Jednak nie o takie przyzwolenie mi chodzi.....
Przyzwolenie prostuje drogi i jak gdyby po nich schodzi,
Gdy mamy problem z wzorcem rodzinnym, przyzwólmy!
Nie, żeby dziecku pozwolić skoczyć zaraz z okna,
Ale, gdy zacznie tupać nogami i kłaść się to wtedy.
Opór jego nie próbujmy złamać, zakazem czy krzykiem,
Najlepiej w sobie przyzwolić i pozwolić, aby się zmienił.
Jak trochę już zejdzie z linii strzału agresja kierowanej energii,
To wtedy przyzwolić sobie, ale jemu powiedzieć, ot coś innego.
Najprościej to działa choćby z psem, bo gdy zaniepokojony szczeka,
A jak ktoś jeszcze głośniej zakaże szczekania, to pies nie przestanie.
Gdy np. zacznę czegoś szukać najlepiej jego zabawki,
Natychmiast przestaje szczekać i energia się wyrówna.
'Nie jestem Chrześcijaninem, Żydem lub Muzułmaninem,
ani Hindusem, Buddystą, sufi czy zen.
Nie wyznaję żadnej religii czy sytemu kulturowego.
Nie pochodzę ze Wschodu, ani z Zachodu;
nie wyłoniłem się z głębi oceanu, ani nie powstałem z ziemi.
Nie jestem istotą zrodzoną przez naturę ani przez niebiosa;
nie składam się ani z ognia, ani z wody.
Nie istnieję. Nie jestem istotą z tego świata czy następnego;
Nie jestem potomkiem Adama i Ewy,
Ani postaci z żadnych innych mitów i legend.
Moje miejsce nie jest miejscem,
Mój trop jest niewidoczny.
Nie jestem ani ciałem, ani duszą.
Należę do UKOCHANEGO.
Widziałem dwa światy połączone w jeden
I usłyszałem jego wołanie.
I poznałem pierwszy, ostatni, zewnętrzny, wewnętrzny,
jedynie oddech oddychający człowiekiem.'
Nie wyznaję żadnej religii czy sytemu kulturowego.
Nie pochodzę ze Wschodu, ani z Zachodu;
nie wyłoniłem się z głębi oceanu, ani nie powstałem z ziemi.
Nie jestem istotą zrodzoną przez naturę ani przez niebiosa;
nie składam się ani z ognia, ani z wody.
Nie istnieję. Nie jestem istotą z tego świata czy następnego;
Nie jestem potomkiem Adama i Ewy,
Ani postaci z żadnych innych mitów i legend.
Moje miejsce nie jest miejscem,
Mój trop jest niewidoczny.
Nie jestem ani ciałem, ani duszą.
Należę do UKOCHANEGO.
Widziałem dwa światy połączone w jeden
I usłyszałem jego wołanie.
I poznałem pierwszy, ostatni, zewnętrzny, wewnętrzny,
jedynie oddech oddychający człowiekiem.'
Mogę być tym czym zechcę i wystarczy, że tym oddycham,
Nie muszę wnikać w strukturę i trzymać się ściśle wzorców.
Stare wzorce rodziny, obowiązków nauki, bycia zdrowym, czy bogatym,
Swobodnie przyjmuję i przyzwalam im by sobie poszły i daleko odeszły.
Jednak, gdy ktoś je znów będzie usiłował mi wcisnąć,
Ze spokojem powiem by je zostawił, a ja mu przyzwolę.
A jak będzie się upierał odeślę do Adamusa:
Mogę jak ona w trawie leżeć i czekać na transformację ciała,
Jak zaboli, za chwilę przestanie, gdy nie będę stosował uwagi.
Może brzmieć to nieco dziwnie i egoistycznie zarazem,
Ale to ja leżę i oddycham nikt i poza mną tego nie robi.
Nikomu nie wadzę, nikomu nie jestem potrzebny w umyśle,
Gdy ktoś coś powie zrobię i odpowiem wolny od jego ocen.
Gdy coś zarzuci uśmiechnę się i spytam kiedy to mam zrobić,
Gdy odburknie, że już to za mnie zrobił odpowiem, że dobrze.
Nie wiem co Chińczycy tak naprawdę myślą, gdy się kłaniają,
Ale na pewno są dalej na drodze niż my mając ciągle pretensje.
Do czego ja tu zmierzam? Gdy sobie na to nie pozwolimy,
Nie wydostaniemy się z utartych wzorców społeczeństwa.
Nie poczujemy się tak, jak ptak swobodnie i wolny,
A możemy przy tym innym służyć i wolni w środku.
Może nie przyzwolę na płci zmianę, bo niby po co,
Za to znajdę więcej czasu by coś przeczytać i pisać.
Nie będę uzdrawiał na siłę ciała, ale odpuszczę sobie wzorzec starzenia,
Nie wiem czym to się skończy i nawet gdybym wrócił do niemowlęctwa.
Nie będę się tym przejmował, bo to wszystko jest sprawą umysłu,
A ja go nie odrzucam, ale w relaksie odkładam jak książkę do czasu.
Ale, że czasu też niema, to i jego beze mnie też niema lub śpi,
W czasie snu wędruję gdzie chcę i staram się długo nie pamiętać.
Bo gdy się budzę ciekawie się rozgląda i usiłuje niby sobie przypomnieć,
Zaczyna w końcu rozumieć, że gdy się mnie nie podporządkuje nie będzie.
Zaczyna w końcu rozumieć, że gdy się mnie nie podporządkuje nie będzie.
A sny nie staram się zapamiętywać tylko odbierać uczuciem pamięci,
Widocznie wtedy zapisują się one w ciele mentalnym, jak i astralnym.
Co ciekawe zauważyłem, że już te same nie wracają z powrotem,
Od czasu gdy ich akcje się kończą, a ja im regularnie odpuszczam.
Jak widzicie nie piszę i nie powtarzam tego co Adamus mówi,
Kiedyś 'Stamtąd' pouczył mnie, aby się w niczym nie spieszyć:
W-wa, 24.09.1999r.
W świetle chodzisz własnego serca
i na razie powinieneś odstawić stary wzór ściągający promieniowanie kosmiczne.
On jest bardzo pomocny ale w Twoim przypadku może szkodzić
– zbyt przyspiesza rozwój duchowej przemiany,
a ciało przecież człowieka ma pewne ograniczenia.
Chyba nie chcesz „przegrzać’ swoich złączy synaptycznych mocą światła!
Musisz złapać równowagę i współzależność w rozwoju.
Poczytaj sobie książki Agni Jogi – to ci wiele wyjaśni.
Nie jesteś torpedą, a człowiekiem i wszystko na nowo w sobie teraz poukładaj,
uporządkuj i podziel się z innymi.
Powinieneś potraktować wszystkie informacje „porcjami”
– są to wiązki światła – a jako farmaceuta rozumiesz chyba,
że istnieje coś takiego jak metabolizm informacyjny.
Jeżeli czegoś Twój mózg nie strawi – będziesz miał nudności intelektualne,
a po co Ci to, chciałbym abyś poszerzał swego ducha rozważnie, odważnie i radośnie.
Radość zaś będzie wtedy gościła w Twoim sercu jeżeli nie będziesz zmęczony i przesycony.
Po jakimś czasie znów założysz pierścień – zobaczysz jak bardzo będziesz tym uradowany
Twój Mistrz
W świetle chodzisz własnego serca
i na razie powinieneś odstawić stary wzór ściągający promieniowanie kosmiczne.
On jest bardzo pomocny ale w Twoim przypadku może szkodzić
– zbyt przyspiesza rozwój duchowej przemiany,
a ciało przecież człowieka ma pewne ograniczenia.
Chyba nie chcesz „przegrzać’ swoich złączy synaptycznych mocą światła!
Musisz złapać równowagę i współzależność w rozwoju.
Poczytaj sobie książki Agni Jogi – to ci wiele wyjaśni.
Nie jesteś torpedą, a człowiekiem i wszystko na nowo w sobie teraz poukładaj,
uporządkuj i podziel się z innymi.
Powinieneś potraktować wszystkie informacje „porcjami”
– są to wiązki światła – a jako farmaceuta rozumiesz chyba,
że istnieje coś takiego jak metabolizm informacyjny.
Jeżeli czegoś Twój mózg nie strawi – będziesz miał nudności intelektualne,
a po co Ci to, chciałbym abyś poszerzał swego ducha rozważnie, odważnie i radośnie.
Radość zaś będzie wtedy gościła w Twoim sercu jeżeli nie będziesz zmęczony i przesycony.
Po jakimś czasie znów założysz pierścień – zobaczysz jak bardzo będziesz tym uradowany
Twój Mistrz
Uwaga: /stary wzór to był pierścień atlantów
i co ciekawe już od wtedy go do dziś nie noszę/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz