sobota, 12 marca 2016

Ing i Jang




Nie chcę pisać tego, co już i sami wiemy,
Ale jak pisać, by się dowiedzieć nowego?

Czemu nas uczą obrazów przeszłości i faktów dokonanych,
To tak, jakby chciano nas trzymać z daleka, od zrozumienia.



Najgorsze to, że nie wiemy, co nam zasłaniają starymi szmatami,
Rzekomo by nas przestrzec przed błędami historii i jak je omijać.

A faktycznie, to w ten sposób tworzą nam stare zapisy,
Które w stresowych sytuacjach wychodzą na zewnątrz.

Czemu nie uczą nas postępowania i też myślenia,
Dociekliwego, jak o świętej geometrii, np. słowa.

Jeśli obowiązuje święta geometria w tworzeniu tu obrazów,
To na pewno dotyczy to pisania tekstów jak rytm i rym mowy.

Myślę, że właśnie to ona łączy kontakt z nieznanym,
Pewnie na tej samej co obraz dochodzi do Channel'u.

Coś w tym jest jak w tańcu walca,
Nie da się go zatańczyć, jak tango.



W proporcjach ruchu jest tak, jakby i zaklęta,
A więc i w mowie powinna być gracją słowa.

Wiemy, że ten znak w tytule postu oznacza równowagę,
Co oczywiście jest podstawą, ale też i zastygłą formą.

Słowo jak i ruch nie może im całkowicie podlegać,
By się wydobyć musi być harmonia nierównowagi.

Wahadło jest tego przykładem i koło jak dla spirali sensu,
Sam już nie wiem jak połączyć dualizm ze św. geometrią.



Ale trzeba też i przyznać, że może się podobać, jako i wdzięk,
Należy wszystko robić z wdziękiem, tańczyć, kochać i mówić.

O pisaniu nie wspomnę nieskromnie i podobnie o muzyce,
Odchylenia od normy tworzą kakofonię dysonansu w bycie.




Mooji jest właśnie takim przykładem równowagi,
Dlatego to ludzie tak lgną do niego jak do Źródła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz