Nie myśl za dużo, bo przeważą zdrowego rozsądku wagę,
Zaburzą chód, a cel stanie się niewidoczny jak płaszczaka.
Będziesz tak chodził bez celu i nie wiedział, że błądzisz,
To typowe zachowanie człowieka maszyny w Matriksie.
Nic tak głowę nie obciąża, jak te nie słuszne oceny innych,
Wracają jak bumerang do głowy, zawrotem i bólem głowy.
Nie te oceniające tu nas, ale te, które sami czynimy,
Każda myśl tworzy w skali od 1 do nieskończoności,
Bo nie ma tych złych, jak i niema cienia, bez światła.
Te najmocniejsze to te wypływające z serca,
Tak te najwięcej szkodzą, jak i czynią dobro,
Bo zło jak wiemy, to tylko brak dobra światła.
Nie możemy nic zmienić, jeśli najpierw tego nie zaakceptujemy.
- Carl Gustav Jung
Akceptacja jest jak gumka myszka, ściera, aby było nowe,
Doświadczenie zmiany, ruchu, pierwiastka odnowy życia.
Chyba to ma związek z trzecim okiem, a może i dlatego też działa,
Bo wystarczy intensywne skupienie w jednym miejscu jak 'halo'?
Wydaje się to podobne do aparatu fotograficznego, a my widzimy,
Jedynie to co widzimy w wizjerze, a on widzi dosłownie wszystko!
Chyba za sprawą myśli, tak jak w aparacie diafragma,
Zasłania nam pole widzenia dla dwojga naszych oczu,
Gdy rozszerzymy pole bezmyślnie wtedy widzimy okiem.
Coś w tym jest, bo od kiedy tak myśli rozpraszam, to wtedy piszę,
Nie patrzę na słowa, składnię i jak to się układa, tylko je zapisuję.
Nie rozpędzam, tylko podporządkowuję czemuś, co nie rozumiem.
Agni Joga Rerichów to takie suche nasiona,
Dopiero po jakim czasie dojrzewają i rosną,
A my jak ptaki zbieramy jako ziarna w locie.
Za to ludzie się spiesząc, to ciągle niecierpliwią,
Tak jak i moja mama co piła syrop łyk za łykiem
Nie czekając, aby on już natychmiast zadziałał...
Jak czytam Agni, to trzymam Ją w ustach duszy,
I czekam, aż zaczyna mi w umyśle serca rosnąć.
Bo nie da się jej połknąć i stać się od razu mądrym,
Trzeba nieco poczekać, aż mądrość sama wyrośnie.
Należy czytając z wyobraźnią i podlewać na sucho,
Muszę sam to szybko zapisać, aby tego nie zgubić..
W ciszy...
Tylko w ciszy usłyszymy głos swojego serca.
Zatem - ciszy i spokoju w snach także nich rośnie.
Agni Joga Rerichów to takie suche nasiona,
Dopiero po jakim czasie dojrzewają i rosną,
A my jak ptaki zbieramy jako ziarna w locie.
Za to ludzie się spiesząc, to ciągle niecierpliwią,
Tak jak i moja mama co piła syrop łyk za łykiem
Nie czekając, aby on już natychmiast zadziałał...
Jak czytam Agni, to trzymam Ją w ustach duszy,
I czekam, aż zaczyna mi w umyśle serca rosnąć.
Bo nie da się jej połknąć i stać się od razu mądrym,
Trzeba nieco poczekać, aż mądrość sama wyrośnie.
Należy czytając z wyobraźnią i podlewać na sucho,
Muszę sam to szybko zapisać, aby tego nie zgubić..
W ciszy...
Tylko w ciszy usłyszymy głos swojego serca.
Zatem - ciszy i spokoju w snach także nich rośnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz