"Dopiero gdy odnajdziesz spokój w sobie będziesz w stanie
ze spokojem spojrzeć na otaczającą Cię rzeczywistość...
Nie ma innej drogi, która sprawi,
Nie ma innej drogi, która sprawi,
że wszystko dookoła samo się ułoży
To Ty jesteś sprawcą wszystkiego
To w Tobie jest rozwiązanie"
To Ty jesteś sprawcą wszystkiego
To w Tobie jest rozwiązanie"
Polecam świetne myśli na facebooku.
Połowa Mnie
Kiedy widzę twoją twarz, wiem że jesteś połową mojej
oddzieloną z najwyższą precyzją, tak aby zapamiętać całość ciebie.
Kiedy rozbieram się z mego ciała, widzę że jestem połową twojego
rozmytą przez nagły lot pozostawiający
oczy w zamyśleniu nad tym, co anioły wyrzeźbiły w swych sercach
aby przypominały im tak żywo o ich domu.
Kiedy widzę twe piękno, wiem że jesteś połową mojego
nigdy nie uchwyconego w wypolerowanym lustrze,
znającego prawdziwy głód naszych dusz.
Kiedy spoglądam w twe oczy, wiem że są w połowie moimi nakreślającymi trajektorię,
w której czystość odczuwania stanowi prawdziwy kręgosłup nas samych.
Kiedy trzymam twą dłoń, wiem że jest połową mojej
zestaloną w więź, która kiedy wieczerza jest już gotowa
zakreśla swą czułość pod postacią księżyca i źródła wody.
Kiedy całuję twe usta, wiem że jesteś połową moich
zesłanych przez Bożą genealogię, aby odkryć nas
w wyśmienitej wazie naszego zjednoczonego oddechu.
Kiedy słyszę twój płacz, wiem że twoja samotność jest połową mojej
znajdującą się tak głęboko w środku, iż stajemy się zagubieni na zewnątrz
żywiąc tak intensywną tęsknotę za ukazaniem nas samych
niczym dokonanie obietnicy jeszcze przed poproszeniem o nią.
I kiedy patrzę na twoją przeszłość, wiem że jest ona połową mojej
biegnącą ku drzewom czeremchy wirginijskiej
w niewidoczny dla całego świata sposób odnaleźliśmy siebie
śmiejących się w nagłym locie
ujrzawszy wyrzeźbione inicjały w naszych sercach.
Oszczędzając drzewa.
Kiedy widzę twoją twarz, wiem że jesteś połową mojej
oddzieloną z najwyższą precyzją, tak aby zapamiętać całość ciebie.
Kiedy rozbieram się z mego ciała, widzę że jestem połową twojego
rozmytą przez nagły lot pozostawiający
oczy w zamyśleniu nad tym, co anioły wyrzeźbiły w swych sercach
aby przypominały im tak żywo o ich domu.
Kiedy widzę twe piękno, wiem że jesteś połową mojego
nigdy nie uchwyconego w wypolerowanym lustrze,
znającego prawdziwy głód naszych dusz.
Kiedy spoglądam w twe oczy, wiem że są w połowie moimi nakreślającymi trajektorię,
w której czystość odczuwania stanowi prawdziwy kręgosłup nas samych.
Kiedy trzymam twą dłoń, wiem że jest połową mojej
zestaloną w więź, która kiedy wieczerza jest już gotowa
zakreśla swą czułość pod postacią księżyca i źródła wody.
Kiedy całuję twe usta, wiem że jesteś połową moich
zesłanych przez Bożą genealogię, aby odkryć nas
w wyśmienitej wazie naszego zjednoczonego oddechu.
Kiedy słyszę twój płacz, wiem że twoja samotność jest połową mojej
znajdującą się tak głęboko w środku, iż stajemy się zagubieni na zewnątrz
żywiąc tak intensywną tęsknotę za ukazaniem nas samych
niczym dokonanie obietnicy jeszcze przed poproszeniem o nią.
I kiedy patrzę na twoją przeszłość, wiem że jest ona połową mojej
biegnącą ku drzewom czeremchy wirginijskiej
w niewidoczny dla całego świata sposób odnaleźliśmy siebie
śmiejących się w nagłym locie
ujrzawszy wyrzeźbione inicjały w naszych sercach.
Oszczędzając drzewa.
WingMakers
Dzisiaj rano miałam chwilę zwątpienia...
I nagle pomyślałam sobie o Nicku
(przytuliłam się z nim kilka lat temu w Australii).
Ta jego piosenka bardzo mi przed chwilą pomogła.
Spłakałam się i podniosłam.
Może pomoże i Tobie w chwili zwątpienia..
TERAZ wiem, że jest coś jeszcze...
Nick's song helped me this morning.
Maybe it will help you.
NOW I know there's something more...
/napisała Ewa Foley na facebook'u
ja też coś podobnego miałem/
http://www.youtube.com/attribution_link?a=9sRwYxCMoqM&u=%2Fwatch%3Fv%3DGuTV7yBxYrU%26feature%3Dshare
Pewnie misją duszy jest poszukiwanie miłości,
Niestety większość szuka wrażeń jak i też guza,
Część nas się frustruje, wkurza i martwi na zapas,
Dzieląc oceny na złe innych i nasze zawsze dobre.
I nagle pomyślałam sobie o Nicku
(przytuliłam się z nim kilka lat temu w Australii).
Ta jego piosenka bardzo mi przed chwilą pomogła.
Spłakałam się i podniosłam.
Może pomoże i Tobie w chwili zwątpienia..
TERAZ wiem, że jest coś jeszcze...
Nick's song helped me this morning.
Maybe it will help you.
NOW I know there's something more...
/napisała Ewa Foley na facebook'u
ja też coś podobnego miałem/
http://www.youtube.com/attribution_link?a=9sRwYxCMoqM&u=%2Fwatch%3Fv%3DGuTV7yBxYrU%26feature%3Dshare
Pewnie misją duszy jest poszukiwanie miłości,
Niestety większość szuka wrażeń jak i też guza,
Część nas się frustruje, wkurza i martwi na zapas,
Dzieląc oceny na złe innych i nasze zawsze dobre.
Wkurzanie się na innych, jest wkurzaniem się na siebie,
Jak na obraz, który się namalowało w głowie negatywu,
Nikt nie chce negatywu, a więc rzuca go na ekran planu.
Tak powstaje wspólny obraz rzeczywistości,
Oderwać się od niego, czy malować od nowa,
O to jest pytanie, "to be, or not to be" Hamleta.
Jedni głoszą, że każdy ma misję, inni, że jej nie ma,
Więc żyjmy intensywnie, bo nie będzie co zbierać,
Tak jak rolnik co posieje na wiosnę to na jesieni ma.
Malarz to samo powie, to, że żeby powstało dzieło trzeba je malować,
Nie siedzieć przed paletą z pędzlem i się zastanawiać, że nie wyjdzie,
Chcą księża znieść celibat, to czemu ma obraz nie być bardziej krwisty?
Jak na obraz, który się namalowało w głowie negatywu,
Nikt nie chce negatywu, a więc rzuca go na ekran planu.
Tak powstaje wspólny obraz rzeczywistości,
Oderwać się od niego, czy malować od nowa,
O to jest pytanie, "to be, or not to be" Hamleta.
Jedni głoszą, że każdy ma misję, inni, że jej nie ma,
Więc żyjmy intensywnie, bo nie będzie co zbierać,
Tak jak rolnik co posieje na wiosnę to na jesieni ma.
Malarz to samo powie, to, że żeby powstało dzieło trzeba je malować,
Nie siedzieć przed paletą z pędzlem i się zastanawiać, że nie wyjdzie,
Chcą księża znieść celibat, to czemu ma obraz nie być bardziej krwisty?
Czyżby misja duszy ograniczała nam życie, czy wymysł ludzi,
Nie można się kochać cieleśnie, intelektualnie, ale całościowo,
Pewnie miłość platoniczna, była całkowita, nie też podzielona,
Zawsze najważniejsze są intencje, a nie misje niby z powołania.
Człowiek uczciwy i dobrotliwy, tu kochając, nie będzie miłości dzielił,
Będzie świecił przykładem układnego życia, a nie insygniami władzy,
Będzie odpowiedzialny za wszystko to, co z konsekwencjami związane,
Wierzę, że wtedy nie byłoby wypaczeń, a byłoby życie tak jak na Tahiti.
/Oczywiście przed Cookiem/
Zanim motyl podniesie się do swojego pierwszego lotu
odkłada kokon, pozostawia i nie wchodzi do niego nigdy więcej!
W tym momencie w którym kończy się ta Transformacja
to boskie stworzenie zapomina o nim
i w jednym momencie zwraca się ku Niebu.
to boskie stworzenie zapomina o nim
i w jednym momencie zwraca się ku Niebu.
Mistrz KUTHUMI
http://www.cda.pl/video/136064fb/Miedzy-niebem-a-ziemia-1987-Lektor-pl
A może misja tak wygląda.... Jak na filmie Władcy umysłów:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz