czwartek, 8 września 2016

Pilot


Bycie pilotem teraz jest najbardziej też adekwatne,
Do naszej obecnej sytuacji w świetle Photon belts.



Mało tego jeśli jesteś w równowadze, nie lądujesz, a lecisz,
Za to we wstecznym lustereczku pozostawiasz przeszłość.

http://tamar102.bloog.pl/id,355977004,title,MATERIALY-KARMAZYNOWEGO-KREGU,index.html

Tak działa jak opisuje Adamus,
Meraba wyjścia poza śmierć..


"Żyjecie z iluzją śmierci tak długo, jak tylko jesteście w stanie pamiętać,
aż w końcu naprawdę w nią uwierzyliście, jak wszyscy ludzie.
 Jest to jakaś rzeczywistość, myślę.
To jest jakaś rzeczywistość, ale nie ta rzeczywistość.
Jest to jakiś sposób życia, jak sądzę, ale wy nie umrzecie.
Nie umrzecie."





Kocham porównania, a więc nasze życie, to jak jazda samochodem,
Gdzie nasz dom, gdzieś tam jest i wcześniej opuszczony gdzieś czeka.

A my w aucie zafascynowani tą jazdą i tym, co za szybą samochodu,
Uważamy tak, jak teraz młodzież, z nie rozstającym się smartfon'em.



Kiesha to wszystko upraszcza dosłownie:
„Kluczem do naszej duchowej ewolucji
 i przetrwania na planecie Ziemi w tym czasie
 jest pamiętanie o tym, kim jesteśmy. 
Jesteśmy boskimi współtwórcami 
naszej rzeczywistości..."



Ale gdzie ten pilot, bo gdy wokół wszystko jest nim,
Jak na niebie, tak na Ziemi i tak samo w komórkach?



Gdy pole magnetyczne to są skrzydła, a busola odchyla precesję,
Wtedy mam poczucie potęgi Stwórcy i nasz udział w Stworzeniu.

Co prawda jesteśmy pyłkiem w całości Stworzenia,
Ale częścią całości, tak jak kropla wody w oceanie.



Takie pojęcie poszerzonej świadomości bytu,
Pozwala nam poczuć odpowiedzialność ruchu.

Stworzenie złuszcza z siebie, jak my z nóg naskórek,
Gdy tylko zauważy bezruch naszego lotu i to w ciszy.

 

Bezruch jest naszym podstawowym wrogiem numer jeden, a ruch,
Ale nie taki bez sensu, jak pędzenie z kasą do marketów po zakupy.

Chodzi od dążenie powrotu do Stwórcy z zapasem przeżywania,
To dla mnie najtrudniejsze do zrozumienia to na czym ono polega.

 

Można przeżyć życie szybko i bez sensu za uganianiem się za rzeczami,
Można uprawiać do upadłego seks z wieloma partnerami, czy grać w piłkę.

Gdy nie będzie w w tym uczucia przeżywania i do głębi jestestwa,
To podobno wedle boskiego prawa się nie liczy jako plon, a plewy.

Gdyby to człowiek wiedział od początku życia i już od rodziców,
Stałby się dorosłym dzieckiem cieszącym się wszystkim dookoła.

Niestety zawsze i od początku znajdą się źli doradcy i nauczyciele,
Namawiający nas do nauki umysłu i gromadzenia dóbr materialnych.

Tylko to co żywe jest naturalne jak całe stworzenie Istotne,
Istotne jest pomiędzy duchowym, a naszym materialnym.

 

A więc ciało nasze jemu podlega, jako coś co jest jednorodne,
A my tutaj wędrujemy jako nasienie duchowe w niego ubrane.

A więc ciało nam nie podlega tylko podlega Istotnemu,
Chodźmy w nim, jak i w jego ogrodzie i z szacunkiem.

W pewnym sensie to dla nas jako ducha jest to rewelacją,
Bo nie wolno nam nie folgować temu ciału zachciankom.

A mamy autopilota!!!

Hulaj dusza piekła nie ma, ktoś by tutaj zawołał,
Ale też pamiętajmy, że to w obie strony tak działa.

 


Trzeba wsłuchiwać się w jego potrzeby, wtedy odpłaci się tym samym,
Gdy zgodnie ze świętą geometrią w ruchu, jesteśmy już dobrym pilotem.

Zawsze lecimy pomiędzy, czy niebem a ziemią, czy żywiołami,
Widzialną i nie widzialną, gęsto i subtelnomaterialnym światem.

W jednym przeżywamy, a w drugim to przeżycie zapisujemy,
Warto to wiedzieć co się zapisuje, bo staje się nowym życiem.



"Stillness is the accumulation of all spin." – Nassim Haramein

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz