Nie chcę świata takiego co jest z pełnego po brzegi wojny,
Dla mnie to piekło takie jak dla młodego na misji żołnierza.
Do niego powinni trafiać w pierwszym rzędzie przyszli nasi politycy,
Aby im wojna wywietrzała z głowy jak pijanemu na kacu z rzygowin.
A jeśli z tego już po przejściu do następnego przenosisz nieszczęścia ofiar,
Albo w inny sposób musisz spłacić im rachunki krzywd i szkód na ciele.
Coś w tym jest bo sam wiem ale to już z autopsji, że mam słabszą lewą nogę,
A na zadane ogólne pytanie co do mojego związku z wojskiem dostałem wizję.
Siedmiu wcieleń kolejno po siebie następujących i powiązanych z wojnami,
W jednej z nich byłem podoficerem zgorzkniałym po powrocie z kampanii.
Właśnie po utracie nogi pomstowałem głupotę oficerów Napoleona,
I pewnie z tego powodu zostałem w następnym wcieleniu generałem.
Ale już nie zawodowym, tylko wybranym z nominacji należnej książętom,
Wtedy doświadczyłem tego co w poprzednim pomstowałem jako podoficer.
Skończyłem w nim na łóżku polowym w namiocie w czasie 1 wojny światowej,
Zastrzelony przez zamaskowanego napastnika, który również zginął z mojej ręki.
Ale co ciekawe, kiedy jechałem do Włoch na urlop z rodziną na wakacje,
Przekroczyłem w Austrii podwójną linie i zostałem zatrzymany do kontroli.
Było to bardzo nieprzyjemne zdarzenie i niewspółmierny do niej mandat,
Wtedy twarz tego policjanta na sek przypomniała mi tamto nasze wydarzenie.
Z pokorą podjechałem za nim do banku i przyjąłem nieprzyjemne uwagi,
Na koniec miałem wrażenie, że się on uśmiechnął i jak gdyby puścił oko.
Jak się potem okazało nie była to lekcja tylko dla nas obu,
Bo i syn siedząc długo milczał nie rozumiejąc tej sytuacji.
Doszedłem do wniosku aby mu o tym opowiedzieć tj. spłacanym rachunku,
Oczywiście nie wierzył, ale zmienił chyba w powrotnej drodze z Włoszech.
Wtedy on był pilotem, a ja ślepo wedle wskazań jechałem bo znałem jego,
Jakie było jego zdumienie, gdy pobłądził i wylądowaliśmy w tym miejscu.
Tj. banku do którego nas policjant miesiąc temu poprowadził po 'kasę',
Była to jak gdyby odpowiedź nie dla mnie, tylko na wątpliwości syna.
W życiu nie ma przypadku i wszystko jest ze sobą jest powiązane,
Nawet pojawiający się pies na drodze może coś oznaczać dla nas.
Nie trzeba mieć wizji aby to zrozumieć, że wszystko się zazębia,
Jak tryby w maszynie, jak połączenia w kompie i tak samo w życiu.
Każdy ma swoją tą powiązaną myślami i z innymi drogę...
Jednak najważniejsze są marzenia poszerzające świadomość:
https://www.facebook.com/earthescapevids/videos/302364293628220/?hc_ref=ARTzn5a3kixRrveHxfV2aIqhP7FeQ4SdhKdjQ7r_CjHZ4p3x2UAmK6LOW_noxd3A17s
Jednak najważniejsze są marzenia poszerzające świadomość:
https://www.facebook.com/earthescapevids/videos/302364293628220/?hc_ref=ARTzn5a3kixRrveHxfV2aIqhP7FeQ4SdhKdjQ7r_CjHZ4p3x2UAmK6LOW_noxd3A17s
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz