niedziela, 6 września 2015

Niebo

 

Niestety Niebo to jest czyste pragnienie, 
Istnieje dopóki dwoistość uczuć go tworzy.

To kreacją oddzieliła go od nicości i tak powstało,
Niebo i Ziemia, a pomiędzy te masze pragnienia.

Czyli Niebo to mgliste pragnienie czegoś co brakuje,
Czyli czegoś, czego niby nie ma i nie było na Ziemi.

Więc Niebo może być taką mrzonką, fantazją, 
Czy wytworem wyobraźni, za to fizyka mówi..

Że też nie ma drugiego punktu odniesienia bez obserwatora, 
Czyli nie istnieje bez nas, czyli istnieje w naszej wyobraźni?



Coś takiego było, że oddzielił Pan wody, na Ziemię i wody Nieba,
Czy chodzi o to, że jest całkowicie wodną planetą, z ciężkiej wody,
Na której kontynenty pływają jak liście i lekkiej w której my żyjemy?

Czy to nie tak trzeba rozumieć Księgę Rodzaju niekoniecznie dosłownie,
Bo przecież my i wszystkie istoty na ziemi mają ją w sobie i na zewnątrz. 

Tak, jak jajo, jest tu wszystkim; skorupką sklepienia, białkiem i żółtkiem,
Tak i my w dwóch wklęsłych zwierciadłach odbijamy się nieskończenie.



Wchodzimy po schodach do nieba i schodzimy ze sklepienia z powrotem,
Odbijając się na przemian raz w jednym, a drugi raz w innym miejscu jaja.

,,Piękne kłam­stwo? Uwa­ga! To już twórczość. "
Stanisław Jerzy Lec

"Czy kłamstwo potrzebne jest nam do szczęścia
a może prawda mogłaby zabić?
Czy twórcza wyobraźnia kłamcy tak uwodzi,
 że przestaje obchodzić nas prawda?
Kłamiecie twórczo, czy pospolicie?"

Ktoś napisał na facebook'u i to bardzo trafnie,
Określając świat w którym żyje nasza iluzja. 

Nikt tak na prawdę z nas nie kłamie,
Jeśli wierzy i żyje w tym co opowiada.

Przestałem próbować zmieniać i oceniać wypowiedzi ludzi,
Mam nadzieję, że wierzą w to co mówią, a jak nie, to kłamią.




Wtedy kłamstwo najpiękniejsze, jak yo tutaj staje się kłamstwem,
Więc to proste, jak człowiek wierzy w to co mówi nie jest kłamcą!

A więc każdy ma swoje niebo i takie jakie wierzy aktualnie,
Sam sobie robi piekło, gdy nie wierzy w to co mówi, kłamie!







1 komentarz:

  1. Tej nocy mialam sen ...swiadomy
    Zamknelam oczy...zobaczylam droge blotnista piekna posrod drzew i krzewow i na koncu tej drogi stal jakis dom z kamienia byl bardzo stary jak ta droga.... szlam w tym kierunku,poczulam wiatr i lekko sie wahalam czy tam isc...poczulam jak sama w sobie mowie ''pozwol sobie ..'' i po kilku krokach unioslam sie wyzej i wyzej przestalam sie wahac i nie czulam juz strachu,ale unosilam sie wyzej az nad czubkami lasow i rzek i morz.... to byla piekna noc.W momencie tego snu czulam i widzialam siebie jednoczesnie jak spie w swoim lozku moje bezwladne cialo lezalo i czulam jak moj mozg pracowal dalej intensywnie...na koncu wrocilam do ciala.To bylo piekne doswiadczenie

    OdpowiedzUsuń