Gdzieś tam i na zewnątrz tego wszechświata,
Czy w taki sposób rodzą się pomysły twórcze?
A potem łączymy się i umawiamy by do niego wskoczyć,
Wcześniej z grubsza planując swoje odgrywane nim role?
Logika nam podpowiada, że takie właśnie rozwiązania umysłu,
To umysł, czyli to my próbujemy sobie to wszystko wyobrażać.
Inna, ta nie zredukowana do zmysłów świadomość próbuje ją nam poszerzyć,
Naprowadza nas na właściwy tor, przy pomocy zdarzeń niespodziewanych losu.
Ja sobie wyobrażam na podstawie jak widziałem światy,
Są niewidzialnie i są wszystkie jakoś w sobie, jako jednia.
Wydaj się to proste, nie da się oddzielić kropli od oceanu tego samego gatunku,
A przecież i inne są i nie są jakoś połączone i rozdzielone pod jakim względem.
A więc to tworzenie wymiarów jako stopni i to w jednym kierunku,
Liniowo, gatunkowo i zagęszczenia, to za mało, reguluje to wibracja.
Trudno ją zrozumieć, chyba jako to połączenie dźwięku i światła,
A następnie natychmiastowe rozszczepianie na nowe możliwości.
Fizycy mówią o cząstce i fali, jak samo morze o przypływie i odpływie,
My jesteśmy w wdechu i wydechu prany i postrzeganiu ruchu w umyśle.
A z drugiej strony w ograniczeniu tego, jak tej muchy na ekranie TV,
Co też to ona może sobie wyobrażać i przeżywać z odcinkowego serialu?
Ale i my sami wpadamy w podobną pułapkę świadomości podzielonej,
Oglądamy serial, rozmawiamy z kimś o czymś innym i zagłębiamy się.
Wpadamy w coś, czego nie można określić jako realne, ale i jest,
Poniekąd obrazem nakładanym; na oglądany w tv i na nas przed tv.
A na to ten trzeci i następny i ze wcześniejszych wspomnień w mózgu,
Wszystko to jest w wyobrażeniach jako kolejne warstwy farby na palecie.
Nazywamy to wspomnieniami i tak przez chwilę, jakby nas nie było,
Można się tak zagłębić w tym, że tylko wstrząs innej osoby nas obudzi.
Można też i zasnąć i całkowicie się odizolować od jednego i wejść w inny,
Straciłem tak kiedyś w piwnicy świadomość i na kilka sek, a myślałem min.
Przez chwilę dochodziłem do siebie i nie pamiętałem,
Czy już zapłaciłem facetowi z zwałkę węgla do piwnicy.
Przy pełni księżyca jest o wiele łatwiej z wypłynięciem wspomnień,
Policja wtedy notuje większą ilość zbrodni, więc to tak może działać.
Odsłaniać nasze wcześniejsze pomysły zepchnięte w podświadomość uczucia;
Ze strachu i powodu dawnych niecnych czynów wspomnień na powierzchnię.
Ale nie tylko te i jakoby złe wypływają w stanie alfa,
Możemy wywoływać takie miłe i ekscytujące zapisy.
Wszystko to jest w nas zapisane jak kronice Akaszy,
Każdy z nas ma tam, swoją biblioteczkę wydarzeń.
Stąd w takim stanie zaczynają one zachodzić na siebie,
Jak fale na morzu wzburzonym wspomnieniami wznosić.
Czasami mogą wznieść się tak wysoko i przebić,
Że zasłaniają nam aktualną rzeczywistość na stałe.
Gdy z kolei dwie zajdą na siebie, albo i więcej,
Wtedy psychiatrzy nazywaj nas schizofrenikiem.
Pomysły twórcze rodzą się punktowo w błysku weny,
Wystarczy uwolnić świadomość bez umysłu posiadania.
To on trzyma się starego, tak jak zapisany dysk komputera,
Uwielbia rolę swoją odtwarzacza i nie znosi sam nowego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz