Dwoistość każe szukać nam swojej osobistej połowy,
Stawia nas w sytuacji dążenia do drugiej i całości bytu,
Gdy jesteśmy w równowadze zaczynamy być w całości,
Sobą samym w tu i teraz czyli pełnią nas samych i bytu.
I znów wracamy do koncepcji drgania kamertonu,
Uderzamy swoją uwagą rozdzielając byt na dwoje,
Widzimy pozytyw naszego ekranu i bez negatywu,
Zapewne całość zobaczymy w trakcie medytacji...
Słyszę jak bije dzwon kościelny, a to teraz oznacza,
Że mój dylemat komuś został rozwiązany, a jak nie?
Bo może być tak, że po drugiej stronie będzie również,
Więcej pytań niż odpowiedzi, jak to już oświadczyliśmy.
Już nie wiem, a może wiem, że nic nie wiem,
Że brak odpowiedzi na to, pozwala żyć tu bogato,
Dogłębnie i z pasją szukając odpowiedzi w życiu,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz