Religia to partner?

Żeby taką prostotę skomplikować, to wymyślono pośrednika jako religię,

Dobrym wytłumaczy jako głupcom, że trzeba w dobro uwierzyć w niebie.

My nie możemy być dobrzy, bo obciążeni grzechem pierworodnym,

Więc odrabiamy karę za grzechy karmy, a tam spłynie na nas nagroda.

A więc czy też religia jest dobrym partnerem dla nas,
Gdy widzi tyle zła wokół i nie wierzy w ludzką dobroć?

Czemu mamy wierzyć pastuszkom, a nie kapłanom,

Takie jest przesłanie Maryjne wieszczone w Fatimie.

Czyżby nie wierzyła już w kapłanów 'słowo',

I ich interpretację i w samodzielne myślenie?

Samodzielność prowadzi do wolności,

A to jest największa groźba dla władzy.

Podobno Anioł obwieścił i do poprawy nakłonił,
Ale od tamtego czasu nie widzę u ludzi poprawy.

Daleki też jestem do poprawiania ludzi, bo muszą to sami,
Jeśli sami tego nie zrobią, to nikt za nich tego nie dokona.



Związki to pułapka dla tych, co nie są pełnią w sobie,
Wtapiają się w cudzą niszę tym, co mają najlepszego.

Natychmiast to tracą, a gdy próbują się uwolnić - cierpią,
Prędzej wyrwą to co najgorsze od partnera niż to własne.

Na tym polega większość tragedii przykładowo rozwodowych,
Nikt nie chce oddać tego, co uważa już za własne, bo to zdobył.

Nawet i te poglądy z którymi się nie zgadzał np. dzisiaj,
Jutro będzie uważał za swoje i bronił jak Częstochowy.

Takie są związki, a to jak gra w karty i w dobieranego,
Na ogół, gdy wyjdziesz z gry, to często nie ze swoimi.

W gruncie rzeczy każdy jest sobą, a więc też i żadna religia,
Zawsze kogoś innego jej poglądy do nas nie będą pasowały.

Związek ludzi, który jest, ale za chwilę może go już nie być,
Ma największe szanse na trwałość i na zasadzie partnerstwa.

Gdy w nim czegoś nie zaakceptujesz, będzie to piłką niezgody,
Rzucaną w chwilach rozwodowych i to bezlitośnie w partnera.

Jeśli nie godzisz się na jego nawet chwilowe odejście,
Jesteś uzależniony brakiem czegoś, czego ty nie masz.

To smutne, ale prawdziwe, że najważniejsze są twoje uczucia,
Tego nie dostaniesz od partnera, ani mu tego też nie zabierzesz.

Każdy partner i jego odejście, też służy zrozumieniu tego prawdziwego,

Tylko 'on' jest prawdziwy, jako nasza dusza i bliźniak bo wewnątrz nas.

Nie ma poza nim i na zewnątrz idealnego partnera,
To są tylko projekcje postrzegania naszego umysłu.

Fałszywego partnera zawsze zobaczysz jak w lustrze.
Bo to projekcja twoich marzeń i na miarę wyobrażeń.

Więc się nie martw, że do twojego marzenia on nie dorasta,
Facet co to myśli o sporcie i seksie, a najlepiej o nich razem.

Z takim nie masz szans by go zmienić, ale zresztą i po co,
Każdy żyje w swoim bąblu rzeczywistości i jej postrzegań.

Religia, jak i marzenia zakochanych tej konfrontacji nie wytrzymują,
A więc lepiej kochać to wszystko i za wszystko, tak po prostu jak leci.