Życie to zawiśnięcie w hologramie kosmosu na zasadach,
Nie tylko praw fizyki niezbędnych dla jego trwałości bytu.
Zawarte jest coś nawet w starych obrazach co to wstrzymuje,
Fizyka i chemia tłumaczy jako roztwór koloidalny związków.
Zawisłych w przestrzeni na zasadzie przyciągania i odpychania,
Sfer w jednych i zawartych w drugich o charakterze bąbli czasu.
Jak bita piana, tak tu rosnąca i pękająca, jak i malejąca,
Nasz Układ Słoneczny jest taką z nami, ale i on w nas.
O wiele prościej byłoby wytłumaczyć to liniowo,
Czyli szereg pokoi obok siebie w nieskończoności.
Ale bez widocznych połączeń i odizolowane od siebie i w całości,
Jest tylko jedno wyjście, to jest rozwój i poszerzenie świadomości.
Co ciekawe nie na zewnątrz, ale do wewnątrz do mikroskopowych portali,
To co widzimy jako gwiazdy są odbiciem ich w naszych komórkach ciała.
A więc kosmos zawiera tak samo nas, jak i my zawieramy jego w sobie,
Droga na zewnątrz to iluzja odbicia, a do wewnątrz prowadzi prawdziwa.
Ale praktycznie tylko nasza świadomość jest zdolna do takiej podróży,
By w medytacji zmniejszyć się do atomu świadomości i przenicować.
A w kwestii liniowej pokoi to zmniejszyć się do wielkości mrówki,
I w taki sposób przejść otworkiem przestrzeni atomu do drugiego.
Robimy to codziennie podczas głębokiego snu,
Przeżywamy w sąsiednich pokojach jego życie.
'Ja osobiście zawsze wierzyłem, że życie jest
efektem
występującego wszędzie pola kwantowego.
Życie "wytrąca się" z
kwantowej próżni.'
Tylko nasza świadomość może się w nim rodzić, potem żyć i odchodzić,
A wszystko zaczyna się niebieskim punkcikiem przyciągającym atomy.
Żyjemy jak bańka w bańce i bańką pogania w bitej ich pianie:
'Otóż Reich w rzeczywistości badał życie biologiczne,
które formowało się w komórki tam,
gdzie pierwotnie ono nie istniało.
Początkową formą jaką ono przybierało była niebieska sfera
w tym przypadku
wielkości mikroskopijnej.
Następnie sfera ta łączy wodę lub inne elementy
znajdujące się w jej otoczeniu i formuje życie,
które tam nie
istniało.'
Podoba mi się to, jak ta niebieska sera tłumaczy mój bąbel,
Widzimy ją wokół Jezusa na obrazie i aury innych świętych.
Jasno z tego wynika, że taka droga do nieba, to droga do innej sfery,
Sfery głębszego rozdzielenia wydają się piekłem, a mniejszego niebem.
Wadżrabhajrawa
która wiąże się z ośmioma super zdolnościami:
natychmiastowa materializacja
życzeń,
niewidzialność, lewitacja oraz umiejętność
powiększania się lub
zmniejszania wedle życzenia'
Nam teraz zamkniętym w jednym bąblu rzeczywistości,
Może się to wydawać nieprawdopodobne i nie prawdziwe.
Czy drabina Jakubowa do nieba to taka skala oktaw dźwięku?
Czy dźwięk OM podnosi nasze wibracje do takiej możliwości?
Na nic teoretyczne rozważania, trzeba to przećwiczyć i na sobie,
Aby nie trafić znowu do miejsca niewłaściwego nieświadomości.
Sednem skalowania przy zetknięciu się z
holograficznym wszechświatem
Jest to, że hologram jest fraktalem i nie ważne
jak bardzo go powiększysz,
Zawsze pokazuje on ten sam wzorzec.
Jak te dwa ptaki teraz mamy świadomość jednej gałązki,
A przecież istnieją inne i nie tylko te gałęzie, ale i drzewa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz