wtorek, 20 maja 2014

Samotność

Zdjęcie użytkownika Psychedelic Adventure.
 
Samotność to taka rozkoszna chwila w jazgocie dnia codziennego,
Daje szansę zastanowienia nad sensem życia i w miłości do natury,
Nic tak nie odciąga uwagi tak jak ploteczki znajomych i periodyków,
Zabijanie czasu jak to zabijanie samego siebie, nie cierpię tzw. spotkań,
Gdzie pod nieobecność ofiary obrabia mu się jak psie kości goły zadek.
 
To już śmieszne, że nam samotność odbiera taka pozorna jedność rodziny,
Uczymy się jej od urodzenia, jak jest dobrze i bezwzględnie służyć innym,
A potem całe życie uczymy się rozdziału od Jedności na przykładach życia.
 
Jak psy próbujemy oderwać kawałek kości dla siebie z poczuciem winy,
Tak jak gdyby Stwórca stworzył innych dla naszego udręczenia i złości,
Pewnie to prawda, bo inaczej to jak tu byśmy nauczyli się kochać siebie?
 
Miłość do siebie to nie narcyzm, czy samolubność i czy też egoizm,
Ale to nam wciskają elity starszego pokolenia co do posłuszeństwa,
Co do wcześniej ustalonych zasad, więc dlaczego się nie sprawdziły?
 
Czy tak, jak teraz wychowamy to pokolenie na oglądaniu życia na laptopie,
Będzie tu lepiej i co to znaczy lepiej i dla kogo; jednostki, czy zbiorowości?
 
Niestety jedno bez drugiego nie mogłoby się niczego tu nauczyć,
Takie są zasady nauki na podstawie doświadczenia, a nie - teorii,
Niestety młodzież nie chce doświadczać, a zadawala się obrazem,
Niezależnie czy pięknym, czy krwawym, aby daleko od samego życia.
 
Nie wiem, czy te następne pokolenia będą żyć chciały tu na zewnątrz,
Podejrzewam, że jak na stadionie, będą chciały oglądać tych innych,
Prawdziwe życie będzie dla odważnych, mądry będzie żył na ekranie,
Podejrzewam, że ci z przyszłości to robią i stale oglądają nas z nieba,
Dopiero gdy to staje się nudne, zaczynają marzyć o wcieleniu w życie.
 
Klimat bajkowy :D
 
 
Raz jesteśmy obserwatorami jak ta gęba w tle i w oddali,
A drugi raz na basenie w towarzystwie przypadkowym,
Ale w życiu nie ma przypadków, tak jak w komputerze..
 
 
Więc tak w ogóle jest fajnie i fajowo,
Każdy ma to, co sobie sam wymyślił.
Raz na górze samotnie, a raz na dole,
Nie koniecznie samotnie by zrozumieć.
 
Nassim Haramein's ambassador, Jamie Janover, will be presenting a 3.5 hour comprehensive over-view of Nassim's unified field theory on Sunday, May 18th, in Santa Cruz, California, USA and a full-day seminar at Alex Grey's Chapel of Sacred Mirrors in Upstate New York on Sunday, June 8th.

Sun. May 18th - CA Invite:
https://www.facebook.com/events/654289521310250

Sun. June 8th - NY Invite:
https://secure.cosm.org/np/clients/cosm/event.jsp?event=1403

Nassim used to live in and have a lab in Santa Cruz, CA before he moved to Hawaii. If you know anyone interested in Nassim Haramein's work in the San Francisco Bay / Santa Cruz area, let them know about this presentation on his life's work and the universe in general.

The Resonance Project • The Resonance Project - Traduction Française • The Resonance Project - Página Oficial Hispana • Thrive • ScienceAlert • From Quarks to Quasars • Physics Today • Science Channel • Science
 
Nawet tak jak dla mnie jest to trochę za proste rozumowanie,
Podejrzewam, że jestem tu i tam jednocześnie i we wszystkim,
Jak na zasadzie palców ręki grających i po różnych klawiszach,
Każdy z nich niby rozdzielony sam dotyka klawisze i przeżywa,
Jednak by wszystko zagrało nie fałszywie musi być harmonia ręki.
 
Aby zacząć tolerować grę innych palców, to muszę sam się nauczyć,
Wtedy cała orkiestra natury zagra w nas harmonijnie piękny utwór.
Więc ceńmy sobie wszystko; samotność rozdzielenia, rękę i głowę,
Bo tak na prawdę nie wiem, kto czego się uczy i na jakim etapie bytu?
 
#throwbacksaturday - my favourite science videos from the last 30 days.

This video from Veritasium is one of the coolest things I have seen in a very, very long time.

Combining sound, fire and standing waves, this is a must watch. Catch it here: http://bit.ly/1luR4f7
 
 
 
 
W pierwszej części Tajemnej Doktryny W. P. Bławacka pisze, że Pitagoras poznał ze wszystkimi szczegółami związek między muzyką i kosmosem. „Pitagoras uważał Bóstwo, Logos, za centrum jedności i źródło harmonii. [...] Z tego powodu wymagano od kandydata, który starał się o dopuszczenie do misteriów, aby już wcześniej studiował arytmetykę, astronomię, geometrię i muzykę, czyli nauki uważane za cztery fundamenty mądrości. [...] Pitagorejczycy twierdzili, że świat został stworzony z chaosu przez dźwięk i harmonię, a więc zgodnie z zasadami muzycznych proporcji. Uważali oni, że siedem planet znajduje się w harmonijnym ruchu, a odległości między nimi odpowiadają interwałom muzycznym i wytwarzają różne dźwięki o doskonałej harmonii, która jest najmilszą muzyką, niesłyszalną dla nas z powodu wzniosłości tych dźwięków i niedostosowania do nich naszych uszu."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz