Gdzie to lustro siedzi, w oku, w umyśle, czy na ekranie?
Musimy trzymać się tego, że to wszystko jest w nas i ono.
Stąd tak powstaje dwoistość naszego postrzegania,
A ona na ekranie przedstawia się jako rzeczywistość.
Trudno to zrozumieć i podobnie jak jest z kroplą,
Sama nie wie gdzie jest i czym jest w tym oceanie.
A ona na ekranie przedstawia się jako rzeczywistość.
Trudno to zrozumieć i podobnie jak jest z kroplą,
Sama nie wie gdzie jest i czym jest w tym oceanie.
Gdy stoimy przed lustrem zachowujemy się tak jak myślimy o sobie,
A odróżnieniu do kobiet, które patrzą na siebie i w kontessie innych.
My też próbujemy coś poprawiać wciągając brzuch i prężąc muskuły,
Ale zmierzam do tego, że próbujemy coś z naszym wyglądem poprawić.
Gdy nie czynimy tego stale wtedy wpadamy jak pod powierzchnię,
Może nie od razu tonąc w naszych postrzeganiach, ale w całości ocen.
Zamiast pływać po powierzchni lustra to zagłębiamy się w jedną stronę,
A musimy chodzić jak skoczek po powierzchni napięcia powierzchniowego.
By odfrunąć wyżej nie możemy być zamoczeni,
Ale i również przyklejeni do powierzchni wody.
To tak jak powyżej być w świetle całości czy rozczepionym,
Oglądać kolory dualizmu czy cofnąć się do samego Źródła?
Myślę, że w umyśle mamy podobny pryzmat, tak samo jak soczewkę w oku,
Co rozszczepia światło rozszerzając źrenicę albo skupia ją na czymś ważnym.
Poza tym od tego czy cały czas pamiętamy o tym wszystkim,
Zależy to, co się nam pokazuje na ekranie na bieżąco i uczucia.
One chyba mają tutaj kluczowe znaczenie jak ten powyżej torus,
Działają jak automatyczna pralka nie dzieląc, co słuszne, a co nie.
Uczucie jak to uczucie, niezależnie czy zachwytu piękna,
Czy piękna brzydoty, nie podlegają prawu dualizmu bytu.
Tam idzie energia kreacji, gdzie jest myśl i uwaga,
Kreujesz energią niezależnie od własnego wyboru.
Gdy nie chcesz brać w tym udziału to zachowuj spokój i uczucia,
Miłość, litość jako zainteresowanie nie jest współczuciem chwili.
Uczucia już cementują nasze uwagi, a współczucie odpuszcza,
Jak można współczuć i się nie angażować, można być ponad to.
Gdy sami stoimy przed obrazem nieszczęścia mamy tu do wyboru,
Albo się zaangażować i go zachować, albo współczując zniszczyć.
Musimy pamiętać, że obraz rzeczywistości my podtrzymujemy uwagą,
Gdy szybko nad nim przejdziemy tym szybciej się rozpłynie na ekranie.
A może tu znajdziemy rozwiązanie:
Indianin stwierdził, że oni, Indianie, uważają białych za szalonych.
Na pytanie Junga, dlaczego tak uważają, wódz odpowiedział:
"Podobno oni myślą głowami". "Oczywiście - odparł Jung.
- A czym wy myślicie?"
Indianin położył rękę na sercu i odpowiedział: "My myślimy tutaj".
http://tamar102.bloog.pl/id,360133167,title,Etyka-serca,index.html
A odróżnieniu do kobiet, które patrzą na siebie i w kontessie innych.
My też próbujemy coś poprawiać wciągając brzuch i prężąc muskuły,
Ale zmierzam do tego, że próbujemy coś z naszym wyglądem poprawić.
Gdy nie czynimy tego stale wtedy wpadamy jak pod powierzchnię,
Może nie od razu tonąc w naszych postrzeganiach, ale w całości ocen.
Zamiast pływać po powierzchni lustra to zagłębiamy się w jedną stronę,
A musimy chodzić jak skoczek po powierzchni napięcia powierzchniowego.
By odfrunąć wyżej nie możemy być zamoczeni,
Ale i również przyklejeni do powierzchni wody.
To tak jak powyżej być w świetle całości czy rozczepionym,
Oglądać kolory dualizmu czy cofnąć się do samego Źródła?
Myślę, że w umyśle mamy podobny pryzmat, tak samo jak soczewkę w oku,
Co rozszczepia światło rozszerzając źrenicę albo skupia ją na czymś ważnym.
Poza tym od tego czy cały czas pamiętamy o tym wszystkim,
Zależy to, co się nam pokazuje na ekranie na bieżąco i uczucia.
One chyba mają tutaj kluczowe znaczenie jak ten powyżej torus,
Działają jak automatyczna pralka nie dzieląc, co słuszne, a co nie.
Uczucie jak to uczucie, niezależnie czy zachwytu piękna,
Czy piękna brzydoty, nie podlegają prawu dualizmu bytu.
Tam idzie energia kreacji, gdzie jest myśl i uwaga,
Kreujesz energią niezależnie od własnego wyboru.
Gdy nie chcesz brać w tym udziału to zachowuj spokój i uczucia,
Miłość, litość jako zainteresowanie nie jest współczuciem chwili.
Uczucia już cementują nasze uwagi, a współczucie odpuszcza,
Jak można współczuć i się nie angażować, można być ponad to.
Gdy sami stoimy przed obrazem nieszczęścia mamy tu do wyboru,
Albo się zaangażować i go zachować, albo współczując zniszczyć.
Musimy pamiętać, że obraz rzeczywistości my podtrzymujemy uwagą,
Gdy szybko nad nim przejdziemy tym szybciej się rozpłynie na ekranie.
A może tu znajdziemy rozwiązanie:
Indianin stwierdził, że oni, Indianie, uważają białych za szalonych.
Na pytanie Junga, dlaczego tak uważają, wódz odpowiedział:
"Podobno oni myślą głowami". "Oczywiście - odparł Jung.
- A czym wy myślicie?"
Indianin położył rękę na sercu i odpowiedział: "My myślimy tutaj".
http://tamar102.bloog.pl/id,360133167,title,Etyka-serca,index.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz