sobota, 15 października 2016

Wolność



WOLNOŚĆ
Uczeń zwrócił się do mistrza: 
"Powiedz mi, co to jest wolność".
"Jaka wolność?" Zapytał go mistrz.
"Pierwsza wolność to głupota. 
Podobna jest do rumaka, 
który rżąc, zrzuca jeźdźca. 
Ale potem tym bardziej czuje jego rękę.
Druga wolność to żal. 
Podobna jest do sternika, 
który po rozbiciu się statku tonie wraz z nim, 
zamiast wsiąść do łodzi ratunkowej.
Trzecia wolność to wgląd. 
Przychodzi po głupocie i żalu. 
Jest podobna do źdźbła, 
które kołysze się na wietrze, a jednak stoi, 
ponieważ ulega tam, gdzie jest słabe".


Zamienię na lekkość i wdzięk, też z tego nie będzie huraganu,
Wolność to świadomość bycia nieśmiertelnym, ale nie w ciele.

Ciała się zmienia jak rękawiczki dopóki jesteśmy w Stworzeniu.
Jeśli wiesz, że będziesz przechodził z jednego bytu do drugiego.

Poczujesz wolność tą nieopisaną, gdy podwyższasz wibracje,
Tak samo ściskającą z gardło niewolę, gdy wibrację obniżasz.



Przy takiej piękności nocy to nie zaznasz spokoju ducha,
Ciało będzie płonąć pożądaniem nigdy nie zaspokojonym.

Ale kiedy poczujesz wolność od przywiązania to poczujesz miłość,
A to ona przyciąga takie 'piękności nocy' jak włoską Lollobrigidę.



Dla mnie osobiście wolność to możliwość nie wymuszonego wyboru,
To możliwość podróżowania po całym Stworzeniu w ramach wibracji.

To jasne, że nawet mentalnie nie możemy wskoczyć do Źródła na kawę,
Można serfować jak po fali w zakresie materii, ale już stworzonej bytu.

 

Wydaje mi się to trochę nie możliwe, aby po czyiś hologramach wymysłu,
Choć nie wiem czy też można po myślokształtach wspólnie stworzonych.

Wszystko to też zależy od możliwości poziomu naszej wibracji,
Myślę, że to będzie możliwe w bezczasie na pewno, ale w czasie? 

Na pewno w czasoprzestrzeni materii odpowiedniej dla nas,
Może wtedy zobaczymy swoje dzieło stworzenia myślami.

Tak przynajmniej informują nas przekazy z tamtej strony,
A więc człowiek może podróżować po tym co sam stworzył.

 

Po jakimś tu piekle, gdy miał podobne życie jako swój własny reżyser,
Takie jakie opisywał i przypisywał życząc innym, jak i nieświadomie.

Czy po znakach zodiaku, jako próbie zrozumienia swojego miejsca w kosmosie,
Przecież to czas i miejsce urodzenia, dają pewną zapowiedź tego co nas tu czeka.

To jakby matryca losu, którą możemy zmienić na lepsze lub gorsze,
Bez sensu jest chodzenie do wróżki lepiej samemu poznać astrologię.

Numerologia i wahadełko też są pomocne, ale tylko w rozwoju,
A nie dla tych co chcą uciec od życia albo zaszyć się w ciepełku.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz