JEDEN WSPÓLNY ŻAGIEL
Daleka jestem od niszczenia świata… daleka jestem od zabijania czy rzucania na ludzi złych mocy, uroków… to wszystko paraliżuje życie, nie służy ani ciału ani duchowi i wierzę mocno, że świat wcześniej czy później rozwiąże wszystkie swoje problemy za pomocą pokoju i miłości. Wcześniej czy później odrzuci to co niszczycielskie i nie służy naszemu duchowi i życiu. I trzymajmy się tego, to pokój i miłość są bramą do nowego Wszechświata… a my musimy się rozejrzeć i zobaczyć nasz świat, w którym żyjemy w prawdziwych barwach i porównać je do tych tęczowych, które mogą go pozytywnie zmienić… i ujrzeć wewnętrznym zmysłem jak rośnie lub spada ich skala ... tym bardziej dzisiaj, kiedy nasza planeta jest w procesie transformacji… ludzkie dusze czerpią nową rzeczywistość, chociaż nie wszyscy ludzie to dostrzegają… i nasza przyszłość jest piękniejsza niż wszystkie przeszłe… ponieważ czerpiemy nowe energię życia z płaszcza Wszechświata, który jest duchową materią… rozejrzyjmy się tylko wokół siebie i wsłuchajmy we własne serce, a ono ciągle przyśpiesza, ponieważ czuje kosmiczne Ciało Chrystusa, które rozciąga się na cały Wszechświat… i rozpalisz w sobie nowy ogień, który już nie gaśnie jak ten pierwszy i oferuje ci nową rzeczywistość. Dzięki temu nasze życie nabiera nowego kształtu… tylko miłość jest w stanie zjednoczyć żywe istoty i połączyć je tym co najgłębsze w sobie… to miłość zbuduje nowe królestwo i przejawi się w każdej ludzkiej cząsteczce. Każda dusza przynależy do Serca Wszechświata… każda dusza istnieje dla Boga, bo Serce Wszechświata jest tą Jedną Komunią… Uniwersalną Miłością, która rozciąga żagle nad całym stworzeniem. Namaste 6 March. 2018 Vancouver WIESŁAWA http://www.vismaya-maitreya.pl/miecz_prawdy_jeden_wspolny_zagiel.html |
Jak to zrobić, aby wyjść ze skorupy ograniczeń,
Należy przejść z roli aktora do widza tego teatru.
Zakończenie związku lub śmierć ukochanej osoby dosłownie nas z tego teatru
Wyrywa, jak i wszystkie stare utarte znaczniki kreujące świat znany na co dzień.
Każdy z nas już żyjący dłużej zna to uczucie jakby amoku i niechęci,
Co rodzina i znajomi biorą to nieomal za depresję, gdy trwa to dłużej.
Nasz kamerton umysłu uderzany przez codzienne problemy,
Jakby przestał drgać, a w nas nastąpiła ta wewnętrzna cisza.
To ona pozwala nam na wyjście i zmianę czegokolwiek,
Często utrata dziecka kończy związek nawet rozwodem.
W takich chwilach znajdujemy się w przejściowym stanie świadomości.
Tylko wtedy mamy zdjętą zasłonę z naszego serca by pójść dalej za nim.
Oczywiście nie dotyczy to osób tych co głośno płaczą i tupają nogami,
Jednak jeśli postanowisz zrobić krok do przodu to dobrze i się rozejrzyj.
Na nowej drodze jest tylko jeden znak, który od zawsze wskazuje właściwą ścieżkę,
A jednak wcześniej mogłeś o nim zapomnieć. A więc dobrze się wszystko obserwuj.
Przerabiałem to z autopsji gdy zdecydowanie wstąpiłem na ścieżkę z własnej woli,
Wtedy jak to już wcześniej opisywałem, wszystko działo się wokół bez mojej woli.
Gdybym wtedy temu przeszkodził angażując się w cokolwiek,
Nie byłbym w tym miejscu co jestem w rozwoju duchowym.
'Zbiorowe przejścia świadomości można opisać jako ogromnego węża,
nieustannie wijącego się w swoich płynnych ruchach,
ponieważ chce zrzucić starą skórę.'
Jak się nie zagubić się w przejściach świadomości?
Jak ważne jest to pytanie dla nas w życiu codziennym?
Czy możemy przyjąć taką taktykę, dzięki której ze spokojem odbierzemy to, co przyniesie los?
Ja tak postąpiłem, przedłużyłem jakby ten stan sparaliżowania, oskarżany o bierność i znieczulicę.
Poprzez utrzymanie tego stanu w naszym środku następuje proces tworzenia energii,
A my równowadze przyciągamy pozytywne zdarzenia i sytuacje, nazywane "cudami".
Skoki świadomości to proces uwalniający siłę naszej kreacji.
Pamiętamy to my jesteśmy kreatorami naszej rzeczywistości.
Należy przejść z roli aktora do widza tego teatru.
Zakończenie związku lub śmierć ukochanej osoby dosłownie nas z tego teatru
Wyrywa, jak i wszystkie stare utarte znaczniki kreujące świat znany na co dzień.
Każdy z nas już żyjący dłużej zna to uczucie jakby amoku i niechęci,
Co rodzina i znajomi biorą to nieomal za depresję, gdy trwa to dłużej.
Nasz kamerton umysłu uderzany przez codzienne problemy,
Jakby przestał drgać, a w nas nastąpiła ta wewnętrzna cisza.
To ona pozwala nam na wyjście i zmianę czegokolwiek,
Często utrata dziecka kończy związek nawet rozwodem.
W takich chwilach znajdujemy się w przejściowym stanie świadomości.
Tylko wtedy mamy zdjętą zasłonę z naszego serca by pójść dalej za nim.
Oczywiście nie dotyczy to osób tych co głośno płaczą i tupają nogami,
Jednak jeśli postanowisz zrobić krok do przodu to dobrze i się rozejrzyj.
Na nowej drodze jest tylko jeden znak, który od zawsze wskazuje właściwą ścieżkę,
A jednak wcześniej mogłeś o nim zapomnieć. A więc dobrze się wszystko obserwuj.
Przerabiałem to z autopsji gdy zdecydowanie wstąpiłem na ścieżkę z własnej woli,
Wtedy jak to już wcześniej opisywałem, wszystko działo się wokół bez mojej woli.
Gdybym wtedy temu przeszkodził angażując się w cokolwiek,
Nie byłbym w tym miejscu co jestem w rozwoju duchowym.
'Zbiorowe przejścia świadomości można opisać jako ogromnego węża,
nieustannie wijącego się w swoich płynnych ruchach,
ponieważ chce zrzucić starą skórę.'
Jak się nie zagubić się w przejściach świadomości?
Jak ważne jest to pytanie dla nas w życiu codziennym?
Czy możemy przyjąć taką taktykę, dzięki której ze spokojem odbierzemy to, co przyniesie los?
Ja tak postąpiłem, przedłużyłem jakby ten stan sparaliżowania, oskarżany o bierność i znieczulicę.
Poprzez utrzymanie tego stanu w naszym środku następuje proces tworzenia energii,
A my równowadze przyciągamy pozytywne zdarzenia i sytuacje, nazywane "cudami".
Skoki świadomości to proces uwalniający siłę naszej kreacji.
Pamiętamy to my jesteśmy kreatorami naszej rzeczywistości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz