zahipnotyzujesz jak kot.
Jedno i drugie wychodzi ci na zdrowie,
Bo samemu zostajesz w równowadze.
Samo pytanie niech pozostanie pytaniem,
A świat jako hologram sam się rozpłynie.
Gdy wróci pierwotna pamięć roześmiejemy się z zabawy,
Nie będziemy wierzyć, że to było możliwe by zapomnieć.
Nie jest to moje selfie, ale wyglądałoby podobnie...
No właśnie, na to selfi fizyka kwantowa niczego nie tłumaczy,
A tylko dochodzi do tego, że wszystko ze sobą jest połączone.
To tak jak na zasadzie naszego prymitywnego Internetu,
Który jak na górze tak na dole, łączy wszystko ze sobą.
A więc może stąd powiedzenie, że to uderzenie skrzydła motyla,
Może być burzą w innym świecie, bo jesteśmy zatopieni w sobie.
Tak każdy w swojej kropli wody,
Tak ona jest zatopiona w oceanie.
To stąd nasze podejrzenia co do kwantów, to jako cząstki i fali,
Że jesteś cząstką bąbla aury i zarazem falą , która się rozchodzi.
Jak po wszystkim i jako informacja i to po naszym poziomie rozumienia,
Przykładowo co do komputera, to jedynka i zero, cząstka i nic - jako fala.
Tak przynajmniej ja to rozumiem, to co stoi przed lustrem to jako obserwator,
To faktycznie istnieje i jest prawdziwe, ale to jego odbicie żyje czy nie żyje?
Co ciekawe ludzie czytają bez zrozumienia,
Postrzegają bez pełnego spektrum widzenia.
Jeśli na chwilę uwierzą w iluzję 'postrzegania',
To szybko zapominają o tym i walczą o racje.
O dopływ nowych pomysłów, a przecież jeśli to jest iluzja, jak ta w lustrze,
To to jest możliwe wszystko co pomyślisz, brak tylko przebicia setnej małpy.
Dlatego my już nie powinniśmy się spierać o cokolwiek,
No bo w iluzji to co pomyślisz to się wszystko sprawdza.
Sęk w tym, że wtedy, gdy jest odpowiednia ilość, to jak setna małpa,
I stąd taka walka polityków o głosy, jak i reklam firm o konsumenta.
/aby się przejawiło/
Oni świetnie znają prawo ściągania myśli z potencjału tak tworzonego,
A my mając taką moc w sobie, to jesteśmy jak te owce z niej strzyżeni.
To samo czynią 'władcy' naszych dusz, czyli kapłani tzw. religii,
Ale do czasu, gdy nie powiemy dość: 'Ja Jestem i wiem to, co wiem'.
To też słusznie, że ktoś chce dowodów, a jeśli ma dobre intencje do poszerzania wiedzy,
To dostanie odpowiedź, dostałem się do szpitala tylko po to, aby
dostać taką odpowiedź.
W odmienionym stanie, no bo po zatrzymaniu serca,
Takich
przypadków niby jako znaków pełno miałem.
Bo tylko wtedy
możesz zaufać teorii jak się ona sprawdza w praktyce,
To dlatego szanuję
tych co mi zadają pytania, ale już mniej tych takich...
Co powielają wiedzę z poglądów
innych,
A inne bo nowe i obce na pniu odrzucają.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz