sobota, 15 grudnia 2012

Świętość


Each of us can manifest the properties of a field of consciousness that transcends space, time, and linear causality. 
Stanislav Grof
Each of us can manifest the properties of a field of consciousness that transcends space, 
time, and linear causality.
Stanislav Grof

Tak jak radzi Pan Alfa, skup się na własnym sercu,
Istniejesz teraz tylko ty i twoje serce moi ukochani!
Wszystko co jest w świecie fizycznym jedynie służy,
Tylko wzrastaniu, pokonaniu siebie i własnej słabości.

Jesteśmy teraz podróżnikami w ciągłym ruchu kosmosu,
Nawet wtedy gdy śpimy, pokonujemy z nim kilometry,
Bo ten świat jest zewnętrzny, ten wewnętrzny w sercu!
Właściwie z niego wyglądamy jak gdyby z okna domu!


22.11.

"Miłujący Bo­ga nie mają re­ligii, tyl­ko sa­mego Boga."

{Rumi}

Obraz: Wim Kuenen
‎22.11.

"Miłujący Bo­ga nie mają re­ligii, tyl­ko sa­mego Boga."

{Rumi}

Gdyby przyszedł Pan Sziwa najsurowszy z Najwyższych,
Zwróciłby uwagę na to, że wszystko jest samym Bogiem!
Na zewnątrz i wewnątrz tak jak królestwa i my tutaj sami.
Miłość i cześć  do Boga i Jego natury jest Jego wyrazem.
Więc to jesteśmy indywidualnościami Jego teraz objawień!


Jedynie to fizyczna forma próbuje się od Niego oddzielić,
Podporządkowanie życia Jemu i dbanie o fizyczną formę,
Jest wyrazem przejawiania się boskiego życia na zewnątrz.

A wtedy nie ma większej różnicy w świętości,
Między bóstwem kościelnym, czy cerkiewnym,
W świątyniach podobnie jak i między nimi i wami,
Jednak nie sztuka widzieć Go w sobie, ale w innych!

Wychowanie nowego pokolenia w takiej tradycji,
Czczenia Boga do boskości wszystkich przejawów,
To pierwszoplanowe zadanie edukacji tego pokolenia.
Religie to zewnętrzne drogi, a na początkowym etapie,
Czczenie Boskości to wewnętrzna droga każdego z nas!


Z tej dziewczyny od dzieciństwa wyrywano korzenie. Jak tylko odkryła chociaż skrawek siebie, niechcący pokazała co ma w sercu, lub gdy tylko ktoś nietaktownie zajrzał do jej duszy, natychmiast było widać co w sobie hoduje. I w ułamku sekundy sprawne ręce ludzi, którym wydawało się, że są życiowymi ogrodnikami, zaczynały plewić „chwasty”. Dziewczyna musiała mieć się na baczności, ani na chwilę nie mogła przestać być  ostrożna i uważna.  – Jeśli stracisz czujność, stracisz to, co masz w sobie najcenniejszego – powiedział jej kiedyś dziadek.  Lecz  to było bardzo, ale to bardzo trudne.     Źli ludzie tylko czekali, żeby wyplenić jej „głupoty”  z głowy.  – Ona się zmarnuje- mówili, trzeba jej pomóc, jest niepoczytalna, nie zdaje sobie sprawy z niebezpieczeństwa jakie  ściąga na siebie pozwalając rozwijać się tym dzikim korzeniom.  I plewili, plewili z zapamiętaniem i pasją.  W końcu, gdy dziewczyna straciła prawie całą swoją duszę usłyszała taki oto, dobiegający z głębi lasu głos: Został ci  jeden mały korzonek, jest tak niewielki, że twoi ogrodnicy po prostu go nie zauważyli.  Uciekaj,  i nie pozwól sobie wyrwać tego, co stanowi sedno ciebie samej. 
I dziewczyna uciekła. A ostatnia nić prawdziwości rozrosła się w piękne drzewo mocy i wielkich talentów, z dala od złych ogrodników.
Jeśli czujesz, że jesteś dziką łąką, to dlaczego pozwalasz się podcinać i sadzić w angielski ogród?
Jeśli czujesz, że jesteś ziołem, o nadnaturalnej mocy, to  dlaczego zamiast rozsiewać magiczne zapachy pozwalasz parzyć się w szklance gorącej wody? 
Jeśli masz w sobie wielkie rozłożyste, wolno rosnące drzewo, które kocha tańczyć na wietrze, to dlaczego zrobiono z Ciebie bonsai?
Dobrej soboty!!

/Tekst: P.C-Szept/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz