Lęk jest wykorzystywany przez globalne instytucje oraz ich struktury władzy,
Jako narzędzie kontroli i blokowania w człowieku dostępu do jego własnej mocy.
„Świat, podczas kiedy użycza nam pokarmu i osłony, zamyka nas
zewsząd. Ciasne ograniczenie naszego czucia i myślenia jest skorupą, w
której zamknięta jest nasza świadomość. Gdybyśmy mogli granice jej,
chociaż o jedną drobinę rozszerzyć, gdyby choć kilka niewidocznych
promieni dotrzeć mogło w sferę naszego postrzegania, gdyby kilka
dalszych taktów tego tańca stworzenia zabrzmieć mogło na nowych strunach
naszego czucia – cały nasz obraz świata zmieniłby się najzupełniej.
Z ciasnoty naszego myślenia i odczucia dojść do szerokiego
wyzwolenia, oto cel naszej nieśmiertelności. Zanim umiemy w obecnym
naszym niewolniczym stanie wyobrazić sobie ów kraj wolności. Czy potrafi
sobie pisklę z wszystkich pojedynczych spostrzeżeń wewnątrz skorupy
jaja, stworzyć wyobrażenie świata, na który ma się zjawić?
Wobec bierności, która jest panującym faktem życiowym wewnątrz
skorupy, lekkim zaprzeczeniem są zaczątki skrzydeł. I choć życie nasze w
obecnym swoim zamknięciu, przeważnie dostosowuje się do warunków,
jednak czuwa w nim nasze dążenie do wolności i walczy z przeszkodami,
które wydają się ostatecznymi. Oto nasze skrzydła duchowe, które sens
swój znajdują wtedy dopiero, gdy osiągną pełną wolność wzlotu.
Gdyby nasza nieśmiertelność oznaczała tylko bezkresne trwanie
otaczającej skorupy, musielibyśmy przyznać, że te bezsilne skrzydła, nie
są niczym więcej niż wieczną przeszkodą, na przekleństwo nam daną przez
jakąś wrażą siłę. Wszelako człowiek zawsze szukał wyzwolenia z
teraźniejszości, która wydaje się ostatecznością. Podczas gdy duch życia
dąży w nim do trwania, duch nieśmiertelności walczy o wyzwolenie.
Gdy ktoś chciał się wcielić w rolę poczwarki w tym czasie przemiany,
To wypisz wymaluj byłby to opis naszego życia w obecnym Matriksie.
Lęk cały czas nas powstrzymuje w tej przemianie,
Przyzwyczajenie i przywiązanie to kłody pod nogi.
Rene Descartes znany jako Kartezjusz mówił, że szyszynka jest domem
racjonalnej duszy.
Czyżby władzy chodziło aby nas w procesie powstrzymać i nie doszło do połączenia z duszą?
'DMT do syntezy wymaga jednego aminokwasu, który również występuje naturalnie
do
prawidłowej syntezy melatoniny i serotoniny, o których pisałem
wcześniej'
Życie to chemia, ktoś powiedział i miał dużo racji,
Od produkcji hormonów nasz komfort życia zależy.
No i dochodzimy do sedna rzeczy czyli do świadomości,
Komuś zależy nie na blokowaniu wiedzy, ale świadomości.
Gadanie o miłości czy miłosierdziu, czy oddaniu Bogu i męczeństwu,
Ma sens tylko, gdy pomaga w uwolnieniu się świadomości z Matriksa.
Za to nie wiem dlaczego nas w taki, a nie inny sposób tu przetrzymują,
Czyżbyśmy wydzielali za to chemicznie cenne i potrzebne hormony?
Podejrzewam, że w odróżnieniu do sztucznej inteligencji mamy uczucia,
A to one wspomagają wydzielanie gruczołów, podobnie do dojrzałego sera.
Czyżby stan odpowiedniej częstotliwości otwierał nam drzwi windy,
Na odpowiednie wymiary i światy w naszym ciele i jako urządzenie.
Nie tylko ono się zmienia w zależności od postrzegania,
Ale częstotliwość otwiera bramy poczwarki dla motyla.
Odwieczny kult szyszynki
'Rene Descartes znany jako Kartezjusz mówił,
że szyszynka jest domem
racjonalnej duszy.
Analizując historyczne źródła łatwo można
zaobserwować
zainteresowanie tym małym gruczołem we wszystkich kulturach
Świata.
W Egipcie powszechnie znane oko Horusa jest uderzająco podobne
do poprzecznego przekroju struktur śród mózgowia.
Buddyści i hindusi
czczą czakrę trzeciego oka,
nadając jej znaczenie wewnętrznej intuicji i
świadomości.
Często można zauważyć zaznaczoną sferę między brwiami na
wizerunkach Buddy.'
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz