Pytanie, czy tak sobie leżąc jako starzec od eonów czasu,
Oglądam swoje wcześniejsze przygody śnione na ekranie?
Podejrzewam, że jestem zbiorową chwilowo świadomością,
Swoich zawartych w sobie bakterii i komórek środowiska.
Wszystko co widzę to film projektowany przez nie na zewnątrz ekranu,
To taka gra z nimi jako sobą, przekazywana chemicznie między mózgami.
Stare nauki też kierowały naszą świadomość do wnętrza,
Potem połączenia czakr strumieniem kanału Idy i Pingali.
Łącząc oba mózgi wewnętrzny z zewnętrznym jako wysięgnikiem,
Wcześniej starsi czytelnicy pamiętają moje porównanie do czołgu.
Sztab kryzysowy siedzi sobie w jego brzuchu, a już na zewnątrz,
Ma wysuniętą na szyi wieżyczkę głowy i z parą dobranych oczu.
Jednak, żeby to widzieć na ekranie musi być też jakiś projektor,
Podobnie obserwator składający kody światła w komórkach DNA.
Żeby widzieć motyla trzeba mieć zapisany wcześniejszy jego obraz w głowie,
Żeby słyszeć te nuty w głowie, trzeba mieć wewnętrzny komputer do dźwięków.
Zacytuję kolegę Wiesia, który świetnie to ujął co sam chciałem napisać:
"Bóg
nie chce abyś się do Niego modlił, bo niby po co i w jakim celu?
On
potrzebuje pogadać z nami, tak jak my z każdym innym człowiekiem.
Oczekuje od nas, abyśmy sobie siedli spokojnie na ławeczce,
nawet przy
lampce wina, i zwyczajnie porozmawiali o wszystkim i o niczym.
By przy
okazji wiele rzeczy sobie wyjaśnić. To oto chodzi.
Pogadać z Bogiem
możesz zawsze i wszędzie,
ponieważ On jest pierwotną
iskrą życia twej duszy,
więc masz go zawsze obok.
Możesz z Nim
rozmawiać na dyskotece,
w lokalu, jadąc samochodem, a nawet gdy się
kochasz z kimś.
W końcu On jest świadkiem, przyjacielem,
współuczestnikiem wszystkich Twoich wydarzeń i miłości.
Dlatego wydaje
mi się, że nie unikniesz z Nim wcześniej czy później rozmowy.
Nie
czekaj... zacznij poklepywać Go po ramieniu już dziś,
i zaproś Go
świadomie do swojego domu miłości i form ją wypełniających.
W końcu to
dzięki Niemu, możesz wszystko przeżywać,
cieszyć się, kochać to co lubisz..."
cieszyć się, kochać to co lubisz..."
WiesiuM
Gdy przed laty zaczynałem z nim rozmawiać,
Wszystko zaczęło się układać wedle życzeń.
Nie chodziło mi o to by mi coś dawał, czy załatwiał,
Chodziło o to aby było i ciekawie no i interesująco.
W każdej zabawie musi być trochę zaskoczenia niepewności,
One tworzą tło ciekawej bajki odgrywanej na różne sposoby.
Gdy masz nieograniczone możliwości tu wyboru,
Jesteś nieskończony w każdą stronę postrzegania,
Możesz regulować to wszystko czasoprzestrzenią,
Czego ci jeszcze brak, oczywiście, że świadomości.
Uświadomienia...
I pytanie: co masz sam robić?
Cieszyć się i dziękować sobie!
Ale przed tym usunąć ciernie w sobie!
https://obrazyintuicyjne.wordpress.com/2015/09/15/zapiski-z-podrozy-odc-41-ciern/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz