Czy nie jest tak wspaniale odbywać lot po hologramie?
Do czasu kiedy wylądujemy pierwszy raz zagęszczając,
Wtedy jeszcze możemy się od niego oderwać startując,
Z czasem jak drozd schodzimy niżej, by stać się nielotem.
Potem jaszczurką i dalej, aż tracimy skrzydła,
A proces ewolucji nas coraz bardziej wciąga.
Jeśli jesteśmy świadomością i z poza hologramu,
To prawdopodobnie rozbijamy ją jak pianę na wiele.
Nazywamy to aspektami samych siebie i w wielu formach,
Potem jak w grach komputerowych nie jesteśmy w stanie.
Ani też nad nimi zapanować, ani je wszystkie śledzić i kontrolować,
Więc zostawiamy im wolną wolę wyboru, stając się ich natchnieniem.
Dajemy im możliwości praktycznie nieograniczone,
Bycia kim chcą, byle by mieli pasję tworzenia nowego.
Zaczynamy się indywidualnie interesować tym co proszą,
Tymi też co z pasją tworzą głównie sztukę jako prekursora.
To poprzez natchnienie oraz wewnętrzną pasję tworzenia nawiązujemy kontakt,
Szybko się oni orientują w naszych znakach w hologramie stają się uważnymi.
Wiedzą już, że najłatwiej w naturze gór,
Zaglądają w górę i zaczynają medytować.
Tak zaczynają lot powrotny do powrotu z hologramu,
Ale nie ma pośpiechu, bo to dopiero początek ich drogi.
Tyle pięknych w nim rzeczy na nich czeka,
Nie warto się spieszyć, ale ciszyć życiem:
Zaglądają w górę i zaczynają medytować.
Tak zaczynają lot powrotny do powrotu z hologramu,
Ale nie ma pośpiechu, bo to dopiero początek ich drogi.
Tyle pięknych w nim rzeczy na nich czeka,
Nie warto się spieszyć, ale ciszyć życiem:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz