Tak jak jeden cud już
świadczy o naszych przyszłych możliwościach,
Tak samo
niezrozumiały dla medycyny fakt samoistnego wyleczenia,
Powinien świadczyć właśnie
za takim sensownym kierunkiem badań,
Co doprowadza
pacjenta do samowyleczenia z tak poważnej choroby,
Powinien starać się
odejść od takiej koncepcji wyboru mniejszego zła,
Zmuszającego tu nas
do trucia wszystkiego wokół i niszczenia środowiska,
W imię totalnej
ochrony naszego niby jednostkowo wartościowego zdrowia,
Gdy wiadomo przecie,
że jak nie wiadomo o co- to zazwyczaj o forsę chodzi!
Obudźmy się i
opamiętajmy i nie dajmy się wodzić za nos garstce chciwych!
Wiadomo choćby z
jednego przykładu, że możemy wyleczyć się już teraz sami,
Reszta może być tym
tylko kosmetycznym zabiegiem ułatwiającym jej przebieg.
Choroba pokazuje
objawy najczęściej w końcowym okresie czasu inkubacji,
I gdy już sama nie
radzi sobie z wcześniejszym procesem jej samo-leczenia!
Zaprzeczających można
porównać do śpiących,
Nie warto ich czasami
budzić z głębokiego snu!
Właściwie cała
medycyna jest nauką o energii psi,
Tylko ten rozum
usiłuje ją na siłę zmaterializować!
Związki chemiczne
pokazują jej łączenie i rozpad,
Mówiąc to enigmatycznie
o ładunkach jej przepływu.
W ogóle o energii
zaczęto mówić po 15 –tym wieku!
Doskonałym przykładem
tego jest medycyna chińska,
Pokazuje związek
energii z czuciem - jako uczuciami!
Reakcji receptorów
komórek z przekraczaniem progu!
Wtedy to zachodzi
reakcja ciepła, radości, bólu i chłodu.
Stan emocjonalny,
zapachy, muzyka, obrazy im pomagają!
Gurdżijewowi kiedyś
udało się porównać człowieka do wozu,
Ciągnącego przez
samego konia wraz z woźnicą właściciela,
Który sam rezerwuje
sobie prawo do wydawania im poleceń!
Energia to koń, wozem
jest ciało fizyczne i ta podświadomość,
Jako ten swoisty
sposób życia dla świadomości ich właściciela.
Świadomość jako –
„Ja” co powinno scalić te cztery elementy!
Niestety tak często
się zdarza, ale najczęściej już na zachodzie,
Pijany woźnica
kieruje w kiepskim stanie zagonionym koniem,
Bo koń to ta energia
co wszystkich pociąga, ale i na tym traci!
Energia seksualna
mężczyzny przemieszcza się w dół,
Natomiast pożądanie
kobiety odwrotnie z dołu do góry,
Gdy ona sama płynie w
nich bez żadnych już przeszkód,
Jesteśmy zdrowi
i wspaniale się czujemy nią zrelaksowani!
Gdy blokuje ją choćby
jedna ze stron już źle się czujemy,
Tak np. seks staje
się przymusem i jesteśmy sfrustrowani!
Sadomasochizm, to
gwałt wobec każdego tutaj człowieka,
Na poziomie fizycznym
i innym, tak bywa z gwałcicielami!
Kiedy to energia w
nich płynie w taki zaburzony sposób,
Medycyna zachodnia
mówi, że brak cyrkulacji krążenia,
A gdy pacjent ma
zimne nogi i krew do nich nie dociera,
Medycyna chińska z kolei
mówi, że brak krążenia energii.
Polecenia z mózgu nie docierają do zakończeń nerwowych,
To dysfunkcja układu
parasympatycznego z sympatycznym,
Powoduje, że
zakończenia nie wiedzą co robić, kurczyć się,
Czy też rozkurczać,
więc wolą przestać i nie reagować
wcale!
Czasami homeoterapia
i ręka bioenergoterapeuty pomaga,
O ile po tym zabiegu
i sam pacjent coś w i przy sobie zmieni!
Gdy nie zharmonizowana
energia sama swobodnie nie płynie,
To sam seks z
jakimkolwiek partnerem nie będzie wychodził,
Musi być zharmonizowana
i na wszystkich trzech poziomach,
Ale to nie znaczy, że energia seksualna jest teraz najważniejsza!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz