No właśnie..
Do przemyślenia...
Absolut < Pierwotne pole wirowania < Próżnia < Plazma,
To są sfery o nieprawdopodobnej skali czasu i przestrzeni.
A jednak to całość i wychodząca z jednego rdzenia 'nic' niczego i nie do pojęcia,
Rozeta, Mandala, czy Kwiat Życia fraktala zmierza do materii gazu, cieczy i ciała.
Odwiecznie w ciągłym cyklu odtwarzania kreacji i zniszczenia na trzech poziomach materii,
A my, jako skoczki skaczemy po cząstkach fali korzystając z napięcia powierzchniowego czasu.
Pola torsyjne poprzez próżnie i plazmę przesyłają informację,
To ona umieszczona w trzech stanach materii tworzy nas i życie.
Czy życie to świadomość zamknięta w labiryncie materii natury,
Czy też jak nasze jest iluzją postrzegania różnego przez nas Gai?
Czy jesteśmy świadomymi paluszkami chodzącymi jak mrówki po jej ciele,
A ona przygląda się nam z troską jak my kopcom mrówek w żywym lesie natury?
A może ktoś jej założył jakiś hełm rzeczywistości wirtualnej,
I odciął od nas jako dzieci, jak my oddając do domu dziecka.
Wbił jej w głowę sztuczną czasoprzestrzeń wymiaru,
A my częściowo od niej oderwani tak się zachowujemy,
Jak dzieci pozostawione na bezludnej wyspie bez dorosłych,
A więc cieszy mnie zapowiadanie wznoszenia wszechświata.
Dotyczy to całej naszej galaktyki, drogi mlecznej, Gai i nas osobiście,
A kto na kogo patrzy i z jakiego punktu odniesienia, sam nie wiem, a chcę!
Może chodzi ogólnie, że zostaliśmy wciągnięci w ciemność jako światło,
Tak jak krzemionka do wypalania do kształtów w piecu by uzyskać SIO2?
Podobno stworzeni z węgla mamy być szklanym odbiciem Boga,
Wszystko jest możliwe jak w kompie nasz potencjał info wzrośnie.
Z piachu powstałeś w kryształ się obrócisz,
Pokolenie mojej mamy uwielbiało kryształy.
No nie wiem, czy to z prochu, czy z wody, z wody bo mi się podoba,
Bo i taką w większości mamy w sobie i dlatego, że tak lubię pływać.
Jednak to wszystko jest jakimś żywym ale obrazem wszechrzeczy bytu,
A my wędrujemy świadomością używając percepcji czasu i przestrzeni.
I znów dylemat, kto patrzy i jest obserwatorem?
Czy nie my, jak jesteśmy w grze komputerowej?
Może trzeba skoczyć z Gają...
Do jej nowego wcielenia za chwilkę?
Zobaczymy pożyjemy, aby z radością.
Podobno:
Pola torsyjne nie przenoszą energii, lecz informacje.
Gdybyśmy mogli wykorzystywać pola torsyjne we współczesnym świecie, kierowalibyśmy wydarzeniami i efektywnie sterowali wszystkim procesami bez niepotrzebnych strat energii.
Mogę sobie tylko wyobrazić jaki byłby chaos,
Gdybyśmy my tacy nieodpowiedzialni to mogli.
Pole torsyjne wytwarza solitony,
Czyli żywe pole wszystkiego co jest.
'To właśnie poprzez zapisywanie waszych międzywymiarowych percepcji,
i dzieleniu się nimi z innymi, znacznie przyczyniacie się do procesu
rozpoznawania zmieniającej się częstotliwości niezliczonych przepływów energii,
które TERAZ pojawiają się w waszym codziennym życiu.'
Czuję się dowartościowany w tym co piszę. Do poczytania: Adonai
http://tamar102a.blogspot.com/p/blog-page_11.html
To ona umieszczona w trzech stanach materii tworzy nas i życie.
Czy życie to świadomość zamknięta w labiryncie materii natury,
Czy też jak nasze jest iluzją postrzegania różnego przez nas Gai?
Czy jesteśmy świadomymi paluszkami chodzącymi jak mrówki po jej ciele,
A ona przygląda się nam z troską jak my kopcom mrówek w żywym lesie natury?
A może ktoś jej założył jakiś hełm rzeczywistości wirtualnej,
I odciął od nas jako dzieci, jak my oddając do domu dziecka.
Wbił jej w głowę sztuczną czasoprzestrzeń wymiaru,
A my częściowo od niej oderwani tak się zachowujemy,
Jak dzieci pozostawione na bezludnej wyspie bez dorosłych,
A więc cieszy mnie zapowiadanie wznoszenia wszechświata.
Dotyczy to całej naszej galaktyki, drogi mlecznej, Gai i nas osobiście,
A kto na kogo patrzy i z jakiego punktu odniesienia, sam nie wiem, a chcę!
Może chodzi ogólnie, że zostaliśmy wciągnięci w ciemność jako światło,
Tak jak krzemionka do wypalania do kształtów w piecu by uzyskać SIO2?
Podobno stworzeni z węgla mamy być szklanym odbiciem Boga,
Wszystko jest możliwe jak w kompie nasz potencjał info wzrośnie.
Z piachu powstałeś w kryształ się obrócisz,
Pokolenie mojej mamy uwielbiało kryształy.
No nie wiem, czy to z prochu, czy z wody, z wody bo mi się podoba,
Bo i taką w większości mamy w sobie i dlatego, że tak lubię pływać.
Jednak to wszystko jest jakimś żywym ale obrazem wszechrzeczy bytu,
A my wędrujemy świadomością używając percepcji czasu i przestrzeni.
I znów dylemat, kto patrzy i jest obserwatorem?
Czy nie my, jak jesteśmy w grze komputerowej?
Może trzeba skoczyć z Gają...
Do jej nowego wcielenia za chwilkę?
Zobaczymy pożyjemy, aby z radością.
Podobno:
Pola torsyjne nie przenoszą energii, lecz informacje.
Gdybyśmy mogli wykorzystywać pola torsyjne we współczesnym świecie, kierowalibyśmy wydarzeniami i efektywnie sterowali wszystkim procesami bez niepotrzebnych strat energii.
Mogę sobie tylko wyobrazić jaki byłby chaos,
Gdybyśmy my tacy nieodpowiedzialni to mogli.
Pole torsyjne wytwarza solitony,
Czyli żywe pole wszystkiego co jest.
'To właśnie poprzez zapisywanie waszych międzywymiarowych percepcji,
i dzieleniu się nimi z innymi, znacznie przyczyniacie się do procesu
rozpoznawania zmieniającej się częstotliwości niezliczonych przepływów energii,
które TERAZ pojawiają się w waszym codziennym życiu.'
Czuję się dowartościowany w tym co piszę. Do poczytania: Adonai
http://tamar102a.blogspot.com/p/blog-page_11.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz