ZMARTWYCHWSTAĆ
Nie uzyska Jedności ten, który nie połączył siebie z Sobą,
Nie uzyska Jedności ten, który nie połączył siebie z Sobą,
ciała z
Duchem, energii żeńskiej z męską, nieba z ziemią,
przeszłości z
przyszłością, zewnętrzności z wnętrzem, w sobie.
Zmartwychwstać - to odzyskać połączenie, pojąć je, uznać, pozostać w nim.
Zmartwychwstać - to odzyskać połączenie, pojąć je, uznać, pozostać w nim.
Powstać z
martwych, aby stać się żywym, powstać z rozczłonkowania,
aby stać się
ZJEDNOCZONYM. Oto stan ŻYCIA.
Z takiego połączenia - jedność z innymi, z czymkolwiek jest oczywistością.
JA JESTEM staje się zrozumiane, nastaje cisza i wolność.
Elen Elijah
www.epokaserca.pl
Z takiego połączenia - jedność z innymi, z czymkolwiek jest oczywistością.
JA JESTEM staje się zrozumiane, nastaje cisza i wolność.
Elen Elijah
www.epokaserca.pl
Zmartwychwstać to odzyskać połączenie nurka z bazą na powierzchni,
To trudne teraz po eonach czasu przerwy pomiędzy ich połączeniami.
Jak z powierzchni zareagować aby on odzyskał zagubioną pamięć,
Gdy nie wiemy w jakim jest stanie ducha i rozwoju świadomości.
Patrzymy na to z góry nie mogąc nic mu pomóc,
Sam musi świadomość odzyskać, jak i pamięć...
Możemy jedynie intuicyjnie narzędzia podrzucać,
Jak przykładowo filmy, książki, jak i inne znaki...
Gdy wreszcie zrozumie, że świat się nie kończy na dnie oceanu,
Przestaje się już bać śmierci i jest mu wszystko jedno, wtedy...
Odkrywa, że na tym dnie świat się nie kończy,
Że już za długo w nim siedział walcząc o życie.
Zmartwychwstanie to takie 'waw' i co dalej?
Wtedy trzeba patrzeć na ekran życia z uwagą.
Gdy zaczynamy rozumieć odpowiedzi tych z góry znaków,
Wtedy włącza się szósty zmysł stanowiący komunikację...
Zaczynamy sobie uzmysławiać, że poza tym dnem jest coś jeszcze,
Skąd daliśmy nura i w jakimś określonym celu tu zanurkowaliśmy.
Już wiemy, że ciało to skafander i należy się wdzięczność,
Świadomie i powoli wznosząc się go naprawiamy światłem.
Myślę, że właśnie to jest Zmartwychwstaniem!
Nie będę się rozpisywał bo jestem po zabiegach
Drugi dzień jako kuracjusz, a stary laptop, to nie ten stacjonarny....
Dlatego będę się trochę ograniczał w pisaniu, bo teraz ciału służę.
To trudne teraz po eonach czasu przerwy pomiędzy ich połączeniami.
Jak z powierzchni zareagować aby on odzyskał zagubioną pamięć,
Gdy nie wiemy w jakim jest stanie ducha i rozwoju świadomości.
Patrzymy na to z góry nie mogąc nic mu pomóc,
Sam musi świadomość odzyskać, jak i pamięć...
Możemy jedynie intuicyjnie narzędzia podrzucać,
Jak przykładowo filmy, książki, jak i inne znaki...
Gdy wreszcie zrozumie, że świat się nie kończy na dnie oceanu,
Przestaje się już bać śmierci i jest mu wszystko jedno, wtedy...
Odkrywa, że na tym dnie świat się nie kończy,
Że już za długo w nim siedział walcząc o życie.
Zmartwychwstanie to takie 'waw' i co dalej?
Wtedy trzeba patrzeć na ekran życia z uwagą.
Gdy zaczynamy rozumieć odpowiedzi tych z góry znaków,
Wtedy włącza się szósty zmysł stanowiący komunikację...
Zaczynamy sobie uzmysławiać, że poza tym dnem jest coś jeszcze,
Skąd daliśmy nura i w jakimś określonym celu tu zanurkowaliśmy.
Już wiemy, że ciało to skafander i należy się wdzięczność,
Świadomie i powoli wznosząc się go naprawiamy światłem.
Myślę, że właśnie to jest Zmartwychwstaniem!
Nie będę się rozpisywał bo jestem po zabiegach
Drugi dzień jako kuracjusz, a stary laptop, to nie ten stacjonarny....
Dlatego będę się trochę ograniczał w pisaniu, bo teraz ciału służę.