piątek, 25 maja 2018

Pytanie?


Zdjęcie użytkownika Wieslaw Matuch.

Dlatego od dziecka się zastanawiałem, gdzie jestem i co tu robię,
By dojść do tego czytałem wszystko, a potem już wybrane rzeczy.

Gdy jesteś tego ciekaw jako przyczyn istnienia i bytu,
Książki właściwe jakby otwierają się spadając na głowę.

'Niebo jest dla ciekawych i otwartych umysłów' - ktoś to gdzieś napisał,
Nigdy nie przywiązywałem dużej wagi do formy i nazwiska, a do treści.

Zdjęcie użytkownika Wieslaw Matuch.


Kochałem bajki i ludowe przypowieści oraz science fiction,
 To one skierowały moje myśli do Źródła wszechwiedzy  nauki.

A potem do źródła poszczególnych religii i ich sedna w środku,
Zawsze odrzucałem chaos ludzkich opowieści szukając przyczyny.


Zdjęcie użytkownika Witold Tylkowski.

Przeniosłem tę ciekawość nauki na studia Akademii Medycznej,
Wychodząc z założenia, że szukamy czegoś co stale się zmienia.

Szybko też zauważyłem, że lekarzy się uczy 'objawów' choroby jako zjawiska,
A nas farmaceutów zmusza do szukania sposobu zapobiegania, ale nie przyczyn.

To takie zawracanie kijem Wisły, czy łapanie chorób dziurawym czerpakiem,
Przyczyna się wtedy dobrze ma i rozwija, a lekarz dumnie znosi jej objawy.

 

Wydaje mi się teraz po latach, że rak to grzyb jak na chorym drzewie,
Do którego w mieście nie dopuszcza się wody i Słońca, nie jak w lesie.

Tak samo jest i z nami i ze wszystkimi sposobami - podcinamy tę gałąź,
Na której siedzimy bezmyślnie niszcząc środowisko i dobijając lekami'.

Zdjęcie użytkownika Witold Tylkowski.

Sam czasami biorę lek przeciwbólowy w przypadku zęba,
Ale w innych przypadkach zachowuję dystans i oddychanie.

Zdajesz sobie sprawę skąd biorą się te objawy choroby,
Bo przede wszystkim z nierównowagi energetycznej...

Znosząc objawy jesteśmy w sytuacji ofiary pożaru,
Do którego przyjeżdża straż i odcina prąd i wodę...

A na dodatek zamiast zająć się przyczyną pożaru i samym pożarem,
Odcina dalszą sygnalizację alarmu, tę jako pierwsze objawy choroby.

Zdjęcie użytkownika Wieslaw Matuch.

Leczenie to nie magia działająca na zasadzie farmaceutyków,
Tylko doprowadzenie siebie do stanu pierwotnego na nowo.

Głównie równowagi psychiczno-fizycznej przed urazem,
Lub utratą energii z jakiegoś innego powodu zbiorowego.

Najczęściej oglądanej traumy w realu lub na nośnikach sieci,
Przeżywania nie własnych i brania do siebie cudzych za własne.

 Zdjęcie użytkownika Wieslaw Matuch.

Nasza podświadomość ciała musi słuchać naszych myśli bezwzględnie,
Inaczej nie funkcjonowalibyśmy w tym świecie normalnie jak i czynnie.

Nie jesteśmy zaskoczeni, gdy ręka słucha tego co głowa myśli,
Ale zaskakuje nas wewnętrzny opór przed zrobieniem krzywdy.

Zdjęcie użytkownika Wieslaw Matuch.

Szczególnie sobie, tak jak świadome uderzenie młotkiem w palec,
Czy też samemu zrobienie sobie zastrzyku i przy nacięciu skóry.

Czyli mamy w sobie obserwatora jako strażnika, a który też zapobiega,
Nie tylko zrobieniu sobie krzywdy przypadkiem, ale i celowo samemu.

Zdjęcie użytkownika Wieslaw Matuch.

Warto poznać i pokochać, a przede wszystkim słuchać takiego przyjaciela,
Który tu nie może inaczej jak tylko za pomocą intuicji i dreszczu na skórze.

Zdjęcie użytkownika Psychedelic Adventure.

Jesteśmy gośćmi natury Ziemi, a zachowujemy się tutaj jak obcy,
Musi się skończyć rola okupanta przenoszona teraz na wszystko.

Zdjęcie użytkownika Psychedelic Adventure.

Jak widać przeżyłem dziesięć takich zmian i jeszcze żyję,
Jestem jedenastką z natury i widzę ją dość często wszędzie.

Siedem razy miałem zmianę inteligencji, ale nie wiem teraz w którą stronę,
Przeszło cztery razy zmieniałem styl życia i to się zgadza choć bez związku.

No tak, taka jest rola Słońca jako ojca,
Ale Matka Gaja cały czas z nami żyje....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz