Jako stary miłośnik programu drugiego radia,
Z uwagi na charakter subtelny jego tu audycji,
Słucham w tym tygodniu pienia naszego poety,
Ale tylko z tych zadających uniwersalne pytania,
Tyle co poważne, bo dot. tu podstaw naszego bytu.
A w tym tygodniu słucham ze zdziwieniem Adama Zagajewskiego,
Ciekawego i w treści, ale za to czytanego przez aktora jak na 'zagaciu',
Tonem napuszonym i przeciągającym zawodzeniem do niemożliwości,
Wiersze o wiedzy i zadawaniu podstawowych pytań muszą mieć rytm.
Dawno już porzucono rym, jako formę za dość trudną,
Jak we wszystkim co tworzy byle jakość chińszczyzny,
Pienia do słuchania zabijającej treść pukania młotkiem,
Walenia metalowej muzyki niszczącej decybelami słuch,
Czy rozciągania jak żale w kościelnych moherowych nut.
Co prawda, że od stawiania pytań są nasze dzieci,
A dorośli poeci winni skupiać się na im odpowiedzi,
Jednak to współcześni - poeci wolą bawić się formą,
Pozostawiając treść i dość trudną formę jako sierotę,
Nie mówiąc nic o treści i przyczyny przez lekarzy dusz.
Zawsze lepiej zajmować się ciałem i jego objawami formy.
I tak, o to treść i przyczyna zostają sierotami tymi niechcianymi,
Bez zysku, po co się zajmować nimi, gdy nie przynoszą dochodu,
Choć dużo już lepiej, gdy zadają pytania i takie jak u pana Adama.
Mam nadzieję, że w br. będzie ich mniej niż odpowiedzi,
A pytania jak niepyszne pójdą sobie same w niepamięć..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz