czwartek, 3 września 2015

Usprawiedliwienie


https://www.youtube.com/watch?v=U2QuhIcyFmE


Czy to wszystko co tutaj jest jakimś usprawiedliwieniem,
Takim jak w szkole z nieobecności w świadomości bycia,
Czy można się aż tak zatracić z tym zrozumieniem bytu?

Jak dziecko, które przykleiło się do komputera,
I nie widzi nic innego i nie słyszy nawoływań.



Gdy przychodzi nowa świadomość przestajemy się pchać na czubek piramidy,
Zaczynamy szukać drogi przejścia przez ten szeroki murek u podstawy owiec...
Wtedy jest szansa znalezienia drogi do wewnątrz i wyjścia w drugą jego stronę.

Przedstawiony na filmie cykl kłamstw i zaciemniający jak zaćma obraz oczu,
Kłamstwami innych, budzi nas z odrętwienia i chodzenia jak owce z innymi.

https://www.youtube.com/watch?v=UCzSfhzwjFQ

Co do terminu cykli spostrzeżeń w Biblii nie jestem pewien,
Czy to nas dotyczy obudzonych i myślących inaczej niż inni.

Wiele też świadczy i o tym, że przepowiednie się nie spełniają,
Bo w każdej sekundzie mamy wpływ na to co się będzie działo,
Patrzymy jedynie na obraz zbiorowej świadomości, a on losowo,
Zmienia się w zależności matematycznej średniej losu większości.

 

Ale to działa w iluzji i na zewnątrz, a gdy się jest zwartym w środku,
A umysł i emocje są w stanie równowagi, wtedy wpływ na byt mamy.

To co powyżej to prawda i jest odbiciem treści powyższego filmu,
Można go skompilować z tym co sam piszę, że czuję się w pokoju,
Kawiarenki internetowej, z której zapomniałem wyjść z komputera.

Gdy oglądałem tamte sceny z filmów i te tego znanego komika,
Przypomniałem sobie, że sam podejrzewałem, że też taki byłem,
Jak on podejrzliwy, gdy byłem dzieckiem, że jestem podglądany.


Siedziałem dość długo, a potem gwałtownie się odwracałem,
By móc złapać tego podglądacza z góry nie wiadomo jakiej.

Tak szukając powoli odkryłem, zbieżność moich myśli,
Z reakcją tego, co mnie spotyka i de javu odtwarzania.

Dziwna świadomość, że się znało miejsce jeszcze nam nie znane,
Ludzie którzy na ciebie patrzą i w zależności, co sam teraz myślę.

A w kinie siedząc z tyłu gdy zaczynałem o kimś myśleć,
To na ogół taka osoba siedząc tyłem była zaniepokojona,
I się odwracała, tak jak gdybym ją dotykał myśli energią.

To wzbudziło moje zainteresowanie do s.f,
Ale dopiero potem, ezoteryką archeologii,
Dalej Biblią, wschodem i ciekawą kulturą,
Nasiąkniętą wątkiem karmy przeznaczenia.



Potem cały czas myślałem, aby studiować astronomię,
Ale los dla mnie nie był łaskawy i stawiał przeszkody,
Wtedy pierwszy raz zobaczyłem, że jestem prowadzony.

Ale mnie młodemu to nie bardzo się to podobało,
Zawsze gdy się przy czymś upierałem, zawodziło,
Ale gdy odpuszczałem, to wtedy szło jak po maśle.

Piszę o tym, że to mamy wpływ i jedynie na to,
Jak my możemy pozbyć się kłopotów, ulegając.

Gdy stawiamy opór to program jest zdeterminowany,
Będzie nas jak ojciec sprowadzał na właściwą drogę.

Warto to pamiętać, ale i też da się trochę przechytrzyć,
Jak konia, który wiezie nas na koźle wozu - spokojem.

Gdy jesteśmy w równowadze to idzie prosto do celu,
A my mamy z głowy jakiekolwiek przeszkody drogi.

 

 Każdy nosi w sobie kosmos i wiedzę o kosmosie w ciele, jako ziarno, co w nim wyrasta,
Więc warto poszerzać świadomość do rozmiarów nieskończoności kosmosu i wyobrażeń.

Bez wyobraźni nie ma obrazu w głowie,
A więc nie może przekładać się na ekran.

Sama niewiedza to żadne usprawiedliwienie,
Drzewo wiary musi mieć korzenie wiedzy jw.
Bez niej to stan zero przed przyjściem no i po.

Sama wiara niewiedzy nie zastąpi, jak sztuka dla sztuki,
Musisz ją sam w głowie poukładać, a cudzą nie dopuścić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz