wtorek, 29 września 2015

Słowa



Jerzy w jeżyn wierzył moc
Więc gdy przyszła ciemna noc
Chyżo mężnie w las pobieżył
(Las zaś rósł przy Białowieży)
Zebrał jeżyn pełną krużę
Zamrożone dodał róże
Po czym włożył to do dzieży
(Którą kupił był w Chodzieży)
Zzuwszy z stóp swych żółte ciżmy
Z żółcią zmieszał trochę piżma
Wrzucił garść źrzałego zboża
Urżnął żołądź ostrzem noża
Móżdżek żołny wrzepił kobrze
Różdżką strząsnął żebro bobrze
Żagwią żgnął gżegżółkę w pierze
Z etażerki dwa więcierze
Zdjął i piegżę w nie włożywszy
(Dziwak był to najprawdziwszy...)
Żółwie smażyć jął na rożnie
Gdy je podgrzał, wbił ostrożnie
Żółtko, wszystko zmieszał w dzieży
I rozdziawszy się z odzieży
Legł żarliwie na rogoży
O Północy żarcie spożył
Nadto, choć dziś to przeżytek
Gar żętycy zagryzł żytem
Z tym przesadził wszakże Jerzy
Wkrótce zszedł na jelit nieżyt
Zdążył jeszcze przestrzec żonę
"Nie żryj jeżyn, są skażone!"
Lecz odpowiedz mi młodzieży
Przez jeżyny Jerzy nie żył?
Wiesław Studencki


No cóż, z gramatyką nie było mi za pas.
Zawsze gdzieś gżegżółka uciekała w las,
Ale co do:
"pobieżył" i "źrzałego" mam wątpliwości.

Za to co do wartości słów i raz wypowiedzianych,
Mam pewność, że nam nie źle potrafią namieszać.




A co do wypowiedzianego piękna natury, niech już lepiej zamilczę,
Tu słowa tyle znaczą co i nic, bo dech z piersi je zapiera w soli słup.


Ziria rozmawia z ptakiem:
https://www.youtube.com/watch?v=RcxZ063w1HQ

I talk to them and ask about place, from where they are...
And i told them, where they are now, i told them about nature around....
We share love with each other....
They told me, how they was captured.... suffer in slavery and how they
are dream to be free.... they in this cage sit in the room and do not
even see nature behind windows... they so long in this cage, that even
started to forget, how looks place, where they are born, how looks
forests, how looks freedom... this is very very sad.
This is what humans doing with them.... ...
This is what we are going to stop, once and forever!


Rozmawiam z nimi i pytam o miejsce, skąd oni są...
I mówił im, gdzie oni są teraz, i mówił im o przyrodzie naokoło....
Dzielimy miłość z sobą....
Powiedzieli mi, jak oni zostali zdobyci....cierpią w niewolnictwie i
jak oni są we śnie by być wolnym...oni w tej klatce siedzą w pokoju i
nawet nie widzą przyrody z tyłu okien...oni tak długo w tej klatce to
nawet zaczęli zapominać,
jak wygląda miejsce, gdzie oni są urodzeni, jak wygląda wolność to
jest bardzo bardzo smutne
To jest to co ludzie robią z nimi...
To jest co zatrzymamy, pewnego razu i na zawsze!




Czy mogą słowa oddać uczucia, czy naśladują je jak papuga,
Niech każdy sobie na to odpowie, ale ja wiem, że nie znaczą.

Nic te słowa nie znaczą, gdy za nimi nie idą w ślad uczucia,
Uczucia cementują je na jakiś czas, ale gdy podtrzymujemy.

Gdy przestajemy je podlewać, tak jak rośliny w donicach,
Umierają na stojąco bez wody zainteresowania i na sucho.

https://www.facebook.com/Shashaps/videos/748066805203933/

 

SŁOWA
One mają moc, energię.
Zadbaj o to, żeby były łagodne,
pełne dobrych uczuć i nie natarczywe.
Ale prawdziwe.
Żeby wyrażały to, co czujesz.
Słowem możesz zranić albo błogosławić.
Energia każdego wypowiedzianego słowa wraca do ciebie.
Dlatego warto świadomie wybierać słowa.
Tom de Winter

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz