Nie lękajmy się niebezpieczeństw,
Tylko bądźmy na nie przygotowani!
A więc i słuchajmy rad naszego Mistrza!
Szczególnie bądźmy uważni na sygnały!
Mistrz wcześniej przed Wami dostrzega,
A więc trzeba być tu skoncentrowanym.
Podobnie z powodu tej zwykłej radości,
Nie odkładajmy jak i odrzucajmy prany,
Lecz wzmacniajmy nią radość jakością!
Wystarczy pamiętać by w przypadku nieuzasadnionego lęku,
Wsiąść głęboki oddech, chwilę go zatrzymać i powoli puścić.
To naprawdę się sprawdza, a nawet w niebezpiecznych momentach,
Za kierownicą, nie radzę trzymać i ściskać kierownicę i dusić pedały.
Nie raz wychodziłem z trudnych opresji przez sekundę zatrzymania,
Wydłużenia jej jakby w nieskończoność,a czasami nawet z bilokacją.
Lęk mija i wtedy włączamy wyższy bieg swojego tzw. Wyższego Ja,
Mentalnie oddaję jemu kierownicę i poddaję się jego podpowiedzi.
Zdany tak na intuicję nie tylko sam byłem zaskoczony rozwiązaniem,
Ale i przypadkowi pasażerowi mówiący o nieprawdopodobieństwie.
Pamiętajmy dla podświadomości ciała wszystko to, co się wydarza,
Już kiedyś było i przypomina wcześniejsze rozwiązania tragiczne.
Aby to odłożyć na bok wiedząc, że nie musi się powtórzyć i tak samo,
Wypełniamy swoją rolę rodzica uspakajającego lęk własnego dziecka.
Spróbujmy w to uwierzyć tak teraz tu na zimno,
By dało nam szansę w chwilach osobistego lęku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz