Mimo tego fatalnego tłumaczenia warto pochylić się nad przekazem,
Bo dotyczy osób z naszego otoczenia, a często i najbliższej rodziny,
To im trzeba współczuć i tak jak reagują na nasze słowa i zachowania,
Czują się jak gdyby świat się walił, a my stoimy stoicko z uśmiechem,
Nie robimy w ich mniemaniu nic dobrego, nie rzucając się w wir walki!
Taki obraz świata im się przejawia, bo takiemu poświęcają uwagę,
Są jak gdyby w gęstej warstwie rozgrywek i nie widząc nas w nich,
Widząc obok obserwatorów wypadku i nie reagujących gwałtownie,
Sami chcą pomóc, ale nie wiedząc jak kręcą się w kółko jak piesek,
Który nie może się doczekać, a widząc jak się spokojnie ubieramy.
Chce nas zachęcić do szybkiego działania poganiając głośnym szczekiem,
Gorzej gdy właściwie i spokojnie reagujemy, wtedy stanie się agresywny,
Może to się skończyć u ludzi zachowaniem paranoidalnym lub schizofrenią
Tego nie rozpoznawalnego worka chorób przez medycynę konwencjonalną!
Do niego jak i do alergii wrzucają nie rozpoznawalne przyczyny,
Świadomie odnośnie alergii jako wiadomy skutek zanieczyszczenia,
Środowiska fizycznego, a w drugim psychicznego łączenia się światów!
Przecież gdy sam człowiek nieodpowiednim zachowaniem zbliża się do niego,
Subtelnego, ale podzielonego wielowarstwowo, to jeden zaczyna widzieć piekło,
A drugi myśląc pozytywnie będzie zbliżał się do warstw górnych czyli do tzw nieba!
Świetnie to pokazuje powyższa mandala,
Gdy kierujesz się w głąb to do światła,
Gdy na zewnątrz to w iluzję się zagłębiasz!
Wyobraźmy sobie, że każdy z tych zewnętrznych maleńkich ludzików mandali,
Żyje własnym nieuporządkowanym życiem, to jak by ona wyglądała w środku?
Przecież tam w punkcie łączenia się w środku tworzy się subtelny obraz rzeczy,
Świata bytu subtelnego tworzonego wspólnie z jednostkowej tutaj świadomości!
To świat idei naszych już wstępnie zmaterializowany w stanie pozornego chaosu,
W który będziemy wchodzić tak, jak do świątecznie przygotowanego pokoju....
Początkowo każdy do swojego, jak sobie sam stworzył uczuciami do innych,
Potem już uczuciami do siebie go zagęszczał jak zupę, by wreszcie się połączyć,
Z podobnymi do jego światami wibracyjnie kompatybilnymi i tak tworzyć nowy!
Ta wewnętrzna grawitacja psychiczna Mandali bezwzględnie działa tak wciągając,
Subtelnie myślących do wewnątrz, a tych grubiańsko wypychając ich na zewnątrz.
To kosmiczna wirówka Świętego Magnesu Matriksu Maytrei Iluzji!!
Żyjemy w środku Jej jak w tornado, to dlatego nie musimy się obawiać,
Szczególnie tzw. 'obcych' i w statkach niech sobie krążą wokół tornado,
A gdy przez nieuwagę się zbliżą, to wtedy ich przez rym do zupy wciągnie.
Stąd tyle teraz szaleńców dojrzałych bo urodzonych wcześniej w tamtym tysiącleciu,
Teraz co widzimy jako ufo, to statki tych, co nam chcą pomóc i czekają na spokój,
Bo to tornado to sami tworzymy i sami się wibracyjnie rozdzielamy jak w wirówce..
Więc czekaj i słuchaj, aż tornado ucichnie i bądź przykładem spokoju dla innych:
Nie pozwól by właśnie teraz, ktoś ci zabierał energię atakując,
Nie myśl, że nie oddając jemu zaszkodzisz i sobie pomagając,
Działasz w ten sposób dla Dobra Powszechnego Większości!
A będą teraz uderzać w najczulsze twoje miejsca znając cię doskonale,
Mamy na aurze wszystko wypisane, to cały układ dziur i szczelin słabości,
Od zewnątrz Mandali będą nas atakować ciemnie siły, a od wewnątrz Anioły,
Wabić i przyciągać tych gotowych i śmiałych do miłości prawdziwej bliźniego!
Dlatego powinniśmy być czujni, jak ci na polowaniu myśliwi,
Na ataki złości z gotowymi strzałami celnej tolerancji miłości,
To prawdziwa wojna na zimowe śnieżki aktualna do pogody.
Więc zachowujmy tę pogodę ducha prawdziwej zabawy,
Pamiętając, że to jest realny świat naszej stworzonej iluzji,
Radość z zabawy, to nasza najgroźniejsza broń na złość,
Uśmiech rozbiera najgorsze miny nienawiści i podstępu,
Omijajmy rafy wątpliwości ocen innych, jak rachunków,
Nie staniemy się bankrutami dobrych słów i współczucia!
"Rozwój w duchowości wydarza się też najszybciej,
I najbardziej jakościowo wtedy gdy istnieje problem.
Gdy wszystko jest w porządku, rozwój się
zatrzymuje"
Na pytanie jak naprawiać innych, zawsze była odpowiedź;
Zostaw to swojemu Mistrzowi, i to temu z Wyższych oktaw,
Tu mamy podobne sugestie, ale dobre dla tych co mają nadmiar,
Gdy nie czujesz się dobrze, to nie pomagaj innym, bo cię wciągną.
Dlatego ci co czują swoją wewnętrzną moc, ale nie z woli, a z subtelności,
Powinni nadmiar energii oddawać "Górze" jak w lusterku i do satelity ufo,
Stamtąd nakierują ją do właściwego najbardziej potrzebującego adresata!
O tym już dawno pisała Bławacka i wiedza tajemna naszych przodków,
Teraz już jawnie odkryta jak pisze Adamus bez obawy by została zdobyta,
Kto by z nich, tych innych powierzył swoje zasoby duchowe kryształom?
Zamiast trzymać je w bankach świeckich i nie świeckich Watykanu,
Zasoby i materialne bogactwa, oddać wiernym kościoła naiwniakom,
Na takie nasze szaleństwa, to sobie ciemnie duchem siły, nie pozwolą!
Zostaną jak legendarny król Minos z kontem w bankach światowych,
Żebrząc o zwykły chleb duchowy i naszą naiwność i słabość do materii,
Niestety nasz chleb duchowy Nowej Energi będzie dla nich śmiertelny.
"Cieszysz się dla nich, a oni martwią się o ciebie."
Nie za bardzo po polskiemu, ale wystarczająco,
Jasne teraz dla nas by zrozumieć o co chodzi......
Trzy słowa wystarczą: "Czy chcesz pomocy?"
Najlepszą radę jest by posłuchać swojego serca.
Mój satelitarno-duchowy Mistrz:
Pan Sanat Kumara tak powiedział:
"wszyscy jesteście tak wspaniałe różni!"
Przyznaniem się do własnych błędów jest najlepszym błogosławieństwem na drodze!
/To wewnętrzna komunia z siłami wyższymi i z Bogiem!/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz