wtorek, 26 kwietnia 2016

Bierz mnie synu


Bierz mnie synu jak chcesz i w miłości,
Ale nie niszcz i nie wydobywaj kopalin.

Zdzieraj ze mnie korę, gdy nie masz serca,
Ale nie niszcz owoce mojej boskiej natury.

I tak prędzej czy później do mnie wrócisz,
Jeśli tylko utożsamiasz się z moim ciałem.

 


A teraz, po co tu jestem i co mam robić w chwilach zmiany,
Gdy Nowa Energia już jest zakotwiczona jak i ja na tej Ziemi?

Po pierwsze to uwierz, że jest już Nowa Energia,
Po drugie zezwól na nią, a nie robiąc nic samemu,
Zrywając ze starymi nawykami, pozwalając na zmiany.

Po trzecie praktykowanie współczucia w działaniu,
W akcji na bieżąco w życiu codziennym doczesnym.

Współczucie w działaniu, w akcji i z serca dla innych,
Oskarżających nas nie słusznie, w naszym mniemaniu.


Wtedy jak mówi Kryon działamy podobnie jak katalizator chemiczny,
Współczując zmieniamy innych, a nie zmieniając jednocześnie siebie.

Po czwarte widzenie Stwórcy we wszystkim, co jest tutaj żywe,
Pozwala zrozumieć drugiego człowieka i akceptować wybory.

https://media.giphy.com/media/xT1XGMWl2OKvA19u24/giphy.gif

Widzieć we wszystkim oznaki Źródła to ujawnia światło,
Ale do tych wszystkich czterech punktów potrzebna jest:

Cierpliwość, to chyba najtrudniejsze zadanie na Ziemi,
Uczę się tego całe życie, jak miareczkowania w aptece.

Ten tutaj Kryon jest bliski moim osobistym doświadczeniom,
Spina moje doświadczenia, tak jak sznur snopowiązałki kłosy.

 

Czasami trzeba usiąść i się zastanowić, gdzie my jesteśmy,
A czasami zapytać tak jak Jan Kobuszewski dokąd idziemy.


 

Bierz mnie synu na tą swoją wędrówkę, bo jestem ciekaw,
Jak sobie radzisz i jak się uczysz szacunku do wszystkiego.

Noszę Ciebie Ojcze cały czas, w swoim sercu,
Kiedy zamykam oczy, czuję bicie serca Twego.
Ja w Tobie, a Ty w sercu moim, a Gaja, łączy nas.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz