Polecam ten film, jako pewien test naszego rowoju,
Za każdy nowym oglądaniem znajdujemy coś innego:
What the Bleep Do We Know
Za każdy nowym oglądaniem znajdujemy coś innego:
What the Bleep Do We Know
Kto do licha jest obserwatorem i co my właściwie wiemy,
Wiedząc, że nie ma w żadnej nam znanej materii jako w nas.
Gwarantuje nam to fizyka kwantowa i to świadcząca, że materii nie ma,
Jest tylko pustka w pustce i pustką, na każdym etapie podglądu pogania.
Jest w każdym miejscu punkt naszej uwagi stwarzający to wrażenie,
Że coś kiedyś było to i być powinno, a że trochę inaczej to w ruchu.
Wiedząc, że nie ma w żadnej nam znanej materii jako w nas.
Gwarantuje nam to fizyka kwantowa i to świadcząca, że materii nie ma,
Jest tylko pustka w pustce i pustką, na każdym etapie podglądu pogania.
Jest w każdym miejscu punkt naszej uwagi stwarzający to wrażenie,
Że coś kiedyś było to i być powinno, a że trochę inaczej to w ruchu.
Kto za kim stoi, czy to my za tymi co nas atakują?
Jeden się równolegle wydziera, a drugi to słucha?
Podobno jesteśmy Jednią, rozpieprzoną jak piana na wielu,
Ale czym, czy emocjami tworzonymi na krótko ich obrazem?
Kto jest u licha obserwatorem, bo na pewno nie to ciało,
Ale to coś lub ktoś, kto przez nie jak przez okulary patrzy.
Na pewno to coś nie zobaczymy naszymi oczami tak zmysłowo,
A więc ducha nie zobaczymy jak ryba pływająca w oceanie wodę.
Wszystkie przekazy kierują nasza uwagę do "serca",
Ale wiadomo, że nie o tę naszą znaną pompę chodzi
Więc obserwator jest oceanem np. kosmosu,
A my jego cząstkowym w materii odbiciem.
Więc jego ekran to jak gdyby lustro w którym się przegląda,
A nasze oczu zmysły jedną niewielką kropeczką jego uwagi.
Tworzy nas i rozkłada, ale w nas to trwa, jak nasze całe życie,
Dla ducha to tylko mrugnięcie okiem, a coś takiego przeżyłem.
Gdy nastąpiło zatrzymanie serca, to stałem się ciemnością kosmosu,
Po defibrylacji uderzenia defibrylatorem, to znów mi ekran rozbłysł.
A więc dalej nie bardzo to wszystko rozumiemy
Dusza wchodzi w potencjał materii i go tworzy.
To tak jak my gdy wchodzimy ze smugą latarki do piwnicy,
Szukając słoika z konfiturami światłem uwagi oświetlamy.
Myśląc o nim i nie przypadkowo i porównując z pamięcią,
Odtwarzamy w myśli kształt i możliwe miejsce jego bytu.
Co za różnica do kogo się wysyła posty,
Zawsze woda odpowiada na rybie ogony.
Internet tak samo należy, jak i wszystko do jednego Źródła,
Źródło jak woda dla ryb jest niewyczerpane, jego też nie widzą.
Ryby o wodzie mogą dyskutować jak my i nazywać go Bogiem,
Ale żadną zdrową rybę nie można z wody wyciągnąć bezkarnie.
Gdyby one wiedziały, że gdy wyskoczą, staną się oceanem,
Pewnie tak jak te latające próbowałyby tego same dokonać.
Zamiast tak dywagować i o tym, co niewidzialne,
Lepiej cieszmy się tak jak one radością pływania.
Oświecenie jest doświadczeniem, że nie ma oddzielenia.
Willigis Joger
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz