Prawdopodobnie Kreacja spływa ze Źródła jak manna zasiewu,
Fraktal-nie powielając siebie jako nasiona zasiewu Ja Jestem...
Fraktal we fraktalu w spirali samego siebie wg świętej geometrii,
Zapewne to czysta informacja wszystkiego co jest w Źródle, a my?
My na każdym stopniu rozwoju poznajemy Jego cząstkę, po cząstce,
Odkrywając je w swoim wnętrzu przez porównanie, krok po kroku.
Tak dzięki sianej świadomości i blokowaniu jej cząstkowym,
Możemy doznawać smaku tego co jest tu i teraz w danej chwili.
Geometria zapewne jest święta, bo umożliwia nasiona te rozwijać,
Tak jak spadochron zatrzymuje i tworzy pojęcie chwilowego czasu.
Potem zwalnia tak jak materia po prawybuchu,
Dzięki temu zagęszcza aż ją nawet do kamienia.
Jedno jest pewne w tym procesie transformacji tej, z jednego w drugie,
Że przyszło oświecenie, śmierci nie ma, hurra, hulaj dusza piekła nie ma:
Niestety jak coś się kreuje, a szybko się znudzi, to trzeba posprzątać,
Stąd te narodziny pojęcia śmierci zamiast transformacji w coś inne.
Jak się nie widzi, co się dzieje po drugiej stronie np. ściany,
Można puścić wodze fantazji jak i marzeń i opowiadać bajki.
Patrząc na ten zachód Słońca krwawy i tam żyjąc,
Trudno sobie wyobrazić zespół wieżowców miasta.
A jednak i tu i tam jest przepływ wody,
A jak różnica w kreacji Stwórcy natury.
Stąd wniosek, że są dwie kreacje, ta jedna z góry,
Poza naszym rozumieniem i ta, co sami tworzymy.
My też mamy najpierw plan i szkic na desce kreślarskiej,
Mam podejrzenia, że dla tego wyższego jesteś taką żywą.
Przekazy mówią, o wszechświatach kompletnych i prawdziwych,
Jak i tych jak nasz co jest w trakcie prototypu jakiego wyższego.
Stąd pojęcie początku i końca, czasu przyszłego i przeszłego,
Doskonalenie do jakiegoś pierwowzoru i poczucie oddzielenia.
Co najbardziej denerwujące jest dla nas to myśl, co potem,
Stąd różne religijne dywagacje o końcu, śmierci i rozpadzie.
Wszystko co się pojawia to się starzeje i znika,
A wszechobecność cykliczności to potwierdza.
Święci, kapłani i filozofowie mówią o przemijaniu,
Ale w podtekście, bo się identyfikują wyłącznie z ciałem.
Religie ten strach jeszcze podsycają i nic nie mówią o świadomości,
Sama świadomość jest przed nami ukryta, jak i życie pozagrobowe.
Do czego zmierzam, a do tego, że nie znamy tutaj nic, co jest nieśmiertelne,
I tak się od dziecka do tego przyzwyczailiśmy, że nie znamy tu niczego poza.
Wbijmy sobie do głowy, że jesteśmy tą świadomością nieśmiertelną,
Jako obserwatora rzeki czasu i wszystkiego, co płynie i się zmienia!
Nie my jako ciało, ale jako nasza świadomość nieśmiertelnej Jaźni!
Fraktal-nie powielając siebie jako nasiona zasiewu Ja Jestem...
Fraktal we fraktalu w spirali samego siebie wg świętej geometrii,
Zapewne to czysta informacja wszystkiego co jest w Źródle, a my?
My na każdym stopniu rozwoju poznajemy Jego cząstkę, po cząstce,
Odkrywając je w swoim wnętrzu przez porównanie, krok po kroku.
Tak dzięki sianej świadomości i blokowaniu jej cząstkowym,
Możemy doznawać smaku tego co jest tu i teraz w danej chwili.
Geometria zapewne jest święta, bo umożliwia nasiona te rozwijać,
Tak jak spadochron zatrzymuje i tworzy pojęcie chwilowego czasu.
Potem zwalnia tak jak materia po prawybuchu,
Dzięki temu zagęszcza aż ją nawet do kamienia.
Jedno jest pewne w tym procesie transformacji tej, z jednego w drugie,
Że przyszło oświecenie, śmierci nie ma, hurra, hulaj dusza piekła nie ma:
Niestety jak coś się kreuje, a szybko się znudzi, to trzeba posprzątać,
Stąd te narodziny pojęcia śmierci zamiast transformacji w coś inne.
Jak się nie widzi, co się dzieje po drugiej stronie np. ściany,
Można puścić wodze fantazji jak i marzeń i opowiadać bajki.
Patrząc na ten zachód Słońca krwawy i tam żyjąc,
Trudno sobie wyobrazić zespół wieżowców miasta.
A jednak i tu i tam jest przepływ wody,
A jak różnica w kreacji Stwórcy natury.
Stąd wniosek, że są dwie kreacje, ta jedna z góry,
Poza naszym rozumieniem i ta, co sami tworzymy.
My też mamy najpierw plan i szkic na desce kreślarskiej,
Mam podejrzenia, że dla tego wyższego jesteś taką żywą.
Przekazy mówią, o wszechświatach kompletnych i prawdziwych,
Jak i tych jak nasz co jest w trakcie prototypu jakiego wyższego.
Stąd pojęcie początku i końca, czasu przyszłego i przeszłego,
Doskonalenie do jakiegoś pierwowzoru i poczucie oddzielenia.
Co najbardziej denerwujące jest dla nas to myśl, co potem,
Stąd różne religijne dywagacje o końcu, śmierci i rozpadzie.
Wszystko co się pojawia to się starzeje i znika,
A wszechobecność cykliczności to potwierdza.
Święci, kapłani i filozofowie mówią o przemijaniu,
Ale w podtekście, bo się identyfikują wyłącznie z ciałem.
Religie ten strach jeszcze podsycają i nic nie mówią o świadomości,
Sama świadomość jest przed nami ukryta, jak i życie pozagrobowe.
Do czego zmierzam, a do tego, że nie znamy tutaj nic, co jest nieśmiertelne,
I tak się od dziecka do tego przyzwyczailiśmy, że nie znamy tu niczego poza.
Wbijmy sobie do głowy, że jesteśmy tą świadomością nieśmiertelną,
Jako obserwatora rzeki czasu i wszystkiego, co płynie i się zmienia!
Nie my jako ciało, ale jako nasza świadomość nieśmiertelnej Jaźni!
Kiedy w wieku, jedenastu lat dowiadujemy się na lekcji matematyki i fizyki,
O istnieniu nieskończoności, to zbyt wcześnie abyśmy potrafili to zrozumieć.
Potem zwyczajnie to zapominamy już sobie o tym,
Że wcześniej matematycznie nam to udowodniono.
To, iż żyjemy w świecie nieskończonych możliwości,
A więc tak, o to, z dziecka, które wierzy we wszystko,
Stajemy się dorosłym nieświadomym swych możliwości.
"Myślę, że musimy ćwiczyć naszą wyobrażenie
w celu wykrycia obecności obcych istot
i odróżniania prawdy od tego, co jest fantazją."
"Alchemicy mieli zasadę: Postępować zgodnie z naturą,
obserwując funkcjonowanie przyrody, i wykonując Wielką Pracę
prawdziwą potęgą wyobraźni, a nie fantazjowaniem."
No i mieć wiarę:
http://www.cda.pl/video/5858769b
O istnieniu nieskończoności, to zbyt wcześnie abyśmy potrafili to zrozumieć.
Potem zwyczajnie to zapominamy już sobie o tym,
Że wcześniej matematycznie nam to udowodniono.
To, iż żyjemy w świecie nieskończonych możliwości,
A więc tak, o to, z dziecka, które wierzy we wszystko,
Stajemy się dorosłym nieświadomym swych możliwości.
"Myślę, że musimy ćwiczyć naszą wyobrażenie
w celu wykrycia obecności obcych istot
i odróżniania prawdy od tego, co jest fantazją."
"Alchemicy mieli zasadę: Postępować zgodnie z naturą,
obserwując funkcjonowanie przyrody, i wykonując Wielką Pracę
prawdziwą potęgą wyobraźni, a nie fantazjowaniem."
No i mieć wiarę:
http://www.cda.pl/video/5858769b
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz