sobota, 23 sierpnia 2014

Nowe światy

 
Breathe in.
Breathe out.
www.DoAsOne.org
 
 
Nie wiem jak to sobie wyobrazić, ale łatwiej z wklęsłymi,
Wtedy to rozwiąże problem i nie tylko odbić, ale i fraktali,
Co się bezpośrednio przełoży też i na te światy równoległe.
 
Im bliżej środka tego wklęsłego lustra tym bliżej centrum galaktyki,
Im dalej tak jak nasza droga mleczna na jego obrzeżach tym ciemniej.
Łatwo zauważyć na przykładzie tych podwójnych luster u góry zdjęcia.
 
Równoległe, ale zarazem mniej wyraźne jak bez światła,
Równoległe i niby takie same, ale o różnych wibracjach,
To zjawisko podobne tak z lustrami jak i z kserowaniem,
Każdy następny dalszy, ciemniejszy i z słabym światłem.
 
Już nie wiem jak wam, ale mnie się to zaczyna układać w całość obrazu,
Tego podobnego do hierarchii światów w zależności od jasności światła,
Teraz też rozumiem, że są różne przekazy i z różnych poziomów tej iluzji,
A wszystko to zależy od grawitacji jak w obrotowym bębnie lustra odsiewu.
 
Tam, gdzie my kierujemy wzrok tam zaczynają się powoli zmieniać,
Położenie i względem czasu układając się jak obraz w kalejdoskopie.
 
Co ciekawe, te lustra, grawitacja i światy są już w nas,
To od naszych myśli zależy ich obraz odbioru uwagi,
Kto to wie, czy tymi lustrami nie jest nasza gałka oka,
A jej miniaturowe postrzegania przekładają się na światy.
 
 
Mózg już sam też nie mógłby zobaczyć wszystkiego i na raz,
Tak jak my nie możemy rozłożoną talię z pojedynczych kart,
A gdyby tak zacząć składać je w talię, jak i spłaszczyć lustra,
W kształt jaja ściskając wdechem, jak to oko transfokatorem?
 
To kto wie, czy te światy tak odbijane w nieskończoność,
Same nie zaczęłyby się składać w jeden jak pierwotna talia?
 
To kojarzy mi się tu z piaskiem przesypywanym w klepsydrze,
Anty pra wybuch wciąga galaktyki piasku i rodzi w następnym,
Może trochę przesadziłem z tą moją wyobraźnią, ale sam ją lubię.
 
Skojarzył mi się też ten jeden z filmów Bonda i jego w opałach,
Ogromnej czaszy anteny satelitarnej do której wpadł z dziewczyną,
By potem próbować się wydostać i nie pozwolić na wystrzał wiązki.
 
Teraz już przesadziłem, czyżby nasze życie polegało na tym?
 
3
 
Tęczowe góry w Chinach

 сон в полнолуние

No to lećmy w tęczowe światy zmieniające się kolorami,
Tak jak odbierające je naszego postrzegania o nich myśli.

Tak właśnie po nich wędrowałem i zmieniałem je tym co myślałem,
Tym się stawały i na chwilkę, by płynąć dalej z mną w nieznaną dal.
Czy to nie wspaniałe i to że nie grożą twardymi uderzeniami w ciało?

Gdy stajesz się jak ten promień światła penetrujący zaułkiem,
Czujesz się bezpieczny, jak jedząc popcorn na seansie w kinie.
Tak czułem się bezpiecznie w szpitalu leżąc a łóżku szpitalnym.



http://www.omsica.pl/blog/prosta-medytacja-z-moojim/

Pewnie to jest sposobem na to samoistne rozerwanie zasłony iluzji,
Do tego właśnie namawiają religie i ich mistrzowie, czy też prorocy.
Bez roślinnego DMT, czy innych środków, bo będziesz sam gotowy?

Gdy kładę się na ławce w lesie i patrzę zmrużonymi oczyma w niebo,
Wtedy pojawia mi się podobna kropka rośnie i zmienia kolory na fiolet.

Zdjęcie użytkownika Роман Величко.
 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz